Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Studia zaoczne i prywatne to nie studia, tylko łapówka za dyplom i śmiech na sal

Polecane posty

Gość gość

i. Taka jest prawda. Na wszystkich prywatnych uczelniach i na każdym zaocznym kierunku prowadzący ma odgórne zarządzenie, że nie może up*dalać studentów, niezależnie od tego jakimi debilami by nie byli. Już większy prestiż ma ukończenie dziennej europeistyki na jakiejś powiedzmy Wyższej Szkole Humanistycznej w Przasnyszu, niż dowolnego zaocznego kierunku na UJ, czy UW, albo na dowolnej prywatnej uczelni wielkomiejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawo jazdy trudniej zdac niz mgr zdobyc na takiej uczelni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na państwowych jest podobnie bo obecnie uczelnie dostają dotacje od ilości studentów a nie osiągnięć naukowych. Jak profesor uwali 2/3 roku na egzaminie, to idzie na dywanik do dziekana. A tam mu dziekan mówi panie profesorze, ja wiem, ze to banda idiotów i matolów. Ale wszyscy muszą zaliczyć ten egzamin bo inaczej nie będzie kasy na wypłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dzienne, czy zaoczne czy państwowa czy prywatne obecnie na studia idą największe matoły, co mają problem ze skleceniem zdania po polsku i potem szukają kto im prace dyplomową napisze. Ci mądrzejsi nie idą na studia tylko robią biznesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie. Przecież materiał obowiązuje ten sam i wszędzie będzie odsiew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 Dlatego tym bardziej studia zaoczne są żałosne, bo dzisiaj już jedynym poziomem trudności na studiach jest chodzenie na zajęcia i obecność przez 5 lat, a na studiach zaocznych nawet tego nie ma. Pojawiają się ludzie raz na 3 tygodnie, żeby odwalić szopkę. Ta osoba na dziennych przynajmniej zap*dala na uczelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być naprawdę kretynem by obecnie nie zaliczyć czegoś, ale przecież niemoty się do tego nie przyznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:34 Jaki odsiew? Na studiach zaocznych upieprzą kilka osób rocznie dla szopki. Przepraszam, nie upieprzą tylko te osoby same rezygnują, bo nie mają hajsu, albo motywacji i tak ten odsiew wygląda. Weź dowolny kierunek dzienny. Na moim na 1 roku było 60 osób, a teraz jestem na ostatnim roku i zostało kilkanaście. Na zaocznych i prywatnych odpadają tylko Ci, których nie stać już wrzucać łapówek dalej, albo osoby z zespołem downa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka w sumie prawda i jeszcze ten slogan "macie ten sam materiał", który sprzedają tym studentom, by poklepać ich po plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt uczęszczania na studia, bo przecież nie studiowania, imbecyla pokroju 92 najdobitniej pokazuje ile warte są dzisiejsze "studia" mniej niż zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ale niektórzy celowo idą na takie uczelnie bo np. pracują i potrzebny jest im tylko papierek (czasem w pracy wymagają konkretnego wykształcenia i wysyłają na studia), wtedy osobom, którym nie chce się lub nie maja czasu na przesiadywanie nocami nad książkami wygodniej iśc na właśnie takie studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Mam taka koleżankę, która ma naprawdę dużą wiedzę w swoim fachu, ale pracodawca kazał jej iść na pewien kierunek studiów bo musi mieć wykształcenie w tym kierunku i koniec, więc poszła na uczelnie prywatną celowo, woli zapłacić, a mieć papierek. Niestety czasem trud poświęcony nad nauką na uczelniach państwowych i tak potem nie jest doceniany bo marnie płacą, więc co za różnica, a lepiej mieć więcej czasu dla siebie, więc u niektórych taki wybor jest świadomy. Ja powiem tyle, że studiowałam i na uczelni państwowej i później prywatnej i nie ma porównania tak generalnie, na państwowej jednak trzeba było zakuwać i to ostro bo egzaminy były w większość ustne i dość trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda w przypadku osób, które potrzebują wyłącznie papierka. Jeśli chodzi o Tych, którzy chcą się uczyć to studia zaoczne wg mnie są okrojone i pozbawione wielu elementów wiedzy, nie gwarantują prawdziwego rozwoju . Są to studia w wydaniu minimum. Waga tych studiów i znaczenie studenta zaocznego sprowadza się do tego, że finansuje Uczelnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może na wyższych szkółkach czegoś tam tak jest, ale na bardziej porządnych uczelniach zasady są takie same. Można wydać sporo kasy, ale jak się coś zawali, to nie ma zmiłuj. Przecież np. na UJ i UW niektóre wieczorowe są tylko z nazwy, a chodzi się razem z dziennymi i wszystkich obowiązuje to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam osoby, które celowo poszły na wieczorowe, żeby mieć więcej czasu na praktyki, a potem na ostatnie 2 lata przeniosły się na dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Ale z drugiej strony są też "bananowe dzieci", ktore nie dostały się na uczelnie państwowe i poszły na prywatne na jakieś socjologie itd., a potem sie szczycą jakie sa mądre bo studiują :O Tych którzy już pracują, a potrzebują papierka w pełni rozumiem, ale bananowe dzieci są zwykle albo leniwe albo wysokim IQ nie grzesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na zaocznych i prywatnych odpadają tylko Ci, których nie stać już wrzucać łapówek" No proszę, taki geniusz na studiach i nawet nie potrafi pisać poprawnie po polsku. Mogłabym się założyć, że nawet nie wiesz o jaki błąd chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
11:15- tak, ale wieczorowe na uczelniach panstwowych, a uczelnie prywatne to też inna bajka. Generalnie na panstwowych czy to studia wieczorowe czy zaoczne jest ciężej niż na dziennych uczelni panstwowej. I tu i tu sie placi, ale tak zaobserowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiuje stacjonarnie na kierunku lekarskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Ale oczywiście najciezej z reguly jest na panstwowych dziennych. Studiowałam prawo na UMCS dziennie to moge sie wypowiedzieć, ze bywało ciężko bo nieraz uczyłam się 2, 3 tyg. do egzaminu kiedy trzeba było wykuc około 1000 stron np. z prawa cywilnego i był z tego egzamin ustny, ponad połowa nie zdawała pierwszego terminu, pozniej był drugi termin i tyle. Trzeciego nie było. Co roku z roznych przedmiotow było sporo warunkow, czy nawet powtarzania roku. Później zaczełam pracowac w biurze rachunkowym, wiec kazali mi isc na licencjat z finansów i rachunkowosci, poszłam celowo na uczlenie prywatną, a tam nigdy nie miałam wiekszych problemow, choc uczyłam sie o wiele mniej niż na panstwowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 Widzicie, tutaj macie relację osoby, która najpierw studiowała na państwowej, a potem na prywatnej. I to jest wartościowa relacja, zapamiętajcie to sobie. Ja znam mnóstwo ludzi, którzy mieli odwrotnie, nie mieli kasy na studia prywatne i przenieśli się na państwowe uczelnie, a tam oczywiście za ciężko było, nawet na tych średnich uczelniach nie dają sobie tacy ludzie rady, bo trzeba jednak zbierać czasem doopę. Kiedyś ktoś na innym forum opisywał przykład laski, która studiowała prywatnie i właśnie ten slogan powtarzała, że oni mają to samo, nie ma ulgowego traktowania, a potem przeniosła się na jakąś pomniejszą uczelnię państwową i poległa w trybie natychmiastowym, a tak gwiazdorzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to żaden slogan, przejdź się na prawo, sinologię, czy tam nawet psychologię wieczorową na UW, tam te studia są tylko z nazwy wieczorowe i wszyscy zapieprzają równo od rana, do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:29 Ja pisałem o studiach zaocznych i prywatnych, a nie wieczorowych. A to, że ludziom się wydaje, że zapieprzają na takich studiach to dlatego, że nie mają porównania. Przenieść osobę ze studiów zaocznych na dzienne to tak, jakby przenieść posła, czy innego polityka do pracy w kamieniołomach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale wieczorowe też są płatne, więc też powinieneś krytykować. I mówię Ci, że zapieprzają, bo te, które wymieniłam, to są po prostu studia dzienne dla wszystkich hurtem, tylko część musi płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu się zgadzam tylko częściowo,bo są i prywatne uczelnie które zdbają o renomę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy dzienne, czy zaoczne czy państwowa czy prywatne obecnie na studia idą największe matoły, co mają problem ze skleceniem zdania po polsku i potem szukają kto im prace dyplomową napisze. Ci mądrzejsi nie idą na studia tylko robią biznesy. x x wiesz kto im te prace pisze? ja,po LO (absolwent 1994)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale p********ie, mam wrażenie że niektórzy tutaj chyba nigdy nie studiowali, ja byłem zarówno na dziennych jak i zaocznych, i na tych drugich może jest trochę łatwiej, mniej materiału przede wszystkim, więcej pracy w domu, ale to że się płaci to nie znaczy że przepuszczają każdego, bo uczyć i tak się trzeba a jeśli nie to pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za różnica i tak większość z was będzie tyrać za grosze,kłócicie się bo jesteście wszyscy w jednym g*****e ,chcecie poczuć się lepsi i tak się przepychacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zaocznych i tak trzeba się uczyć ;) Właściwie wszędzie zarówno na dziennych, jak i zaocznych, państwowych i prywatnych, są łatwiejsze i trudniejsze kierunki. Czasem przenudzisz całe i zdasz, a czasem musisz nieźle zakuwać. No a na płatnych dodatkowych wyłożyć czasem spory pieniądz... np w Warszawie niektóre kierunki to po prostu..masakra. Widziałam ostatnio ranking top10 najdroższych: http://www.youtube.com/watch?v=SBnFWpZUtOI&t=25s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×