Ciąża w polsce moja historia co mnie spotkało

Jestem w 4 miesiącu ciąży. Chodzę zcasami po butikach, zazwyczaj tych firmowych - w żadnym, absolutnie ŻADNYM nie spotkalam się aby któras z ekespedientek pozwoliła mi pójść pierwszej do kasy! Podobnie w Sephorze, Douglasie czy Mars ans Spencer. Nigdzie nie przepuszczaja mnie mimo iz jestem w ciazy!

w takich drogich sklepach to raczej nie ma tłumów, jesli jestes w stanie chodzić po galeriach to chwilę chyba możesz postac. Ciuchy czy kosmetyki to nie sa artykuły pierwszej potrzeby, jesli jednak źle się czujesz i zakupy cię męczą.

We Franchi tez nie przepuszczaja. Kobieta w ciazy sama podchodzi do kasy mowiac, ze chce skorzystac z pierwszenstwa. Mozesz tez zastosuj te metode?

Ale jestem we ciązy i powinno sie ciezarnym proponowac. Skad one wiedza jak ja sie czuje?!

skoro latasz po galeriach, to znaczy że dobrze

A skąd Ktoś ma wiedzieć że w ciąży jesteś?

Myślisz, że kasjerka nie ma nic innego do roboty tylko przyglądać się czy kóras w kolejce nie jest w ciąży? Skoro masz siły na chodzenie po sklepach, to masz tez siły na stanie kilka minut w kolejce. Proste?

przecież to prowo. W 4 miesiącu to nawet zarysu brzucha jeszcze nie ma!

Prowo.

Toż to skandal jest i upokorzenie. Ja po seksie poszłam do Zary i też mi nikt nie ustąpił miejsca w kolejce. Chyba trzeba to gdzieś zgłosić, bo tak nie może być.