Masturbacja. Czy kobieta może bez niej żyć?

Zdarza mi się mieć długie przerwy w masturbacji. Kiedyś w czasie młodzieńczym byłam uzależniona. obecnie potrafię bez tego żyć, jednak zdarza mi się to. Jestem osobą wierzaca, katoliczka, każdego dnia modlę się czasem nawet i dwie godziny.Chęć na masturbacje przychodzi nagle i nie potrafię sobie odmówić a zaraz po czuję się jak s****wo. Nie wiem czy to natura czy co..muszę od czasu do czasu to zrobić, mimo że wiem.że to grzech ciezki. :( nie chce być grzesznym człowiekiem a mam z tym problem :( jak to jest ? Przecież nie można czasem.bez tego funkcjonować jeśli jest się dlugi czas singielką. co o tym myślicie ?

Grzeszysz chociażby teraz Po co się masturbować? Nie lepiej pofiglować?

To mija chyba dopiero po przekwitaniu ... dopóki ma się okres to chyba chcica jest tak myślę

da się

Ja tam lubię sobie czasami zrobić dobrze ;) i nie widzę w tym nic złego ..

pokręcone to jest. ja np. planuje być stara panna a ulżyć w tych sprawach sobie muszę. czy robię coś złego wtedy ? :o

To jest rzecz naturalna i nic w tym złego nie ma

A co jest w tym niby złego ? Ciekawe czy księża się nie masturbują jak już wytrzymać nie mogą

przeciez juz raz zalozylas taki temat.

wszyscy to robią

to przerażające co religijna indoktrynacja robi z ludżmi :o dziewczyno, twoja dewocja zahacza już o jakieś zaburzenie; powinnaś poszukać mądrego księdza, a jeszcze lepiej dobrego psychologa

głupio mi bo odmawiam sobie np. jakiś dlugi czas a później robię to 3-4 razy pod rząd bo takie mam napięcie, szczególnie przed okresem.

no jak dla mnie to nie jest nic złego tylko troska o zdrowie jeśli naprawdę to się robi raz na jakiś czas

Ja się nigdy nie masturbowałam :)