mój brat nie chce dać odejść żonie

już nie wiem jak mu tłumaczyć,po prostu nie dogadują się w ogóle aleon świata poza nia nei widzi, z poczatku ją obwinialismy teraz minal rok i calej naszej rodzinie jest jej poprostu już żal. Dzieci nie mają ona probowala odejsc kilka razy ale brat grozi że się zabije, raz nawet grozil ze skoczy zmostu (na ktorym faktycznie byl w tej chwili) ze ona musi z nim byc... Nie potrafimy z nim sie dogadac, ona poznala pol roku temu faceta, a brat zagrozil ze sie zabije jak nie zerwie kontaktu z tym facetem.. co my mamy zrobic

nic, on sie nie zabije tylko straszy. glupia jest że z nim siedzi, powinna go kopnąc w d**e

On marnuje jej życie. Niech odejdzie. Tak to nie jest, ze on się zabije. To zwykły szantaż emocjonalny.

wiem.Mimo ze poznalakogo innego to tojest dobra dziewczyna,nie kocha mojego brata ale zalezy jej zeby dobrze sie mu wiodło, kiedys nawet nie wiem czy mozna tak to nazwac alepodcial sobie zyly tzn przecial skórę przy nadgarstkach, było dużo krwi, od tamtej pory ona juz nie probuje odchodzic, widze ze siemeczy i nie przyzylaby gdyby on sie zabil przez nia.

To jest psychol-szantażysta. Uciekać od takiego jak najdalej.