jej ulubiony wnuk prawdopodobnie ma Aspergera, a ta ciągle go faworyzuje

Moja teściowa ma najstarszego wnuka od jednego z synow, mniejsza o to. ten chlopak moim zdaniem ma ZA. Ma 2,5 roku, gada jak maly profesor, wykazuje obsesyjne zainteresowanie samolotami, pociągami, windami. Kręci się często w kolko, układa butelki po wodzie mineralnej w rządek, domaga sie wożenia go do centrow handlowych i ciągłego jeżdżenia w te i wewte schodami ruchomymi. Wykazuje zaburzenia integracji sensorycznej, a dzieci wprost nienawidzi, nie toleruje nawetich obecnosci. Teściowa jednak najbardziej pieje nad tym wnusiem i wszystkie wnuki do niego porownuje, bo jakiż on zdolny, jakiż inteligentny, a W. to w jego wieku juz siedzial, a W. juz raczkowal, a W. mniej jadł itd. no zrzygac sie mozna! dodam ze kobieta jest wyksztalcona i raczej wie co to ZA. mowila mi nie raz ze dziwnie zachowuje sie maly W. ale "ona sie nie martwi bo to pewnie nic takiego". Dzieciak nienawidzi innych dzieci, naprawde. Dlaczego babcia tak sie nim podnieca? przeceiz to raczej jest nad kim zapłakac...

bo jak mozna sie chwalic jakim to dziecko jest indywidualista skoro on jest totalnie nieprzystosowany do wspolistnienia z ludzmi...

Znowu ty, wariatko? Kolejny temat i dziecku z ZA? Tak, takie dzieci żyją, są wśród nas a bliscy kochają je mimo ich zaburzeń i nawet kiedy widzą problemy i walczą z nimi na co dzień, to potrafią być tez dumni z osiągnięć i talentów malucha. U dziecka jego problemy można tłumaczyć zaburzeniami, a u ciebie? Z czego wynika twoje plucie jadem w stronę dzieci niepełnosprawnych i ich bliskich? Wrodzona głupota, malpia złośliwość, zazdrość bo twoje dziecko nie jest tak doceniane?

Ekhm a za co tu doceniać takie dzieci? Koniec świata żeby dzieci z zaburzeniami były bardziej doceniane za ich piertolca niż dzieci zdrowe. Jeśli autorkę wkurza ciągle porównywanie jej dziecka do jakiegoś zaburzeńca i mówienie ze ten zaburzony jest lepszy i zdolniejsze to tez bym się wkurwula a wy nie? Juz to widzę jak wam w smak jak to wasze teściowe porównują wasze dzieci z innymi na niekorzyść waszego a to lepsze ma stwierdzone poważne problemy. Autorka ma się cieszyć z nie równego traktowania i nazywania choroby zaletą? Może powinna płakać ze hej dziecko niestety nie jest aurystyczne?? Chore czasy. Rozumiem osoby pokroju autorki.

Autystyczne miało być.

"Ekhm" - i wiadomo, że z mamuśką debilką gadam :D

gość dziś Dziecku ubliżać nie musisz od "zaburzeńców" bo ono niczemu nie jest winne. Tyle chociaż mają rodzice chorego dziecka, że ****abcia pochwali o co wam tak żal tyłek ściska? Mój syn ma autyzm i też jest faworytem dziadków ale ani szwagrowie ani szwagierki nie mają o to żalu. Dobrze wiedzą dlaczego mój syn jest darzony przez nich większą troską i wyrozumiałością i nie chcieliby być na moim miejscu. Sami też są dla niego życzliwi i wyrozumiali. Uwierz mi chętnie bym oddała komuś tę palmę pierwszeństwa byle tylko moje dziecko było zdrowe i mogli by go nawet dziadkowie nie cierpieć, co mi tam. Cóż widać nasza rodzina jest inna i nie żyjemy jak u autorki niczym zawistne hieny wzajemnie się zagryzające z byle powodu. Poza tym dziecko z historii autorki żadnej diagnozy nie ma. To ona sobie ustaliła wszystko sama w swojej zawistnej główce niczym domorosły psychiatra i zaczyna swoje obrzucanie łajnem chorych dzieci :o nie pierwszy już raz zresztą....

I co zazdrościsz? Też możesz sobie takie urodzic :P