zauważyłam , że kobiety mają problem z teściową i z dzieckiem do ok 3 roku życia

hehe może jest w tym trochę racji, sama urodziłam mieszkając po sąsiedzku z teściami, wyprowadze się cos kolo 3 roku zycia corki , czyli problemy się skoncza, uf jak dobrze:)

19:05 nic nie zrozumiala, ale stara sie nad soba panować, bo wie ze inaczej wnuka nie zobaczy. Nasz syn ma stwiedzona nietolerancje laktozy, na co tesciowa stwierdzila ze to wymysły, ze kiedys tego nie bylo. Dawala mu po kryjomu danonki, mleko slodkie do picia, po czym dziecko mialo rewolucje zoladkowe i cierpialo... jak jej o tym powiedzialam, to odpowiedziala ze organizm musi sie raz na jakis czas przeczyscic :o i ze jesli tak stawiam sprawe to ona chce zaświadczenie od lekarza ze dziecko nie moze pic mleka ! No i co, niech mi ktoś powie ze to moje wymysly i moja niechec do tesciowej ? No kurcze nie da sie z ni czesciej widywac, sa osoby z ktorymi nie da sie normalnie zyc i dogadywac i takie tez zostaja tesciowymi, i moja do nich nalezy. No ale to babcia, staramy sie jakos pchac ten wóz dalej. Widzimy sie raz w tygodniu, dogadujemy sie normalnie, chyba ze znow cos jej odwala to oczywiscie zwracamy uwage. Ostatnio np byla na dniu babci w przedszkolu, to robila jazdy bo byla zazdrosna o druga babcie. Byla umowa ze po wystepach wroca do nas obie babcie na kawe, to tesciowa chciala zabrac syna do siebie do domu, za rekaw go ciagnela az w koncu ustapila, obrazona wrocila sama do domu do siebie. Dla mnie to nie jest normalne, ale juz jej sie chyba to nie zmieni.

Nie róbcie przymuły z dzieci ,kart przetargowych.Nie karzecie tym dziadków a jedynie własne dzieci,to one są pozbawione rodziny i kiedyś was ocenią za to,nie przejdzie wam to bezboleśnie.Dzieci,dziećmi ale wasze błędy i niechęc do dziadków a szczególnie teściów zauważą,one potrafią myśleć i ocenią wasze "dobre" intencje by chronić je przed dziadkami. Dziadkom to zwisa,nie ma to nie ma, swoje wychowali a wasza strata że utrudniacie własnym dzieciom kontakty.

Dziwne, że zięciowie tego problemu nie mają a może nie są tacy zacietrzewieni, nie szukają dziur w całym, są pozytywnie nastawieni i chyba są lepiej wychowani. Tylko synowe zawsze chętnie robią jakieś spięcia, rozkapryszone księżniczki. Gdybyście się zastanowiły ile możecie zyskać dzięki normalnym zachowaniom to byście takie nie były. Trzymacie dzieci jak kwoki, myślicie, że teściowe skrzywdzą wasze dziecko?! przecież to też dziecko jej syna.