Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stoplife

Co z tym fantem zrobić ?

Polecane posty

Gość Stoplife

Za tydzień mija 9 lat , kiedy poznałem pewną osobę z którą rozstalem się po trzech miesiącach znajomości. Nie zaakceptowałem tego do dziś. Przeglądam jej Facebooka, od 6 lat ma nowego chłopaka. Próbuje usunąć ja z Facebooka, bo myślę, że to coś zmieni. CZY POWINIENEM TO ZROBIĆ? To moja iluzja kontroli. Ostatnia nitka łącząca mnie z osobą, której nie widziałem od kilku lat. Czuje ze to toksyczne. Mam wrażenie , że ja to spiepxzylem i nie wiem jak ruszyć swoje życie do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój świrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoplife
dosadna odpowiedź. Właśnie ją usunąłem. Jednym kliknięciem. Zajęło mi to 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie chce byc z Toba, to lepiej zerwac - dobra decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoplife
dzięki Tzn automatycznie jak ma innego chłopaka 6 lat, to raczej nie chce być ze mną, z innym, whatever po rozstaniu nie chciałem jej pokazać, że mi zależy, pełrn dumy i urazy, przegapiłem możliwości, a pewne rzeczy jak widać tracą datę ważności. Uczucia niektórych pewnie także https://www.youtube.com/watch?v=b3w608RyPqo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoplife
obwinianie się... z tym też pora skończyć że to moja wina, zrobiłbym to, tamto K O N I E C z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co, drobiazg :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym spróbował po raz ostatni. Po 6 latach duża szansa że uczucia się u nich wypalily, a mało to związków z rozsądku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym spróbowała. Mój facet (oboje jesteśmy wolni) wdał się w romans z mężatką z dzieckiem (mąż jeszcze nic nie wie!). MNIE- oznajmił, że to "miłość na całe życie". ZAMIERZAM CIERPLIWIE TO "PRZECZEKAĆ", choć cierpliwość też ma swoje granice niestety (: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - zapomniałam dopisać, że w tej sytuacji chętnie nawiążę znajomość z Szanownym Autorem tego wątku. ON- znajdzie "lekarstwo na nieszczęśliwą miłość" (czyli mnie :) ) a ja odpłacę się "miłośnikowi mężatek z dzieckiem" (czyli mojemu facetowi)- "pięknym za nadobne" :). No to jak Panie Autorze- wchodzimy w to??? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szarriikkk
a ja nie lubie Fanty...wole... Coca Cole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoplife
Mija drugi dzień jak usunąłem ex z facebooka i w sumie poczułem ulgę. Że już nie czuję presji, żeby dobrze wypaść. Puściłem to,mamto za sobą. 8:07 uczucia raczej się u nich nie wypaliły Obserwowałem ich relację na fb i jeśli dwa pierwsze lata "fazy zakochania" mają już za sobą, to połączyły ich wspólne pasje. Podróżują, pracują w tej samej korporacji, maja podobne wykształcenie, podobne zarobki, jeżdżą na rowerach, uprawiają sporty , chodzą po górach , maja wielu wspólnych znajomych i choćby ona z początku nie kochała go, to z czasem jednak chyba to się zmieniło. t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoplife
Gość 08:17 Dziękuje za propozycję, to bardzo miłe z Twojej strony, ale sądzę, że chyba z jednej niezdrowej sytuacji wsiąkłbym w drugą. Sądząc po mojej tendencji do zadłużania się, to chyba nie dla mnie. Jak to mówi Linda "Kobieto, po co sobie tak życie komplikować? Teraz wszystko może być prostsze! Gwarantuję. Idzie nowe!" Te 9 lat mnie zmieniło. Od kompletnego szaleństwa zakochania (chyba tylko mojego), żaru uczuć, palącej tęsknoty, po totalne wypalenie. Dziura. Nic nie czuję, nic mnie nie rusza. mam nadzieję, zę to sie zmieni. Zaniedbałem wszystko. Od wykształcenia, po życie zawodowe. Żyję pokątnie u wujostwa na wsi, daleko od miasta, , pomagając za jedzenie i pokój do spania. Konie, hodowla kur, inny świat. Idealnie na reset. A teraz ruszyć z miejsca. Ale dokąd. Niedawno tułałem się zagranicą. Moje CV to bajzel, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×