Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Dlaczego ludzie tak bardzo wtykają nos w nie swoje sprawy

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat. Rocznikowo 27. Wg mojej rodziny jestem starą panną. Mam na koncie parę nieudanych znajomości. Skończyłam studia, mam pracę, utrzymuję się sama, mam znajomych, dbam o siebie. Nigdy nie przedstawiłam swojej rodzinie żadnego faceta, bo nigdy nie byłam w aż tak poważnym związku, żeby przedstawiać go rodzinie, a mieszkam od rodziny ponad 300 km więc nie widujemy się często. Za każdym razem kiedy przyjeżdzam do domu to słyszę od ciotek i babć "a masz chłopaka?", "kiedy twoj ślub?", "już mogłabyś wyjść za mąż, już nie jesteś dzieckiem" itd :O dlaczego w Polsce wciąż uważa się zamążpójście za jedyne kobiece osiągnięcie? dlaczego mąż to wyznacznik szczęścia? poza tym uważam, ze takie uwagi są stanowczo nie na miejscu bo są po prostu krzywdzące - nie każdy ma tyle szczęścia, zeby w wieku 20 lat spotkać milość swojego życia. A nie mam zamiaru brać ślubu z pierwszym lepszym, ktory się nawinie po to, żeby za kilka lat się rozwodzić. Naprawdę nie rozumiem czemu ludzie nie potrafią zrozumieć, że każdy ma swoje życie i dlaczego tak łatwo przychodzi im oceniać innych. Równie dobrze mogę być bezpłodna albo mieć jakiś poważny defekt i stąd nie mieć męża. Nie wszystko w zyciu jest czarno-białe. A najzabawniejsze jest to, ze ostatnio coraz częsciej zwraca mi uwagę moja ciotka, która wyszła za mąż w wieku 19 lat bo wpadła a teraz jest po rozwodzie i jest sama :O ludzie, czy 26 lat to naprawdę już stara panna? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×