Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on sie do mnie nie przyznaje!! dziewczyny poradzcie

Polecane posty

Gość gość

spotykam sie z mezczyzna, ktory sie do mnie nie przyznaje. Niczego mi nie brakuje (wrecz przeciwnie) a on jest bez zoobowiazan. Nie wiem na czym stoję, zapytać mu się? To trwa juz kilka miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo zrozumiale napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykam się z facetem, ale jego znajomi, rodzina o mnie nie wiedzą. Spotykamy się od roku. Kiedyś spotkany publicznie na jednej imprezie, udawał że mnie nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ode mnie starszy, kiedyś podobno się przejechał (nie znam szczegółów). Ogólnie jest ok, ale chciałabym wiedzieć na czym stoję. Wszelkie kłótnie nie mają sensu tutaj, bo szybko pokaże mi drzwi. Zwyczajnie tracę cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykamy się, wiele nas łączy, a on chyba myśli, że jest ok tak jak jest. czasem jakby zbierał się sam na rozmowę "o nas", ale to moje przypuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma cie tylko do sexu , a przed ludzmi sie wstydzi Ciebie jeszcze nie doszlas do wniosku ..,, :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czego miałby sie wstydzić, jestem od niego atrakcyjniejsza, poza tym jestesmy tak samo wykształceni i na podobnych stanowiskach. Poza tym cześciej spedzamy czas gdzie niz w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie ja ostatnio byłam w takim związku. Ni kumpelstwo ni związek. Owszem, kiedy spotykaliśmy się, zachowywaliśmy się jak para, ale poza tym nic. Spotkania też raczej rzadkie. W marcu ostatecznie się skończyło, po drodze dowiedziałam się, że i tak to była tylko przyjaźń. Więc jeśli Tobie zależy na czymś poważnym, zakończ to lepiej, bo i tak przyszłości to raczej nie ma, niepotrzebnie tracisz czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Wam, ze to on moglby sie bardziej zastanawiac czy nie traktuje go jak faceta do seksu. Nie wnikam w szczegoly. Kiedys bylam zwiazana z osobą z jego srodowiska (wtedy już ze soba krecilismy, a ja go zostawilam dla kogos innego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wie o tym, że dawałaś doopy wszystkim dookoła, to ma Cię tylko do seksu, bo do tego się tylko nadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uomo długo się spotykaliście? My się znamy trzeci rok, a spotykamy od roku. Spędzamy ze sobą weekendy, on mi się ze wszystkiego tłumaczy, zachowuje się przy tym jakbym ja mogła go w każdej chwili skrzywdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej bez jaj! :D ale rady :) Byłam zaręczona z jego znajomym ktory mniw zostawił. Później zaczelismy sie spotykac. On ma 40 lat, ja 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymam w jego mieszkaniu część rzeczy, czuję się jakby mi się ze wszystkiego tłumaczył. Poza tym nadskakuje mi tylko jak się da. To nie typ playboya, raczej przeciwnie. Skromny facet, ja bardziej przebojowa. Oboje mamy wysokie stanowiska, i mamy o czym rozmawiać ( w zasadzie kiedy rozmawiamy o pracy on mi się radzi itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś powiedział mi że nie można mnie zadowolić (nie w sensie seksu, uprzedzam złośliwosci ;) Zarzucil mi kilka razy, ze to ja nie chce z nim rozmawiac (przynajmniej tak wnioskuję z tego co mruczał pod nosem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps na samym poczatku powiedzial mi ze on jest za stary na zakochanie ( ale wczesniej go czyms wkurzylam wiec moze stad ta reakcja). Ja nie bylam dluzna i powiedziałam mu ze nie szukam zwiazku a na pewno z nim.. Sprzeczka i tyle. To było rok temu. Poza tym na wstepie mi powiedzial ze ma ciezki charakter (wersja hard) i czy jestem na cos takiego gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez obaw, wpędzi ciebie w lata i dopiero wtedy zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co. zabrac swoje rzeczy, powiedziec czesc i powiedziec mu zeby załował? No nie chce zabrzmiec dziwnie, ale o takiej lasce to on może sobie pomarzyc. Pewnie chetne by były, ale zadna nie zniosła by takiego zachowania, nie mowiac o poziomie rozmow, ktorej on od takiej dziewczyny by wymagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mu powiedziałaś że nie szukasz związku, pretensje miej teraz sama do siebie bo nikt tobie nie kazał pakować się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ktos mi zarzuci ze widocznie taka mądra nie jestem skoro dałam się wpakować w coś takiego. Zakochałam i tyle. Jest starszy więc mi imponuje, typowe zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziałam mu tak wtedy, żeby sobie nie myślał że można mnie skrzywdzić. Żeby nie myslal ze jest taki cudowny. Bo moze jest przystojny ale gusta są różne, a on coraz starszy. Często mowi z zazdroscia o kolegach ktorzy sa po slubie i mają dzieci. Moze zgrywa niezaleznego samotnego kawalera, ale tak naprawdę to sam boi sie odsłonić, bo wtedy nie zostałoby mu juz nic, nawet takie głupie gadanie. Chyba każdy chce mieć partnera, czy to 50 czy 80latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czyli co. zabrac swoje rzeczy, powiedziec czesc i powiedziec mu zeby załował?" Czego ma żałować? Jesteś jakimś ósmym cudem świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapytaj się mu.. Tylko kopnij w jaja muuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pod wzgledem swojego zachowania na pewno tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, że Ci to powiem. Nie zależy mu i jakoś chyba sam wewnętrznie się próbuje wytłumaczyć. Nie przedstawia Cię innym, mówi że ma ciężki charakter. Dla zakochanego nie ma przeszkód na drodze. A on jakby te przeszkody wymyśla bo raczej mu nie zależy. Wynajduje wręcz na siłę usprawiedliwienia, żeby nie określić wprost - nie zależy mu. Nie myśl ze piszę to złośliwie. Ja przeszłam to samo z jednym facetem. Bo on ma ciężki charakter, bo on się przejechał na kimś itp, a miesiąc po tym jak zerwaliśmy już był w normalnym związku z inną dziewczyną i nagle się dało być przykładnym zaangażowanym chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie licz na związek i wspólną przyszłość bo z tego co tu napisałaś, nie zmierza ku temu wogole lub z tobą. gdybym była na twoim miejscu to bym go zostawiła bo szacunku u niego niemasz. traktuje ciebie jak dodatek, dziś jesteś, jutro może nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiam sie czy to ja nie mam problemu, a nie on. Może to ja na siłę szukam problemu tam gdzie go nie ma. Miałam z nim ostatnio porozmawiać, ale kiedy widzę że się stara albo mi nadskakuje martwiąc się czy aby nie jestem zła to pozniej mam tylko wyrzuty sumienia. Oczywiscie jako dziewczyna żaliłam się swoim najbliższym i przyjaciólkom. Oni znając moją wersję wydarzeń myślą o nim jak najgorzej. Ogólnie czuję się podle. Oczywiście że to z nim powinnam rozmawiać, a nie o nim z innymi. Bo nie tak powinno się rozpoczynać relacje. Jestem w tym miejscu nielojalna. Jego znajomych znam, bo pochodzimy z tego samego kręgu. Problem jest taki, że wydaje mi się że on nie przyznał nadal że jest ze mną. Moi znajomi natomiast wiedzą, a kilku poznał osobiście. Wiecie co, ja sama wstydzę się swoich uczuć, bo wiem w jakim plotkarskim środowisku się obracamy. Im mniej osób może namieszać tym lepiej. Jestem zła na siebie że powiedziałam kilku osobom w przypływie negatywnych emocji że jestem na niego zła. Gdyby on tak powiedział o mnie komuś zamiast zwrócić się ze swoim problemem do mnie, nie wiem czy mogłabym mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej Porozmawiaj z nim, zapytaj, kim dla niego jesteś? I jeśli oficjalnie jesteście razem, to czemu o tym nie wspomni swoim znajomym lub rodzinie? I nie, nie doszukujesz się problemu. Bycmoze on Cie Traktuje jak koleżankę do seksu... Wyjasnij to z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×