jak to jest z laktatorem

położna na szkole rodzenia mowiła że laktatora się nie pożycza, ze jest przypisany i uzywany tylko przez 1 osobe, kolezanka chce mi oddac swoj laktator kory uzyla tylko 4 razy (tak twierdzi), moje pytanie jest takie czy mozna dokupic te wymienne końcówki do odciagania pokarmu, czy to jest wogole wymienne? nie widziałam tego nigdy na oczy

W życiu nie chciałabym laktatora po kimś, choć widzę na grupach sprzedażowych, że handel tym kwitnie

A za granica mozna nawet wypożyczyć w aptece, a końcówkę sobie dokupić

dlatego pytam czy sa jakies czesci wymienne do laktatora?

Oczywiście ze są. Jesli miała nowy to w zestawie powinna miec jeszcze jeden nowy komplet

Wiem, że zagranica można, bo sama mieszkam poza Polska, jednak mojego zdania to nie zmienia, a takim właśnie sposobem karmilam swoje dziecko, więc niejakie doświadczenie w tej kwesti mam

To chyba zależy od modelu, wiem że do lovi prolactis można, więc poszukaj w internecie. Ja miałam pożyczony i wygotowany, jak dostałam nawału to nawet się nie zastanawiałam, szwagierka mieszkająca obok mi pożyczyła. Teraz przy drugim kupię własny bo już wiem co i jak i wiem jak się przygotować.

21:56 a gdzie mieszkasz?

Końcówki są wymienne w elektrycznych

A co to za różnicą gdzie mieszkam? Nie w Polsce

Do niektórych laktatorów można dokupić wymienne części silikonowe (tą przyssawkę) i np. uszczelki, albo w ogóle każdy element. Nie do każdego na pewno. W niektórych szpitalach są do pożyczenia, po prostu sterylizowane i tyle. Stąd wnioskuję że używanie takiego może być bezpieczne i higieniczne. Co nie zmienia faktu że mnie osobiście trochę to odrzuca, a jeśli mama planuje odciągać regularnie (a nie tylko doraźnie pobudzić laktację czy pomóc sobie przy nawale), albo planuje więcej niż jedno dziecko, to warto zainwestować we własny sprzęt.

21:58 tak z ciekawości pytam. Nie wiedziałam ze taka tajemnice z tego zrobisz

Moje miejsce zamieszkania nie jest żadną tajemnicą, ale nijak ma się do tematu

karmiłam bardzo długo swoim odciagnietym mlekiem, tzn długo.. pół roku i dałam rade ręcznym za 120zł, oczywiście były trzy pojemniczki, trzy zakrętki, ale wymienić koncowki = nowy laktator. bo ja miałam avent natural, ta cala raczka kosztuje 20 zl, a te dwie części gumowe 60 zl, wiec? bez sensu. a przy manualnym laktatorze desz dasz rade, elektryczny to wygoda.

Ja tez muszę sobie sprawić dojarkę, ale jeszcze nie wiem jaka, bo dopiero kompletuje wyprawkę.

Ja też karmilam swoim mlekiem odciaganym około pół roku i ręczny chicco świetnie się sprawdził, koszt podbny do ręcznego aventa, nad nim tez sie zastanawilam