Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OszukanaJa1

Kochanka wyjechala

Polecane posty

Gość zzz zniecierpliwiony
Czy WY macie ten sam lub podobny światopogląd ? Chodzi mi o religię. Tak się nazywa światopogląd , chociaż nie którzy uważają to za staro modne a na do widzenia mówią pa pa. Lub uważają ,że to dotyczy jakiegoś banku lub partii. Bo to jest w małżeństwie bardzo ważne? To pytanie do autorki tematu. Jeżeli zależy Ci na małżeństwie , na rodzinie to go nie szantażuj. W żaden sposób , on każde słowo , każde zachowanie może tak odebrać. Jest tego jakaś przyczyna. Poszukaj jej. Nikt nie lubi się poddać szantażowi a zwłaszcza mężczyzna. Porozmawiaj z nim ......ale nie nerwowo i nie nachalnie. Przypomnij sobie ,gdy byliście parą i jak ze sobą rozmawialiście , wróć do tego , myślę ,że on też do tego wróci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpliwiony,ale ona próbuje rozmawiać a on to natychmiast ucina. Naturalnie,że zdrady sa skutkiem a przyczyna ( - ) jest gdzieś wczesniej,ale nie wciskaj,że jest mówienie,że skoro tamta tak kocha,to niech sie z nia rozwiedzie jest szantazem .Ona nieudolnie i za wszelką cenę chce to ratować tylko jest mały problem : gosć nie chce a do tanga trzeba dwojga - wiadomo .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zzz - ty to zwyczajnie nie masz ELEMENTARNEGO poczucia wstydu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*I przyzwoitości!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
ymany. Nie pow"""""" gość wczoraj Zniecierpliwiony,ale ona próbuje rozmawiać a on to natychmiast ucina. Naturalnie,że zdrady sa skutkiem a przyczyna ( - ) jest gdzieś wczesniej,ale nie wciskaj,że jest mówienie,że skoro tamta tak kocha,to niech sie z nia rozwiedzie jest szantazem .Ona nieudolnie i za wszelką cenę chce to ratować tylko jest mały problem : gosć nie chce a do tanga trzeba dwojga - wiadomo ......... """"""" Trudno jest pisać z kimś kto przedstawia się jako """"gość"""""Tu jest wiele gości . Ja żądałem od policjanta by się przedstawił. Dla policjanta było problemem by się wylegitymować przed obywatelem , i to w taki sposób by obywatel mógł spisać jego dane. Postępowałem zgodnie z prawem.Ja zostałem zatrzymany . Mi nie powiedziano z jakiego powodu. Sprawa jest w sądzie. Nie wiem czy ta pani postępuje jak ta Policja , za mało informacji. Ja wiem jedno . Była jakaś przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyje/bałeś w gline? No to szacun ;) Ale głupa nadal rżniesz. I po szacunie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa wyglada tak , ze rozmawiamy. Staram sie nie narzucac za bardzo ( choc ciezko mi to wychodzi ). Mowie mu zeby sie zastanowil dobrze . Ostatnio powiedzial, ze jest w trakcie zalatwiania wizy... chce do noej uechac i ukladac soboe z nia zycie. A ja ? Co ze mna ? Ciagle go kocham. Placze po nocach. On zachowuje sie jakbym byla obca osoba. Nasze malzenstwo to tylko papier. Gdzie jego wyrzuty sumienia? Chce walczyc dalej ale juz nie mam sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chcesz walczyć ? Sytuacja wydaje się byc jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle zmienil sie nie do poznania. Zawsze sie dogafywalismy swietnie. Teraz on twierdzi , ze nigdy sie nie dogafywalismy. Uwaza , ze nasze malzenstwo to pomylka. Ale uwazam ,ze zaczal tak twierdzic kiedy ona sie pojawila. Nie moge tego pojąć. Moze komus z was udalo sie uratowac sypiace sie malzenstwo. Brakuje mi juz sil Kocham go i nie moge przestac:( macie jakies sposoby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez lek na głowę /rozum / odkochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Cały w tym ambaras,zeby dwoje chciało na raz"..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popros go zeby sie wyprowadzil. Nastepnie zloz pozew rozwodowy. To jedyna szansa ze moze jeszcze sie opamieta choc watpie w to. Swoja droga moze powinnas postarac sie zeby tej wizy nie dostal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postarac ? Ale jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojsc do pana ambasadora i poskarzyc sie ze maz chce wyjechac do innej kobiety a ona nie chce wiec niech p.abasador zablokuje mu wizę. Ha ha,ale czadowy pomysł . Jak z PRL-u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli mam daleko do ambasady , to czy powaznie potraktuja moj telefon ? Nie wiem czy by mnie potraktowali powaznie. Juz sama nie wiem co robic. Moze ktos mial podobna sytuacje ? Jedno jest pewne kocham go i chce go zatrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w życiu nie nie ma tak że ty czegoś chcesz i tak ma być! dorośnij dziewczynko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba prowo,bo jak mozna nie wiedziec ze nikt nie traktuje odpowiedzialnie i wiążąco jakiegos telefonu zdesperowanej żony do ambasadora w sprawie doroslego faceta ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×