Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta dla mam karmiących istnieje!!

Polecane posty

Gość gość

Od młodych położnych i tych wszystkich szkół rodzenia nasłuchałam się, że nie ma czegoś takiego jak dieta w okresie laktacji. G...uzik prawda!! Nie stosowałam diety przez miesiąc i jadłam prawie wszystko (bez gazowanego, słodyczy, kapusty, grochu). I nie rozumiem, jak możecie twierdzić, że to prawda! Mojemu synowi szkodziło wszystko, ciągle płakał, prężył się, prukał. Jak zastosowałam dietę (jak dawniej, gotowane, delikatne produkty) jak ręką odjął! Nie piszcie więc, że dziecko ma kolkę bo to niedojrzały układ, że płacze bo ma jakiś reflux, lęk separacyjny, autyzm i inne d**erele. Dieta, dieta i jeszcze raz dieta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie stosowałam żadnej diety! Jadłam i piłam wszystko i mój syn nie miał żadnych kolek ani bólów brzuszka. Czy przyjmujesz możliwość, że każde dziecko jest inne i różnie reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak można jeść rozgotowany ryż z marchewką i gotowana pierś kurczaka bez przypraw a i tak dziecko będzie się darlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma diety matki karmiącej- jest dieta dostosowana dla dziecka. Na pewno masę produktów odstawiłaś niepotrzebnie, na zapas, bez konsultacji z lekarzem. Równie dobrze mogłabym pisać że dieta dorosłego, pracującego fizycznie mężczyzny to odstawienie laktozy, bo mojemu mężowi szkodzi, po nabiale ma bóle brzucha, gazy, biegunki. Albo że dieta przedszkolaka wyklucza cytrusy, bo moja siostrzenica ma po nich wysypkę... To co piszesz nie jest uniwersalną dietą matki karmiącej. Nie od dzisiaj wiadomo że dzieci mają wrażliwe brzuszki, że trzeba być uważnym- ale to nie znaczy że jest zalecane odstawianie wszystkiego na zapas. Ja również jadłam wszystko, bez skutków ubocznych u dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazde dziecko jest inne. Moj syn byl bardzo wrazliwy , corka wręcz przeciwnie choc wiadomo, pierwsze miesiace uwazalam na to co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci i przy kp nie mialam specjalnych diet, nie bylo problemow. Twoje dziecko dojrzalo to przestalo plakac i tyle. Jak sobie wyobrazasz np takie niemowlaki w indiach? Myslisz, ze tam matki jedza jalowa marchew? Nie, normalnie maja te swoje ostre przyprawy a dzieci zyja i nie padaja od kolek. Dieta matek kp to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tu kiedyś chyba o tym pisałam. Moja bratowa ma bliźniaki. Jedno miało kolki takie, że dosłownie nie było wiadomo co robić, a drugie praktycznie w ogóle. Na piersi. I co, dalej będziesz mi wmawiać, że to dieta matki? Inne składniki przechodziły w mleku do każdego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja jeszcze dodam- tak, gdyby moje dziecko miało alergię czy źle reagowało na pewne pokarmy, to bym je odstawiała (w mądry sposób, a nie przechodząc na ryż z kurczakiem). Ale nie nazywałabym tego dietą matki karmiącej, bo to naprawdę jakiś idiotyzm- taki zwrot sugeruje że jest to dieta ogólnie zalecana każdej matce karmiącej. Bzdura, każdej matce karmiącej jest zalecana normalna, zbilansowana, bogata dieta, pełna różnorodnych warzyw, owoców, ryb, orzechów itd. A odstawia się jedynie, i to w mądry sposób, to co szkodzi dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do 3 msc życia i tak będzie miało kolki i tak, choćbyś nie wiadomo jakie diety stosowała.... Ale że pokarm nie wpływa na mleko to sie nie zgodzę bo po orzechach moje dziecko miało wysypkę, najpierw nie wiedziałam co to za wysypka a potem się skapowalam że jak zjem orzechy to on bezpośrednio po jedzeniu dostawał wysypki, dwa to najadłam się kiedyś sosu czosnkowego no i dziecko nie chciało pić mleka z piersi więc musiałam spuścić trochę i okazało się że to mleko wali czosnkiem. A tak po za tym to jem wszystko, fasolke po bretonsku, kapustę bigos i nic mu nie jest. Do 3 msc miał kolki ja cudowalam z dietą a tak naprawdę nic to nie dało. Pozdrawiam mamy karmiace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×