Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlekołak i mama

Której mamie udało się z KP, gdy dziecko nauczyło się na MM z butli??

Polecane posty

Gość mlekołak i mama

Dzień dobry, mój syn ma 12 dzień. W szpitalu stracił 10 % wagi, miałam kłopot z karmienien piersia, lewy sutek podgryzl, więc bolał, prawy ciężko mi było "postawić", żeby mógł pić swobodnie (wklęsłe brodawki). Po rozmowie z położna przy pomocy nakladek trochę lepiej szło, niestety wciąż słaba laktacja, żeby mały nadrobil wage dostawalam MM do dokarmiania. Po powrocie do domu laktacja prawie zerowa, dobrze, że mąż kupił mleko początkowe w razie W, bo nie wiem co bysmy o 22 zrobili bez tego:/ Położna była u nas 2 dni temu, powiedziała, że prochu nie wymyślimy - jedyny sposób na poprawę laktacji to jak najczestsze przystawianie. Próbuje, ale mały już nauczył się na butelke, kiedy zaczyna się robić czerwony od krzyku poddaje się i podaje MM. Czy ktorejs mamie udało udalo się wrócić z butelki do piersi? Będę wdzieczna za kazda wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet nie próbowałam karmić. Od razu leki na zatrzymanie laktacji i butelka. Przestań się katować. Nie masz laktacji, mały się rozleniwił, nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odp, właśnie znajoma ze sklepu pod domem też nas pocieszala, że sama mimo pokarmu podawała od razu butelkę i ma zdrowe dziecko, więc szkoda się martwić iMęczyc, ale myślałam, że będę'mogła karmić swobodnie piersią:( Wciąż jednak to najlepsza metoda. A dziecko w ciągu tygodnia przybrało 500 g:\ Nie mówiąc o kosztach:D Jedna puszka Nie wystarczyla nawet na tydzień... Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to droga inwestycja. Tak to już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mozesz sciagac i podawac swoje. Laktator nie jest taki dorgi no i to wydatek jednorazowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie się udało. Tzn. po walce o kp połączyłam obie metody: przystawiałam do piersi i dokarmiałam sztucznie. Dopiero jak odżyłam po porodzie, to pojawiała się jakaś lepsza ilość mleka, ale i tak musiałam dokarmiać sztucznie. Z perspektywy czasu widzę, że nie warto było się doprowadzać do skrajnego wyczerpania, byle tylko karmić wyłącznie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobnie jak ty, młody już w szpitalu był dokarmiany mm, nie umiał poprawnie sutka złapać, albo ja nie potrafiłam go dobrze przyprawić. brodawki pogryzonie do krwi. na dwa dni odstawilam dziecko od piersi, dostawał mm. potem często go dostawialam, najpierw jedna pierś, druga i potem mm jadł ile chciał bo mojego zazwyczaj nie wystarczało. z tygodnia na tydzień było coraz lepiej,gdy miał 3 miesiące całkiem zrezygnowaliśmy z butelki bo mojego mleka już wystarczało. nie przejmuj się ze piersi są miękkie, moje ciągle takie były, nigdy nie miałam nawału pokarmu, a karmiłam 18miesięcy, 15mmiesięcy już bez mm. jeżeli chcesz karmić piersią to karm, jeżeli nie chcesz to nie karm. dziecko będzie tak samo szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też po urodzeniu była dokarmiana mm, ale tylko cztery dni. Później udało się odstawić butelkę. Ale mała ciągle wisiała przy cycku i po trzech miesiącach wróciliśmy do dokarmiania mm 2 razy dziennie. Po szóstym miesiącu zrezygnowałam z kp i poczułam mega ulgę. Nie rób nic na siłę, nie denerwuj się, jak dziecko nie chce ssać, bo dla niego to też żadna przyjemność. Przejdź na butelkę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w domu 12dniowe dziecko. Przez pierwsze dni mąż dokarmial go MM żebym się mogla wyspać. Teraz juz jest na piersi tylko. Mi baaardzo pomogl femaltiker. Polecila mi go koleżanka z PL i rzeczywiście u mnie się sprawdził. Na pocieszenie powiem ze pierwsze dziecko dokarmialam MM od poczatku. Po miesiącu byl juz tylko na butelce. Wiadomo- pierwsze dziecko, stres, rady życzliwych doprowadzające do depresji itp itd. Syn ma 3 lata. Chorowity nie jest jak mnie straszyli. Od wrzesnia w przedszkolu nie opuścił nawę dnia. Teraz podeszlam do karmienia zupełnie na luxie- jak się uda to spoko a jak nie to tez tragedii nie bedzie. No i jakos poszlo. Autorko czy się da czy nie- najważniejsze jest twoje samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlekołak i mama
Gość 11:58 dziękuję, może gdybym się zaopatrzyla wcześniej w te nakladki silikonowe byłoby lepiej, bo mały miał dobry odruch ssania. A teraz chce go przystawiac przed butla, ale zaczyna płakać, nie chce za bardzo łapać, bo z butelki fajnie Leci, a z piersi trzeba się napracowac, więc szybko traci cierpliwość, boję się, że wpadnie w bezdech i i tak dostaje butlę. Może zacznę dawać mniej do butelki, a potem przystawiac jeszcze i coś ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wcześniaka, byłam po cesarce. Odciągałam mleko laktatorem i dokarmiałam mm do jakoś 8 tygodnia. W końcu zrobił mi się zastój w piersi, położna kazała jak najczęściej przystawiać dziecko, w końcu załapał. Ma 8 miesięcy, nadal KP, a mm tylko awaryjnie w miejscach publicznych. Za jakiś czas planuję go odstawić. KP to jednak dla mnie przede wszystkim wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan sie katowac. Po co ci to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystawiaj dziecko do piersi jak najczesciej, nie czekaj az bedzie bardzo glodne. Takie malenstwa karmi sie na zodanie a nie wadlug jakiegos grafiku. Jesli Ci zalezy, zeby karmic nich wisi Ci na cycku 24h , zalapie. Moja coreczka lezala miesiac w szpitalu, karmiona byla tylko i wylacznie moim sciagnietym mlekiem. Walka byla straszna, zeby laktatorem sciagnac tyle ile trzeba, ale jakos dwalam rade. Poczytaj sobie o metodach stymulowania laktacji 7-5-3 itd. Jak juz wreszcie moglam mala przystawiac do piersi w ciagu 24h mialam niesamowity nawal pokarmu. Ona jadla i jeszcze sciagalam bardzo duzo bo piersi az mnie bolaly z przepelnienia. Dzieki temu mialam zamrozone zapasy na awaryjne sytuacje. Koniec koncow karmilam dlugo i bez dalszych problemow. Jedyne co to moje dziecie totalnie odrzucilo butelke. Kiedy musialam wyjsc pila moje mleke tylko i wylacznie z kubeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka nie mogła złapać brodawek przez nawał pokarmu i spuchnięte piersi, potem też się wykręcała ii nie chciała ale ja przystawiałam, plakałyśmy obie ale jak sutki zrobiły się normalne to zaczęła ssać pierś. Więc ja musiałam podawać butelkę pomimo piersi pełnych mleka. Tak jak powiedziała położna, jedynie częste przystawianie tu pomoże. Może dawaj mniejsze ilości mm i potem dawaj pierś. Może też próbuj przystawiac gdy nie jest jeszcze bardzo głodny, obserwuj co ile mniej więcej je i dawaj mu zanim zacznie się sam upominać, wtedy będzie bardziej cierpliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam dziewczyny za wszelkie porady. Spróbuję jeszcze z cycem, a jak nie pójdzie to nic. Dzięki jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie udało. Corka została w szpitalu tydzień ii byla tam karmiona smoczkiem z gigantyczna chyba dziurą. Ja sciagalam, jak umiałam i wylewałam do zlewu , bo nie mozna sie było ze szpitalem dogadac, to byłu troche inne czasy. Ale sie zacięlam. choc było bardzo ciezko, dziecko nie umiało pic, siedzialam z nia godzinami. Ale udało sie i karmiłam przez rok! Nie zrazaj sie, bedzie prawdopodobmie bardzo trudno, ale mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje dzieci. Oboje wcześniaki, bez odruchu ssania. Córka z 35/36 tydz., syn 34/35tydz. I oboje po porodzie w szpitalu byli ok 2 tygodnie. Karmieni sądom, potem butelką i przystawiani do piersi, ale bez większych sukcesów. W domu już tylko pierś. Z córką było trochę problemu, z synem bez większych problemów. Ale się udało. Córkę karmiłam 14 miesięcy, syna karmie 11 miesiąc. Każde dziecko jest inne, jedno załapie a drugie nie bardzo. Postaraj się, bo warto. Ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×