Male wesele na 80 osób? Czy takie wesele może być fajne?

Boje sie, że goście będą sie zle bawić, boję się, że bedzie nudno. Byliście na takim małym weselu?

Wszystko zależy od gości. Byłem na weselu na 45 osób i było super. A bywają takie na 100+ i jest kicha. Jeśli goście będą chcieli się bawić, a zespół pomoże to będzie ekstra.

jeśli zadbacie o odpowiednią atmosferę, atrakcje i oprawę muzyczną będzie super:) Sprawdzonych usługodawców znajdziesz na http://www.gdziewesele.pl/Hotele/Hotel-Restauracja-Cynamon.html

Małe na 80 osób i będzie nudno. Czy Polacy to serio w 90% wiesniacy? Majteczki w kropeczki, wóda i brokat na włosach...gdzie ja żyję. .

Mi nie przeszkadza ilość osób ale mój brat cioteczny caly czas mnie dołuje, że to malo osob. On robi wesele na 200 osob.

Oczywiście, że może być fajne. Ważny jest tylko dobór sali, żeby ie była za duża ani zbyt mała http://www.planowaniewesela.pl/sale-weselne. Polecam.

80 osób to mało? to bardzo dużo

My robiliśmy na 50 osób i wszyscy się świetnie bawili ;) nikt się nie nudził

Przecież to zależy od ludzi przede wszystkim, no i też przydaje się dobry DJ albo zespół, który umie rozruszać towarzystwo. Na moim weselu było 35 osób i też wszyscy się super bawili.

Oczywiście że tak, przede wszystkim wszystko latwiej jest zorganizować :) Jeśli szukasz niedłużej sali to zobacz sobie na www.gdziewesele.pl :)

Zależy w sumie od atmosfery na weselu i od gości, czy się znają, czy nie. U nas była tylko najbliższa rodzina i wesele bardzo się udało. A organizowaliśmy je w best western efekt express w krakowie.

Tak jak większość pisze najwięcej zależy od gości. Byłam w swoim życiu na wielu weselach 90% to takie na 120- 200 osób. Ale w zeszłym roku koleżanka wychodziła za mąż i zrobili wesele małe było 82 osoby. I to było jedno z najlepszych jak nie najlepsze wesele na jakim byłam.

Moje wesele było na 70 osób. Byliśmy na sali od 4 po południu do 6 nad ranem i wszyscy się świetnie bawili.

Przyjda tylko uchlac ryje alkony, nie dalbym nawet grosza na ich pijanstwo

pomijasz ludzi, dzięki którym wesela są niefajne. Te wszystkie zawistne osoby, które wypadało zaprosić, ale wiesz, że obrobią ci tyłek i z wszystkiego będą niezadowolone. Obecnie minęła moda na wielkie wesela. Ludzie często ograniczają się do 60-80 osób, z dobrą muzyką, puszczaną przez DJ-a, bez pijanego klawiszowca i podstarzałej, fałszującej wokalistki. Bez poniżających weselnych zabaw i elementów pseudofolkloru, zbierania dodatkowych pieniędzy, na wózek, na czepek itd. Wiocha się po prostu przeżyła, obecnie nie trzeba się ani zastawiać, ani postawić, a później spłacać weselne kredyty, jeszcze po rozwodzie.

Myślę, że na 80 osób to takie średnie wesele. My byliśmy w Zajeździe u Przemka i bawiliśmy się super. Miejsce super a do tego był wodzirej, który rozruszał całe towarzystwo.