Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz nie chce by zamieszkala z nami moja mama

Polecane posty

Gość gość
Ta jakim cudem autorko rodzice kupili ci mieszkanie,skoro mama ma taki niski dochód. Skoro by duzo zarabiala to i emeruture by miala wiekszą,byc moze ojciec nie zyje wiec tez musial sporo zarabiac skoro kupili to wasze mieszkanie i matka by miala po nim sporą emeryture. A jak rodzice sa po rozwodzie to matce naleza sie alimenty od ojca skoro ona zyje w takim ubóstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mama nie jest staruszka bo nie ma 60lat jeszcze. Dziwi mnie ze maz sie nie chce zgodzic bo jak cos potrzebowal to do mojej mamy zawsze po wszystko szedl. Nie chce pomocy finansowej. Ma 800 kilka zl z czego oplaty i leki to 500zl to z tego co jej zostanie jak ma zyc. A pieniedzy przyjac nie chce. Jak dalismy to oddala naszemu dziecku. xx Autorko A moze rob jej oplaty ? Nie dawaj pieniedzy , tylko plac czynsz , za media itp. Zawsze mozesz dowiedziec sie w ADmie, Wspolnocie czy gdzie tam twoja mama nalezy i placic co miesiac te oplaty. Ja tak robie. Mozesz tez jak robisz wieksze zakupy kupic te paczke wiecej, nie wiem maki, cukru, wody mineralnej, owocow itp. i podwiezdz do twojej mamy. Dziecku tego nie odda :) I chyba nie wyrzuci, co ? Mozesz tez wykupywac jej recepty. Leki sa bardzo drogie.. Zawsze to odciazy budzet twojej mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieszkac w mieszkaniu teściowej to umiał, ale miejsca dla tej teściowej to już zabrakło... co za bydlę... sam mógł sobie kupić mieszkanie pasożyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrzw jest radzic tak z boku. Mozesz to kupic czy tamto autorko. Ale jak osoba nie chce pomocy to co autorka ma ukrasc recepte matce zeby leki kupic? Jak ktos jest honorowy o nie chce pomocy to te glupie rachunki czy zakupy to jest spory problem. Bo na sile tego nie zrobisz. A co innego zajac sie wnukiem na miejscu a co innego obcym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty jestes glucha na argumenty "bo mama sie obrazila i byla zla ze jej zakupy zrobilismy". To lepiej zeby maz byl zly i zeby doprowadzic do rozpadu malzenstwa? "Zamiana na mniejsze nie wchodzi w gre bo teraz ma 35 m kw.", to co ? Mniejsze mieszkania nie byly budowane? Dziewczyno, sa kawalerki po 17 m kw, ale sa i po 23 m i mozesz matce taka zaproponowac, sama na 23 metrach sie zmiesci, oplaty jej spadna. No i co to za argument ze mama bedzie zla? To bedzie! A Ty rob swoje, idz do spoldzielni i zapytaj o wysokosc czynszu, zaplac z gory za rok lub po prostu sama wplacaj co miesiac a matce oswiadcz ze od teraz Ty placisz i juz. Robidz zakupy i wypelniasz lodowke i juz, a matce proponujesz ze jej praca za to bedzie np opieka co ktoras sobote wnukiem. Ona bedzie szczesliwa, wy bedziecie mieli czas dla siebie. Matce pomoz ale nie krzywdz meza jej zamieszkaniem u was. Tymbardziej ze ona nie jest obloznie chora zeby pottzrbowac stalej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym nie zamieszkałą w mieszkaniu które kupili teściowie, pierwszy błąd męża, kolejny to żona która nie widzi co jest ważne w życiu.Nie mógł ten facet dołożyć do tego mieszkania, aby uniknąc takiej sytuacji jak teraz? Wolałbym sprzedać to mieszkanie, oddać matce kasę i niech sobie radzi, niż zmarnowac swoją rodzine. Totalnie nie ogarniam takiej matki, po co kpuje córce mieszkanie, jak potem nie ma teraz za co zyć?Pomaga się dziecoim owszem, ale jak się samemu ma zabezpieczenie. Cały ten watek jakiś niespójny, matka młoda stosunkowo, kupili z ojcem mieszkanie, teraz została sama i taka bieda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu nie chcialabym mieszkac z tesciowa, chociaz kocham ja i jest mi bliska, ale nie czulabym sie komfortowo, ze swoja mama zreszta tez nie, nie mozna ani na golasa z lazienki wyskoczyc, ani polezec po pracy jak slon na kanapie (moja mama i tesciowa sa z tych pracujacych non stop pszczolek), ani czegos kupic do domu (bo lubia komentowac bardzo nasze wydatki), ani ogadac swobodnie, ani piardnac, nie robic obiadu, no czlowiek nie zyje swoim zyciem tylko wspolnym, juz wolalabym 800 zł jej dawac w formie pomocy i miec spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pomagaj mamie finansowo. Nie dziwię się męzowi... xxx gość dziś Z tego co tu czytam to wedle kafeteriuszek to najlepiej od razu oddać matkę do domu spokojnej starości niech nie zawadza w życiu. xxx Bez przesady. Mam babcie w podeszłym wieku i nikt z nimi nie mieszak, natomiast codziennie zagląda do nich ktoś z rodziny, a przynajmniej wykonuje telefon "kontrolny". Nie trzeba od razu mieszkać, tym bardziej że chyba mama autorki nie ma wieku 80+ jak moj***abcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bardzo kocham moja mame, ale nie zamieszkalam bym z nia. A juz tym bardziej nie oczekiwalam bym, ze moj maz zgodzi sie na taka propozycje. I tak jak wczesniej juz ktos pisal, czy ty Twoja mama ma ochote z wami zamieszkac?? Moja by sie na to nie zgodzila. Przyjezdza do nas w owiedziny ale mieszkac razem nie mamy ochoty. Tymbardziej niezgodzilabym se na zamieszkanie razem z tesciowa. Wolnoc tomku w swoim domku. I nie, ja nie mieszkalam z mamusia do 30tki i mamusia nie kupila mi mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. 1. Czyj to pomysł (twoj czy matki)? 2. Jesli twoj to matka o tym wie? 3. Co ona na to, ze bedzie mieszkac u kogos, bo nie u siebie, w malym pokoiku, dzielic kuchnie i lazienke z innymi, w tym z zieciem, nie bedzie mogla decydowac o niczym (meble e kuchni, w salonie, zaslonki, podlogi, kolory scian, garnki itp) poza swoim pokoikiem? 4.Co ona na to ze gdy zobaczy zamkniete drzwi od waszej sypialni to znaczy "nie przeszkadzac az do otwarcia" a w wyjatkowej naglej potrzebie bedzie musiala zapukac i poczekac na "prosze" lub odejsc spod drzwi? 5.Co ona na to, ze czasem bedzie widziala spiacego ziecia na sofie w salonie, 6. ...ze bedzie swiadkiem klotni miedzy toba a twoim mezem bez prawa wtracenia sie? 7.Co ona na to, ze bedzie swiadkiem skarcenia wnuka przez ziecia bez prawa skomentowania jego reakcji i ogolnie sposobu wychowywania? 8. ...ze czasem bedziecie zapraszac znajomych i bedzie muzyka, biesiadowanie do pozna, i to beda wasi znajomi wiec poza grzecznoscioea wymiana zdan powinna zniknac w swoim pokoju na czas tej wizyty? 9. ...ze czasem Twoj maz zaprosi kumpli na piwo i mecz i powinna zrobic to samo co patrz punkt 8? Odpowiedz mi na powyzsze pytania. Bo wlasnie tak powinny wygladac zdrowe uklady zeby to wspolne mieszkanie moglo ewentualnie wypalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:52 świetna wypowiedź! Tyle że autorka pewnie z tych durnych, co mamusi na wszystko pozwalają. Zaraz się okaże, że znajomych nie mają i nie imprezują, mąż w piżamie nie ma prawa się pokazać, seksu nie ma więc nie ma po co drzwi zamykać, a w kwestiach wychowania mamusia to autorytet. Do kłótni też się może wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam 60 lat i tak czytam, ze twoja mama ma niskie dochody. Jesli ma 800 zł tzn, że jest na zasiłku przedemerytalnym. Od pażdziernika dostanie emeryturę. Nic nie piszesz o ojcu. Jesli nie żyje powinna dostać emeruturę po nim. W życiu bym nie chciała mieszkać z dziećmi. Przecież ona jest jeszcze w miarę młoda. Mieszkając z wami nie będzie miała swojego życia. Przecież nie zaprosi nikogo do siebie, bo i nie będzie u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odpowiedz nam na zdane pytania. Bo w sumie nic nie wiemy i jak tu radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, autorka chciała usłyszeć od Was jakiego to ma wrednego męża i z czystym sumieniem wziąć do siebie matkę - pomoc domową a Wy takie wredne :D A niech bierze, jak ktoś wyżej napisał, zostanie potem sama z mamusią i będzie dalej płacz jaki ten mąż wredny, alimenty małe płaci, ledwo z mamunią koniec z końcem wiążemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,może nie jest to najlepszy pomysł ale rozwiązania innego nie ma. Mam sąsiada stomatologa,pacjentów i kasy w bród.Mieszkali wczeniej z dwiema córkami i z matką żony w M5 w bloku na parterze.Na początku gabinet miał w domu,po paru latach spól.mieszk.wybudowała bud.administracyjny i tam powstał gabinety lekarski,200m od jego klatki. Facet jak widać nie robił problemu,babcia/jego teściowa pomagała w domu,pilnowała dzieci,dorosły i pozakładały rodziny. Teraz nie wiem ale pewnie ta starsza Pani nie żyje ale dentystę znam bardzo dobrze,normalny facet.Jakoś z żoną radzili sobie z seksem,tworzą wspaniała parę.Nie kupili mimo kasy domu,dalej mieszkają w bloku. Dzisiejsze baby są tak porypane że szkoda szukać u nich rad,bo każda z nich uważa że mieszkanie z rodzicem to rozpad małżeństwa:) tak rozpad,bo jak się myśli tylko ci/pą to może i tak.Sa związki też normalne,kochają się i nie muszą wyć wyrze jak hieny i chodzić z gołym tyłkiem .Mężowie jak kochają i vice versa potrafią tak poukładać życie by nikogo nie krzywdzić.Wszyscy będziemy kiedyś starzy i samotni przy takich półgłówkach ja wy niektóre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto i do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nie ma ochoty na odpowiadanie na zadane pytania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak. Mieszkałam nie z teściową, a jej matka, bo nikt nie miał ochoty zajac się babcia. I to był błąd. O mało nie rozpadło się moje małżeństwo, stałam się nerwowa. Nie polecam nikomu. za dobre serce dostałam zawsze wiadro pomyj. Prawie 10 lat zmarnowanego życia. Autorko przemysl to. Jeszcze zdążysz wymazać się opieka nad matka. Nasza babcia zmarla po 90.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ciekawi w jaki sposób rodzice kupili autorce mieszkanie, bo sądząc po tak niskiej emeryturze mało musiała zarabiać. Poza tym ojciec autorki nie żyje? To przecież emeryturę po mężu by dostała. Moim zdaniem ta historyjka nie trzyma się kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne to. Kiedyś rodziny mieszkały razem, trzymaly się blisko. My budując dom od razu zrobiliśmy mieszkanie dla rodziców- obojętne czy dla moich czy męża. Nie ogladnelisny sie i teściowa została wdową. I co? Mamy ja sama w innym mieście zostawić? Chora i samotna? Oczywiste ze że mieszka z nami. Nie po to by pilnowała czy gotowała ale byśmy mogli mieć dobra rodzinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czytam i nie wierzę. Jak tak można? autorka chce pomóc matce, to wszyscy tu naskakuja jaki to głupi pomysł, pewnie chce darmowej niani i służącej. Gdyby napisala zaś, że chce oddać matkę do domu opieki bo sama sobie nie radzi, a maz nie cce sie zgodzic na wspolne mieszkanie to zagdakały byście i ją i męża. .. ot cała kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×