Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co gadac na rozmowie o pracę? Macie utarte schematy?

Polecane posty

Gość gość

Jak pytają "dlaczego interesuje was ta branża" co mówicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię wtedy, że branża ani trochę mnie nie interesuję, chciałbym w przyszłości wydać własną książkę a aktualnie potrzebuje pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapisać się do pisu, a potem na rozmowie powtarzać "jarek jest wielki, w smoleńsku ruscy zestrzelili" a fucha w spółce skarbu państwa dla całej rodziny pewna jak w banku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 czy szczerość chociaż raz Ci poplacila na takiej rozmowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką prawde? Ze praca w korpo wydaje mi się bardziej idiotyczna od zamiatania ulic,ale potrzebuje trochę kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadac ze chcesz kase a nie jestes tu dla atmosfery czy innych chujostw ktore korpo oferuja. Praca to praca, a zycie to zycie. Nie daj sobie zamydlic oczu korporacjom, ktore oferuja imprezy integracyjne, przyjaciol z pracy, mila atmosfere itp. To jest sciema. Sekciarska metoda zebys oddal im swoja dusza i traktowal jak wlasna rodzine. Jak tak gadaja to znaczy, ze maja c*****a robote i mydla, albo c*****o placa i mydla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz poszedlem na rozmowe o prace do jednej z firm o niejasnej reputacji, poszedlem tam dla wlasnej zabawy - posmiac sie. Mialem juz zalatwiona robote, wiec nic nie tracilem. Oczywiscie tak jak sie spodziewalem, mydlane warunki i pensja jak dla murzyna w XIX w. Przynajmniej poprawilem sobie humor bo pozwolilem sobie na odrobine bezczelnosci i arogancji :D Zachowywalem sie jak prostak :D Czasem fajnie byc menda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:59 w rzeczy samej. Byłam juz raz w korpo i ucieklam z obrzydzeniem. Nienaturalnie mila atmosfera,sztucznosc na kazdym kroku,a co najgorsze romanse w pracy,mezatki,zonaci,kazdy z kims flirtowal, do tego chwalenie sie podrozami,bywaniem w restauracjach,lans i prostactwo straszne. Teraz mam gorzej platna prace z normalnymi ludzmi jedzacymi kanapki i obiady a nie "lunche i jogurciki", bez sztucznej atmosfery i ludzie albo sa wolni albo wierni swoim drugim polowkom, moralne towarzystwo,a zarazem nienadete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marksizm, faszyzm, korporacjonizm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×