Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutekk

Nie ufam koleżance mojego faceta

Polecane posty

Gość smutekk

Czy któraś z was miała podobnie że nagle do szczęśliwego, udanego związku wtargnęła "koleżanka" i wszystko zaczęło się psuc? Nie wiem co myśleć wpadam w jakąś paranoje. Ufam mu, z jeden strony niby pokazuje i daje do zrozumienia że jest ze mna że kocha, z drugiej strony złapałam pare razy na kłamstwie. Ona do niego dzwoni i pisze codziennie. On zaczal jej pomagać w pewnych sprawach, rozumiem mieć kolege z którym od czasu do czasu można wyjść na piwo ale nie być non stop w jego życiu. Zakumplowała się z jego bratem i wtargnęła do grona najlepszych znajomych. Ostatnio zaprosiła mojego faceta i brata na impreze rodzinna do siebie. Gdy rozmawiałam o swoich wątpliwościach z moim facetem kilkakrotnie stracil cierpliwość i wyzwał od zazdrośnic. Moja intuicja dużo mi podpowiada, zawsze miał koleżanki ale nigdy nie było zadnego problemu a tej po prostu nie ufam. Nagle pojawila się na wszystkich poziomach naszego życia. On powiedział że kontaktu z nią nie ograniczy. Wiem że nie powinnam ale gdy zostawił telefon postanowiłam sprawdzić o czym tak piszą. Zwykle to ona jest strona która zaczyna. Widze ze często pisza kiedy jestem w pracy i ostatnio ona pytała czy porabia cos ciekawego, on ze nie bardzo na to ona ze później mogą cos wymyslec a on na to ze bardzo chętnie co tylko chcesz. Czy to jest normalne? Również dwa tygodnie temu byliśmy na wakacjach na tydzień, kiedy wracaliśmy napisał jej z autobusu co porabia, i później za pol godziny ze jest trzydzieści km od naszego miasta. Ja byłam wtedy zmeczona podróżą i pojechałam do siebie ( mieszkamy osobno ) a on niby zapomniał kluczy do siebie i poszedł do niej jako że nie mieszka daleko do niego, i nagrał mi wiadomośc jak to dobrze że ona mu otworzyła. Ona mieszka z paczka naszych znajomych, z jego dobrym kolegą. Niby wtedy nie byli sami było pare osób ale to jest właśnie to jedno z kłamst na których go złapałam, bo mi wmówił że nikogo u niego nie było w domu a jak się potem okazało to miałby mu kto otworzyć. I jawnie się umawiali ze widza w ten dzień jak wroci. Nie wiem czy mam to wszystko olac, bo moja rozmowa z nim nic nie pomogła. Wmawia mi że mam jakieś urojenia. Może któras z was miała podobną sytuacje, jak reagować, jak postepowac? Proszę doradzcie bo ostatnio w ogóle nie mogę spac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat? Zapytaj się go jakby się on czuł gdybyś Ty tyle czasu spędzała z kolegą i go odpychała. Wiem, że to będzie trudne ale skończ z tymi wyrzutami, bo tylko pogarszasz sytuację a jej pewnie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go olala i nie czekala az on mie pozuci, Napewno ja rypie albo posuwa bo bez tego nie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oklamuje Cie a do tego nie chce ograniczyc kontaktu z nia Mimo ze wie, ze to Cie rani. Otworz oczy! On CIE zdradza albo zaraz zacznie zdradzac, skoro rozmowy nie pomagaja to zamierzasz sie meczyc w tym zwiazku z kolezanka w tle ktora jest ciagle obecna w waszym zyciu? Facet nie szanuje Twoich uczuc I wmawia Ci urojenia. Bycmoze ma chec na kolezanke a Z Toba jest z wygody.Miej honor I odejdz Od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutekk
Mamy po 27 lat, strasznie robi mi wode z mózgu. Nie wiem czy winic ja czy jego. Bo tak jakby to ona zaczęła, on był pasywny a teraz to ona zaczyna ten kontakt podsycać. Nie raz się pytałam jak on by się czuł, a on mi wmawia że nie mam się czego obawiać bo nigdy z nią nic nie było i nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie win jej, on azaczela ale widac on najpierw byl pasywny, teraz bardziej...aktywny. Tu cos nie gra, skoro nie chce ograniczyc z nia kontaktu, widac ze ma gdzies jak Ty sie z tym czujesz...chcesz takiego faceta? Powiedz mu ze jak nie ograniczy kontaktu to odejdziesz I zobacz jego reakcje. Chociaz ja bym na Twoim miejscu zerwala zanim on to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze nic między nimi nie ma, ale ona ewidentnie ma na niego chrapkę, a jemu się to coraz bardziej podoba. Nie rób mu scen, bo tym bardziej popchniesz go w jej ramiona. Pokaż mu jaką ma świetną kobietę u boku, bądź dla niego ciepła, ale też pokazuj mu się w sexy ciuchach i pokaż mu co to ogień w łóżku. Zaskocz go, a nie będzie szukał przygód, bo może poczuł rutynę, a inna laska go kokietuje, niemal każdy facet na to poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się dzieje niedobrego. Jeśli facet kręci, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Straciłabym zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jego kolezanka to jest dobra dduupo dajka ze on tak ja broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutekk
Własnie wiem wyczuwam to ze cos się dzieje niedobrego, ale jak mam reagować? Gdy rozmawiam, zwracam uwagę, on się denerwuje i zaprzecza wszystkiemu, wyzywa mnie od chorych zazdrośnic i ze mam isc się leczyc. Dla mnie to nie jest normalne ze nagle jakas laska stara być się tak blisko. Nie ograniczam mu, może chodzic na piwo jak chce gdzie chce. Fakt ze ostatnio odmowil wszystkich propozycji spotkan w sensie w grupie gdzie ona była. Boje się ze nie wytrzymam i cos jej powiem bo mam na to wielka ochote, ale to chyba nie najlepszy pomysl? Powiedzialam mu ze mu ufam ale nie ufam jej i co jeśli on jej się podoba on tylko odpowiedział nie sadze. Nie wiem jaka metode przyjąć czy tak jak któras pisala ze pokazac się z najlepszej strony, ale i tak taka jestem na co dzień, czy pokazac moja walczaca i zaborcza strone co na dobre nie wychodzi ale w takim razie to będzie kontynuowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutekk
Własnie wiem wyczuwam to ze cos się dzieje niedobrego, ale jak mam reagować? Gdy rozmawiam, zwracam uwagę, on się denerwuje i zaprzecza wszystkiemu, wyzywa mnie od chorych zazdrośnic i ze mam isc się leczyc. Dla mnie to nie jest normalne ze nagle jakas laska stara być się tak blisko. Nie ograniczam mu, może chodzic na piwo jak chce gdzie chce. Fakt ze ostatnio odmowil wszystkich propozycji spotkan w sensie w grupie gdzie ona była. Boje się ze nie wytrzymam i cos jej powiem bo mam na to wielka ochote, ale to chyba nie najlepszy pomysl? Powiedzialam mu ze mu ufam ale nie ufam jej i co jeśli on jej się podoba on tylko odpowiedział nie sadze. Nie wiem jaka metode przyjąć czy tak jak któras pisala ze pokazac się z najlepszej strony, ale i tak taka jestem na co dzień, czy pokazac moja walczaca i zaborcza strone co na dobre nie wychodzi ale w takim razie to będzie kontynuowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze uważam że jak ktoś jest w poważnym związku to nie powinien mieć koleżanek... no a na pewno takich do których chodzi na noc... ufasz mu na serio? Jak mówi że nie ograniczy z nią kontaktu to już mocno śmierdzi... nie wiem o co chodzi ale wygląda to słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niby mówisz ze nie ufasz jej, że to ona zaczyna... ale ona nie ma nikogo, to on jest w związku i powinien być w porządku, ona se może próbować, gdyby on miał gdzieś nic by nie wskórała, a widać że on na nią leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.11- dokladnie. A skoro on tak impulsywnie reaguje jak zaczynasz ten temat to cos musi byc na rzeczy. Skoro rozmowy nie pomagają to powinnas sprawę postawić na ostrzu noża, pokazać ze nie pozwolisz sobie- powiedz ze juz strcilas do niego zaufanie i jak dalej bedzie je nadszarpywal tn. Jak nie ograniczy z nią kontaktu to odejdziesz. Tylko wtedy zobaczysz, ile dla niego znaczysz. Bądź twarda skoro rozmowy nic nie dają, a on sie wypiera, chyba nie bedziesz w nieskończoność sobie strzepić języka i zastanawiać się czy cos ich łączy. On Ci prawdy nie powie, wszystkiemu nadal będzie zaprzeczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz ze on ja nie *******-oj RRUUCHA az piszczy ale ty jestes dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowy Ty? Juz kiedys tu pisalas, wtedy ona mieszkala z nim i z jego bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutekk
Do kogos kto sugeruje ze wczesniej pisalam to niestety nie ja ale problem podobny wiec z checia poczytam. Oni razem studiuja i maja wspolna paczke znajomych, wczesniej o niej nie slyszalam ani nie bylo zadnego tematu wiec zaczelo sie od poczatku roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do smutekk kobieto - odseparuj sie od niego, nie wychodź z inicjatywa, nie pisz, nie dzwoń, nie odzywaj się Jeśli on zacznie działać to ok, jesli nawet nie zauważy to masz odpowiedź ile dla niego znaczysz Tylko błagam cie nie ponizaj sie, nie pros go ani nie błagaj Facetow jest w cholere, znajdziesz lepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.28- popieram w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×