Co napisać do kobiety po dwóch latach?

14.28 Są świadkowie, że przez ten czas byłaś sam? Tak mówisz bo co masz mówić.

14.30 Skoki w bok??Myslisz ze wybaczy??

do 14:25 nie opiszę ze szczegółami sytuacji,bo nie wiem kto siedzi na forum . jedynie co mogę napisać to On mnie skrzywdził :(nie udzielając mi pierwszej pomocy , straciłam przez niego prace , fałszywy , kłamał , oszukiwał mnie , przekręcał ,co ja powiedziałam , podejrzewał o wszystko przekazywał innym co Mu powiedziałam i tyle czasu minęło ,a ja nie mogę zapomnieć o tym ,co zrobił , jestem w dodatku bardzo chora... i nie wiem teraz co mam zrobić bo mineło dwa lata i nie do końca jestem pewna czy On był i zrobił to z premedytacją czy miał w tym jakiś ukryty powód.. chroniąc mnie przed kimś na przykład bo to dość prawdopodobne.

Tak są świadkowie

Jeśli nie byliście przez te dwa lata razem, to mogłeś zaliczać inne zgodnie z własnym podejściem do tematu. Dlaczego tłumaczysz się nam tutaj i zamierzasz się tłumaczyć osobie, z którą przez ten czas nawet nie byłeś? Wiernym można być tylko komuś, z kim się jest w związku. Jeżeli nie uprawia się seksu z nikim innym, gdy jest się samemu, to jest się wiernym tylko samemu sobie, nikomu więcej.

Zresztą miałem problemy, i to że z nią mi nie wyszło było jednym z nich, a kto się tak szybko ogarnia po niewypale w uczuciach by szukać innych zaraz? Chyba że to bardzo plytkie

Nie okłamuj żadnej, że z nikim nic nie robiłeś, jeśli robiłeś. Najgorsze, co można zrobić kobiecie, to ją okłamywać. Gdy to wyjdzie na jaw, przekreśli wszystko. Kłamstwa mają krótkie nogi. Mądrzy ludzie mówią prawdę.

Da sie dochować takiej wiernosci bo nawet nie chce sie patrzeć na kogoś innego.U mnie 7 lat tak mija.

Miałeś problemy w uczuciach po poprzednim związku? Każdy normalny człowiek mówi takie rzeczy drugiej osobie a nie znika od tak.

Nie tłumaczę się tylko stwierdzam fakt, bo ktoś mi zarzuca że musiałem się 'nar****c' kilka postów wyżej

Da się, ale jeśli to nieprawda, to te kłamstwa spalą go na starcie. Bardziej szanuje się ludzi, którzy przyznają się do wszystkiego w swoim życiu, umieją o tym rozmawiać i się od pewnych rzeczy odwrócić niż kłamiących.

Jak komuś na kimś zależy to nie urywa kontaktu i nie czeka tak długo. Śmieszny jesteś. To może powiesz dlaczego właśnie teraz a nie rok wcześniej albo za rok czy za dwa?

Autorze ja Ciebie rozumiem, poradziłeś sobie z przejściowymi problemami i teraz możesz uderzać bo czujesz że to jest ten czas, zycze Ci abyś się nie zawiódł na swojej intuicji. Czas pokaże czy byłeś gotowy. Powodzenia.

14:52 Dzięki Co do tego dlaczego a nie rok temu jej powiem, tutaj nie muszę

Nie byliście razem przez ten czas, więc nie miałeś wobec niej żadnych zobowiązań. Jeśli z nikim przez ten czas nie byłeś, byłeś wierny tylko sobie. Jeśli z kimś byłeś lub zaliczałeś, nie byłeś wierny tylko sobie. Mogłeś robić, co tylko chciałeś, więc jak nie chcesz wyjść na kłamcę, to mów prawdę. Ludzie lubią i szanują osoby, które przyznają się do swoich słabości. Najgorsze, co można zrobić, to zacząć coś od kłamstw.

dziś nie skreślaj chłopaka, nic nie napisał o tej dziewczynie tylko tyle że kogos miala, więc chyba przeszkoda tez byla. Poza tym nie napisał czy jej zalezało na nim itp.

14 .49 Hmm.wiesz ja kerdyś wysłałam esemesa z wyznaniem to otrzymałam dedykacjecz piosenką"Nie kłam że kochasz mnie"dla mnie raniącecbo nigdy nikogo nie zdradziłam ani nie okłamałam..Dopisek był"Ktoś mnie bardzo zranił wiec nastepnym razem nie pisz że kochasz bo ci nie uwierzę."Nie wyobrażam sobie nawyt mysleć o kimś innym jesli kocham tylko jednego.

KTOŚ MI ODPISZE nie opiszę ze szczegółami sytuacji,bo nie wiem kto siedzi na forum . jedynie co mogę napisać to On mnie skrzywdził smutas.gif nie udzielając mi pierwszej pomocy , straciłam przez niego prace , fałszywy , kłamał , oszukiwał mnie , przekręcał ,co ja powiedziałam , podejrzewał o wszystko przekazywał innym co Mu powiedziałam i tyle czasu minęło ,a ja nie mogę zapomnieć o tym ,co zrobił , jestem w dodatku bardzo chora... i nie wiem teraz co mam zrobić bo mineło dwa lata i nie do końca jestem pewna czy On był i zrobił to z premedytacją czy miał w tym jakiś ukryty powód.. chroniąc mnie przed kimś na przykład bo to dość prawdopodobne.

do osoby powyżej , daj sobie z nim spokoj.

Ciągle mi się śni

Mi tez ciagle sie śni.Ostatnio mi sie sniło ze ktos mnie zabił ,chciałam zadzwonic do mamy ale anioł powiedział mi ze nie usłyszy mnie bo ja nie żyję:-(nie wiem co mysleć o tym wszystkim.Ta osoba też nie daje znaku życia.

Mi też się śniło że byłem duchem

Serio??opisz ten sen.Ja sie obudxiłam z płaczem..gadałam w tym snie do słuchawki a mama mnie nie słyszała..zaczełam płakać a wtedy w słuchawce teź usłyszałam płacz..to był dzieny sen.

Na dzień dobry fałszem zalatuje od tego faceta. Chce ja wziąć na litość manipulant. :p

Fałszym? Niby dlaczego

Wierny sobie, dobre. Żadna inna go nie chciała to sobie wymyślił bajeczkę. Na cierpiącego, wiernego misia chce ją złapać.

dokładnie

A właśnie chciała i to nie jedna

A z resztą to nie ma znaczenia chciała czy nie chciała, ja tu pisze prawdę, i tylko mi zależy właśnie na tej o której jest temat

16:39 Może. Właśnie dlatego powinien mówić prawdę, a nie kłamać.