Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciagnie nad do siebie ale mamy zbyt rozne charaktery

Polecane posty

Gość gość

Jak w temaci, przyjaznie sie z facetem od dlyzszego czasu, nasza relacja zaczela sie bardzo zle, gra manipulacje z obu stron, w jakis sposob nas to bawilo a pozniej tez zblizylo do siebie. On chcial ze mna byc ja mu nie dawalam szansy z tego wzgledu ze mu nie ufalam w sumie zrobilam tak dwukrotnie i ogolnie sumujac tez nie bylam święta w tej relacji. Jednak czuje cos do niego nikt nie rozumie tak mojego swiata jak on jestesmy bardzo podobni podobnie przekreceni. Ale do rzeczy mamy bardzo odmienne charaktery on jest mocno kontrolijacy do m inujacy a ja nienawidze hdy ktos mnie kontroluje czy narusza moje granice. Wczoraj w rozmowie cisnal mnie bym powiedziala mu o sobie cos, tzn to co mnie meczy, bo wspominalam mu o tym. No i opowiedzialam o moim zdrowiu, na co on ze tam gdzie sie lecze to oszusci ze zle im sie z oczu patrzy itd, oczywisxie nie mogl uzasadnic tego jakos racjonalnie chociaz ja podawalam miliony argimentow na ten temat. Stwierdzil tez ze moje choroba nie jest wcale nieuleczalna wiec ze panikuje i ze celowo wybieram nieskuteczne metody bo nie chce sie wyleczyc. Dodam ze powiedzialam mu ttlko namiastke nie wie jakie mam objawy nic na ten temat ale twierdzi ze moja choroe da sie wyleczyc w dwa msce a ja sobie utrudnia. Zaczal mi wypisywac suplementacje kiedy ja mma naorawde potezna wiedze na ten tenat a druga sprawa tez ze jestem pod okiem profesjonalistow i mialam robione specjalistyczne badania ale jak on to stwierdzil naciagaczy. Dodam ze naprawde wiele wysilku kosztowalo mu by o tym powiedziec a on oczywiscue nie widzi nic zlego w jego reakcji bo on wyraza tylko swoje poglady. Pozniej powiedzial ze faktycznie moze niepotrzebnie z miejsca neguje ale tak jest zawsze. Chcialabym z nim byc ale nie mam sil jak ona ma tak dtale krytykowac potepiac kazdy moj krok to ja sie chyba wykoncze. Zamiast poznac problem on od razy z gory neguje zaklada jakies teorie.. ja tez jestem trudna osoba jiebppwiem ale powiedzcie czy on nie przesadza. Co o tym myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie intuicja podpowiada by odpuscic serce niekoniecznie, choc w sumie to ja juz nie wiem czy w ogolw potraife obdarzyc uczuciem kogos takim prawdziwym. Ale tak cos ciagnie mnie do niego, tesknie za rozmowami z nim jak go nie ma.. jednak nie chce by ta relacja wyniszczala mnie, nas oboje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhjoo98uik
Partner powinien doradzać wspierać zachęcać a nie negować narzucać czy wręcz wywierać presje..jesli masz silny charakter i On tez lubi dominować będzie Wam cięzko chyba że dotrze do Niego to ze masz prawo podejmowac rózne decyzje samodzielnie...z tego co piszesz On nie wyraża swojego zdania tylko wyrażnie cos Ci narzuca mimo ze nie jest ekspertem..ja osobiscie nie wytrzymałabym z kims takim,lubie sie mezczyzny doradzić ,potem przemysle ale zrobie co uznam za stosowne,co nie znaczy ze zawsze stawiam na swoim za wszelką cene..wole jednak facetów bardziej uległych którzy nie narzucają mi swoich poglądów i nie zmuszają do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty to chyba jesteś spod znaku Panny a on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem waga a on koziorozec bodajze;) a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×