Moja zona sie spasla jak locha ! Nie moge na nia patrzec

Choroby sie nie wybiera, a obzera sie z wlasnej woli i nie porownuj mi tego.

gość dziś Porównujesz ciężką chorobę, na którą nie mamy wpływu, do lenistwa i obżerania się, poważnie?

O tym problemie opowiada ten kawałek, jaki prawdziwy! https://www.youtube.com/watch?v=sMkL-IH-SlY

>>A to tylko 35 kg nadwagi przez raptem rok X >>>TYLKO? Te 35 kilo, to pewnie połowa jej wagi z przed ciąży. Jak można w rok przytyc 35 kilo? >>> Tak, TYLKO, bo w małżeństwie, które podobno ma trwać całe życie do śmierci, mogą się zdarzyć dużo gorsze rzeczy: rak, alkoholizm, uszkodzenie rdzenia kręgowego, choroby (w tym psychiczne), wypadki, czy też zwykła starość. 35 kilo przybrane przez rok można zrzucić - za 5 lat to może być laseczka. Jeśli nie możesz tego zdzierżyć to jak wytrzymasz jej potencjalną chorobę lub niepełnosprawność? To prawda,że zdarzają się w życiu dużo gorsze sytuacje, ludzie wobec nich też nie są bezczynni: jeżdżą po lekarzach, rehabilitują się, walczą, wspierają się. Mówienie to też forma wsparcia. Jak się nie uda schudnąć 35 kg to może 10, 5 albo chociaż się zatrzymać. Od czegoś trzeba zacząć. Co by powiedziała jego żona jakby mężowi od siłowni i brania sterydów wzrosła agresja. Przyklasnęła by i cieszyła jakby ją lał? Wiem, że to skrajność. Nie za takiego człowieka wyszła?

Żonę się wybiera a nadwaga jest objawem chorobowym o bardzo różnej etiologii. Jeśli przyczyną jest okresowe obżarstwo w czasie ciąży i połogu, a żona większość życia była szczupła - to taka nadwaga jest względnie łatwa do zrzucenia - w odróżnieniu od np. urazu rdzenia, którego wyleczyć się nie da a chorego trzeba codziennie wiele godzin rehabilitować. Robiłbyś to czy byś się brzydził ropiejących odleżyn? Są gorsze niż tłuszcz.

bo te grubasy wpieprzają żarcie jak małpa kit, przestańcie zwalać na chorobę, hormony itp. Odstawcie koryto i zobaczycie od razu mniej na wadze

Zgoda: jeśli można trzeba walczyć, naprawiać, ale ja wątpię, że wyzywanie kobiety od lochy na forum jest dla niej formą wsparcia. Miłości i troski nigdy nie okazuje się przez agresję i upokarzanie. Jak już jesteśmy przy przykładach: wyobraź sobie, że mąż traci pracę i nie może znaleźć nowej - a żona żeby go "wesprzeć" porównuje go do Ferdka Kiepskiego, nazywa nieudacznikiem i w ramach motywacji szantażuje zdradą i rozwodem. Pomaga?

gość dziś I znowu złe porównanie, ona jest gruba z własnego LENISTWA, bo tyle żre i siedzi cały dzień na tym grubym dupsku. A przykład, który podajesz cóż, na utratę pracy nie zawsze mamy wpływ.

Wszystko zależy od okoliczności, czy szuka pracy, czy doszedł do wniosku,że ma lepsze rzeczy do roboty np czas żeby grać na komputerze, a ty kobieto tyraj na jego utrzymanie. Pewnie,że nie powinien żony wyzywać od loch ale pochwalać jej obżarstwa chyba też nie? Mają bardzo ważną misję, wychować dziecko.

Może właśnie dziecka użyć jako argumentu? Bo z takimi wzorami w domu wyrośnie mały potworek. Zarówno przez jej wpływ jak i jego.

Zgadza się: wszystko zależy od okoliczności, na niektóre rzeczy mamy wpływ na niektóre nie, ale tym sposobem można wytłumaczyć dosłownie wszystko: -nie może znaleźć pracy bo za mało się stara - trafił na wózek bo nieostrożnie jechał - zachorował na raka/inną chorobę bo nie robił profilaktycznych badań które zapobiegłyby rozwojowi choroby.. Małżeństwo to nie jest tylko przyjemność: to jest praca i wspieranie parntera nawet kiedy się robi niefajnie. A nadwaga po ciąży to jest naprawdę lajcik wobec kopniaków jakie może Wam sprzedać życie. Jeśli nie radzisz sobie z tym, to nie podchodź nawet do wyższego levelu.

Nie, nie ma pochwalać obżarstwa. Najpierw niech opracuje nowy język, jakim rozmawia z żoną - może wtedy argumenty prędzej dotrą.

Podpisuję się obiema rękami. Trzeba pracować nad związkiem, nie brać sterydów na masę i ograniczyć spożycie słodyczy, a waga przy kp i bieganiu za maluchem częściowo sama spadnie.

Mojego kuzyna żona zaczęła odchudzać się ale nie dla męża ,bo kiedy schudła nigdy nie dała mu się dotknąć .z Twoją będzie tak samo ,zrobi to dla innego i Ty nie bądź głupi mów jej wprost że dajesz jej czas żeby zadbała o siebie .Jak będzie obrażać się to pomyśl o odejściu ,bo jak znajdzie innego to Ona odejdzie a ciebie zrobi winnym rozbiciu rodziny .Ona będzie szukać a może już szuka (bo obraża się już) na ciebie haki i dowody ,żeby w odpowiednim czasie odejść tak zrobiła żona kuzyna .

Jaki żal....ludzie sami sobie robią problem. Nie chcesz patrzeć to nie patrz. Weź swoje manatki i wprowadź się do swojej matki. Małżeństwo się rozpadnie - Ty się uwolnisz, ale zaraz, chwila...kogo to obchodzi???

Pracy zona nie szuka, bo jest na wychowawczym. Przy dziecku pomaga jej mama i to praktycznie codziennie. Ja zarabiam i tak jest ok. Mam wrazenie, ze jej to nie przeszkadza. Na facebooku wrzuca obrazki typu jestem gruba i dobrze mi z tym itp. Ale jest niska i zmienila sie diametralnie przez ta nadwage. Wyglada jak beczka bez talii bez kształtu.

Co do slownictwa , jej oczywiscie tak nie mówię. Delikatnie jej sugeruje, proponuje silownie, kupuje zywnosc fit. Nic nie skutkuje, wiec ile mozna. Ciezko mi sie nawet przemoc do seksu z nia, jak mam najpierw podniesc falde zeby dzialac. Nigdy mi sie otyle nie podobaly, gdyby tak wygladala kiedyś nigdy bym na nia nie spojrzał. A jestesmy po slubie dopiero 2 lata.

A ja bym chciała przytyć z 3kg, bo ważę tylko 46.syn za chwilę kończy 2lata i mam 2 córki starsze. Co z tego, że zajadam się słodyczami, również w nocy potrafię zjeść małe coś, skoro nic to nie radzi. Mówię wam,że lepiej jest schudnąć niż przytyć :(Bo rozmiar 34 nie jest sexy.

Z taką waga może się wstydzi iść na siłownię. Sama bym nie poszła. Pomóż jej bardziej przy dziecku, bo to że siedzi przed TV po całym dniu opieki nad dzieckiem to nic dziwnego. Też chcę odpoczac.

Wszyscy najeżdżają na autora i usprawiedliwiają jego żonę, porównują do chorób, do utraty pracy, do innych problemów oskarżając autora że w chorobach by sie brzydził opatrzeć odleżyny. Niestety ludzie partnera czy partnerki nie kocha sie bezwarunkowo i mimo wszystko, o związek trzeba dbać, dawać cos z siebie , a co ona daje? Urodziła mu dziecko i fanfary? Pomaga jej matka codziennie, on zarabia, ona nie musi, on chętnie zajmuje sie dzieckiem aby ona miała czas dla siebie, stara sie ją wspierać, proponuje różne rozwiązania, a ona co? Obraża się. Piszecie o staraniu, ja widze że on się stara, a ona? Czy macie w domu duże lustra? Moze wasze lustro jest zbyt male i optyczni eee ja zmniejsza, pomyśl o kupnie dwóch dużych luster szerokich na co najmniej metr, aby ona widziała siebie w calej okazałości jak będzie przechodzić, na przykład w korytarzu, gdy pożyjemy, ustawiamy sie i oglądamy siebie w lustrze to wciągamy brzuch, prostujemy sie wypinamy pierś i wyglądamy w swoim mniemaniu nieźle. Natomiast gdy przechodzimy i mimowolnie spojrzymy w swoje odbicie to już tak fajnie nie. Poszukaj zdjęć, kiedy byla szczupła, powiększyć je i opraw, powieś w salonie niech nie tylko ona je widzi ale tez znajomi, na pewno będą podziwiać i komplementować to jak wyglądała

Chciałam jeszcze dodać, że to że autor nie chce jej grubej wiedząc iż wynika to z jej obżarstwa i lenistwa, nie oznacza ze chora by sie nie zajmował i nie wspierał. On właśnie ja wspiera jak pisze na różne sposoby, pyta się tutaj co robic, juz nie ma pomysłów i cierpliwości. Głupie porównania z chorobami. Komplementuj ja, wspominaj jak ja poznałeś, jak ci sie spodobała, niech zatęskni za tamtymi czasami.

Piszesz, ze jest niska, wiec napewno m ponizej 160 cm, dajmy na to 158 cm to obliczcie sobie bmi ! To nie lekka nadwaga a otyłość. Moge sie tylko domyslac jak ona wyglada ! Ja tez jestem niska i tez przytylam tylko ze 10 kg ale sie opamietalam, bo okropnie bylo to po mnie widac i zle sie czulam ze swoim wygladem.

Ja mam 164 cm wzrostu 83 kg ważyłam będąc w pierwszej ciąży, wyglądałam jak słonica:) obliczając do mojego wzrostu BMI przy wadze żony autora wyszło, że ja mam I stopień otyłości, to już nie jest nadwaga tylko otyłość, zagrażająca zdrowiu i życiu. Więc jeśli ona jest niższa ode mnie, to jest jeszcze gorzej.

Żona ma 156 cm wzrostu, waga 83 kg aktualnie. Wygląda naprawdę zle.

Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu z powodu mono-diety to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Colominal, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex, Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo no i oczywiście mądre efektywne normalne odżywianie. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2014 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Ty baranie powinna kopnąć cię w dupę.Jesteś zwykłą świnią.

Jestes je/bniety to wez zone ze soba na siownie zaproponuj jej razem cwiczenia lub wez dziecko zone idzcie wspolnie na spacer ruch to zdrowie zamiast debilu wygarniac jej to ze sie spasla.

ZdrowiePrzedeWszystkim 2017.02.12 Naprawdę schudłaś tylko pijac zioła? Bez specjalnej diety? Piszesz, że wprowadziłaś ruch, jesteś pewna że to nie z tego powodu schudłaś? Bo po prostu zaczęłaś się ruszać?

Zapraszam na konsultacje on-line. Każdy może schudnąć zdrowo od 0,5 kg do 1,5 kg tygodniowo www.edietetyk.com.pl

faceci odważcie się odchodzić od pasztetów!. to nic złego że szukacie szczęścia, spełnienia i przyjemności w życiu. nawet rozwód to nic strasznego. jak Ci się nie podoba żona/partnerka nie męcz się, odejdź , wyjdzie Ci to tylko na dobre