Gość gość Napisano Luty 3, 2017 Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy - mnie i moją żonę. Jesteśmy po ślubie 11 lat. Mi nie jest zle z faktu, że nie mamy najlepszych relacji. Ja z kimś sie spotykam, podejrzewam, że ona również, obydwoje to ukrywamy, chowamy się z tym, choć i tak jest to wiadome. Problem w tym, że spędza mi sen z powiek to że ktoś niewinny mały w tym jest, nasza córeczka, kocham ją całym sobą. Ma 7 lat. Często, kiedy rysuje jej w zeszycie misie, dopada mnie smutek, że nie potrafimy stworzyć jej dobrego domu. Pieniądze mamy, ale to nie wszystko. Chciałbym dobrze dla naszej córci, ale z żoną już tego nie naprawimy. Nie wiem co robić. Nie chcę krzywdzić dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach