Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Z miesiaca na miesiac zaczyna mi brakowac do kolejnej wyplaty

Polecane posty

Gość gość
U mojej siostry podobnie. Ciężka sytuacja finansowa, mąż w szpitalu, a dziecku daje 300 zł na wycieczkę szkolną, a potem dzwoni do rodziny żeby kasę pożyczyła, a rodzina też cienko przedzie... Jednak najbardziej mnie dziwi to że ojciec w szpitalu w ciężkim stanie a 13 letnie dziecko domaga się od matki kasy na wycieczkę szkolna.... Te dzieci są teraz jakieś bez uczuć, tylko kasa się liczy i rodzice mają dac i koniec. Jak ja byłam dzieckiem i tato byłby w szpitalu to mi by się odechcialo wycieczek. A tutaj jakby nic się nie stało dzieciak na wycieczkę chce jechać. A głupia matka daje choć maja długi a mąż w ciężkim stanie na ojomie leży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozyczam od nikogo. przeanalizowalam stale oplaty nie mam z czego zejsc. zaraz odejdzie gaz z 200zł na maks 50zł. jedzenie tez niewidomo jak drogie nie kupuje. ubran tez nie kupuje co chwile. niewiem gdzie mi kasa znika.w takim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka koleżankę podobna do ciebie. Poszla z nami na sylwestra zaplacila 500 zl za imprezę na sali. Bawimy sie super kieliszek jeden drugi i ona zaczyna biadolić bo takie wszystko drogie bo pracują oboje i kasy im brakuje nie wie na co tak wszystko idzie. Ze bieda w Polsce.no ale przepraszam nie mam za co zyc nie idę na imprezę za 500 zl plus sukienka jakas fryzura tez cos pewnie jej kasy poszlo . No proszę cie. Nie masz na jedzenie z opłat wiadomo nie zejdziesz rachunki trzeba zapłacić to nie wydaje się na przyjemnosc****eniędzy których się nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce panuje idea zastaw się a postaw się moja kuzynka też 2 mieszkania w kredycie jedno na 900 tyś we frankach jakie biadolenie było kiedy frank poszedł w górę już chciała pozywać Bank a teraz nagle kupuje samochód za 80 tyś nowy znów na kredyt a tak kasy nie miała i jeszcze chciała by państwo pomagało jej te kredyty spłacać z pieniędzy podatników oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zadnych kredytow. Czeka mnie remont kuchni ale niewezme kredytu.Bo go trzeba splacac. Nie robie postaw sie a zastaw sie. Nawet mam jeszcze 20 letni stary telewizor z d..pa bo zawsze sa wazniejsze wydatki niz nowy tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich ludzi u nas ci w brud, narzekają a zyją jakby mieli miliony, precz z idiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo nie umiesz gospodarować kasę zajęciami dziecka żołądków nie zapełnicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w podobnej sytuacji byłam, też zastanawiałam się jak sobie poradzę. I wyszłam na prostą. Zainwestowałam w zeszyt 60 kartkowy, porobiłam sobie rubryczki i zapisywałam skrzętnie każdą wydaną złotówkę. Po miesiącu podliczyłam wszystko i z przerażeniem zobaczyłam jacy byliśmy rozrzutni w wielu wypadkach. Niby nie były to duże kwoty, ale w sumie dały niezły wynik, co najmniej 300 zł miałabym w kieszeni. Teraz, po kilku miesiącach nauczyliśmy się nieco inaczej gospodarować środkami. Rachunki za wodę, prąd, gaz są mniejsze, wprowadziliśmy pewne ograniczenia [gaszenie świateł w pomieszczeniach, w których nie przebywamy,urządzeń o ile nie korzystamy z nich, wyłączniki czasowe,prysznic zamiast codziennego wylegiwania się w wannie] Częściej przemieszczamy się korzystając z rowerów, komunikacji miejskiej lub chodzimy pieszo, sporo tym sposobem oszczędzamy na paliwie do samochodów. Praktycznie wyeliminowałam zakup rzeczy, które nie były w planach, ba, były niepotrzebne, ale były ładne, w dobrej cenie, albo ich zakup był nie do końca przemyślany. Przed ostatnim BN uzgodniliśmy z naszymi rodzinami innej formy obdarowywania się prezentami, już nie każdemu jakiś drobiazg[obdarować ok. 20 osób w rodzinie to niezły wydatek] ale każda z rodzin [ja, mój brat i siostra , oraz 2 bracia męża, wszyscy z rodzinami] robią prezenty tylko w swoim, tym małym rodzinnym gronie. Rodzicom kupujemy wspólny prezent. A nasi rodzice kupują prezenty tylko wnukom. Dla nas prezentem są wspaniałe wypieki mojej mamy, niesamowite gołąbki i pasztet teściowej, drewniane wyroby mojego ojca i nalewki teścia. Nasze dzieci też obdarowują dziadków własnymi wyrobami - bratanica[10 lat] zrobiła babci niesamowitą czapkę na drutach - pomarańczową z czerwonym pomponem, nieco za dużą, mama pomogła ją trochę zebrać w takie śmieszne rożki, ale babcia zachwycona, nawet do pobliskiego sklepu w niej chodzi. Mój syn dał dziadkowi procę, aby mógł przeganiać szpaki z czereśni. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 1 plus 2
Ja pierwsze co robię to podliczam i opłacam rachunki. Potem biore stała, określona kwotę na jedzenie. Patrze ile zostaje i czesc pieniędzy odkładam a reszta ktora zostaje jest na tzw "inne" wydatki. I nie, nie mam kokosów po prostu tak gospodaruje zeby starczyło i żebym mogła odłożyć przynajmniej 500 zł. Musze miec oszczędności, lepiej mi sie śpi. A jestem sama z 2 dzieci. Najgorsze sa miesiace jak marzec kiedy do stałych opłat musze doliczyć podatek i ubezpieczenie domu czyli plus 900 zł ale wszystkie wydatki tak z góry planuje zeby i wtedy starczyło na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko podrozalo, tak trudno zgadnac? U mnie w miesnym zaraz po nowym roku babka z opoznieniem otworzyla, sama przyznala, ze musiala pozmieniac ceny na wyzsze. Sama pracuje w markecie na stoisku i u nas 2 razy w roku podwyzka wszystkich wedlin o 1 zl na kg. Jojczysz, ze Ci braknie, ale dziecko musi miec i basen i taniec. A taka jest prawda, ze nie musi i powinno zrozumiec, ze Was nie stac. Juz teraz stawiasz dziecko na 1 miejscu, poczekaj jeszcze troche, to bedziesz w ciuchach z lumpa zaiwaniac, by coreczka miala markowe, bo bedzie Ci jej zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.40. No ty to raczej nie masz czym sie chwalic,odliczajac jakies tam minimalne oplaty ok 200 zł m-cznie,typu telefon,prad,gaz to tylko swiadczy o tym co musicie jesc,jakiej jakosci i jak wygladac x ani się nie chwalę, ani nie zalę, tzn pisze po prostu na serio, ile wydaje... policzyłam niedawno rachunki ok. 340 zł na mc (prad, woda, gaz , net, smieci, telefon) jedzenie ok. 650 w dyskontach, może 700 z chemia - jej używam malutko hobby ok. 200 zl na mc i zostaje jakies 150 na drobne wydatki typu bielizna.. Mieszkam w mieszkaniu bezczynszowym, i ostatnio staram się oszczędzac żeby mieć mniejsze opłaty, spinam się żeby wymienić okna na nowe i jeszcze zrobić kilka innych rzeczy. Kiedys miałam mniejsza sume - ok. 1500 i wszystko wydawałam, to tez jest inaczej oczywiście jak pieniądze zostają, i oszczedzam bo chcę, a nie że muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj ze zrozumieniem.1 raz od miesiecy mam takja sytuacje ze tydzien przed wyplata na koncie mam ok100zł. basen jest potrzebny. na tancach dopiero co wymyslili kolejne 200zł. a co corka jako 1 ma nie jechac na wycieczke.? albo tanczyc w swoich ubraniach tak sie nie dsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co miesiac odkladalam min 200zł czasasami i 500zł poszlo do koperty.ale wiadomo jak uzbieram cos wiecej zawsze przeznaczam na wieksze wydatki.typu. nowe lozko czy sprzet agd.jeszcze w wakacje robilismy salon- wymiana paneli, malowanie, nowe rolety.poszlo ok 2000zł i to wszystko z odkladania co miesiac. a w styczniu nic nie odlozylam. a teraz ten brak do wyplaty. dobrze ze mam zapas miesa, jajek, warzyw. kilka dni przezyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postawą że wy możecie jeść suchy chleb a dziecko ma mieć dodatkowe zajęcia uczysz dziecko że ono jest najważniejsze uczysz egoizmu, dziecku nic się nie stanie jeśli mu wytłumaczysz że z braku pieniędzy na rok, dwa musisz zawiesić zajęcia, będzie przykro ale takie życie to też ważna lekcja dla dziecka uczy empatii, pokory, liczenia się z uczuciami innych i tego że nie zawsze dostajemy to co chcemy, rób po swojemu tak dalej to wychowasz córkę na egoistkę która na starość nie tyle co nie poda ci szklanki wody albo odda do domu starców bo przecież jej komfort w życiu będzie najważniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat brzmi ze z miesiaca na miesiac brakuje wyplaty a teraz nagle piszesz, ze pierwszy raz sie to zdarzylo. Do tego z uporem maniaka powtarzasz, ze dziecko potrzebuje i basenu i tanca. To chyba prowokacja, bo nie wierze, ze mozna miec takiego jebla na punkcie dziecka i nie majac kasy na zycie oplacac dziecku zajecia dodatkowe. Wystarczylo dac corce wybor miedzy basenem a tancem, wycieczke to jeszcze rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas autorko jakos spisywac wydatki i wtedy zobaczysz na co majwiecej idzie i gdzie mozna ukrócić,a dziecko niech chodzi na te zajecia,mozna bedzie to jej pasją życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co by się stało gdyby dziecko przerwało zajęcia na rok może po tym czasie stwierdzi że basen i tańce już ją nie interesują a pasją jest zupełnie co innego poza tym w tym wieku prawie każde zajęcia mogą zainteresować dziecko, zrób jak radzi ktoś wyżej nie podejmuj jeszcze ostatecznej decyzji a zacznij spisywać każdą złotówkę którą wydajesz a może się okazać że kasy brakuje przez jakieś nie przemyślane wydatki żywieniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie rozumiem albo jesz albo idziesz na basen... Ja bym wolała jedzenie. Dla mnie pozyczanie pieniędzy nie wchodzi w grę. Masz określoną kwotę pieniędzy i tym musisz rozporządzic tak by starczyło bo za miesiąca wcale tych pieniędzy więcej nie będzie (czyli nie zmienicie pracy na lepiej płatna). Źle rozporządzasz pieniędzmi. Jak tak dalej będziesz robić to zaczniesz w końcu pożyczać a z czego oddasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz wczesniej zrezygnowalam z innych platnych zajec. zajecia w szkole tanca 100zł i karate tez 100zł. Te tance niby darmowe ale niedawno wymyslili sobie aby kupic wszystkie stroje takie same dla wszytkuch grup tanecznych.Uniewersalny stroj do wszystkich tancow. Wielu rodzicow sie wkurza na te dodatkowe oplaty.Bo to jednak troche kosztuje. Tak od kilku miesiecy.Bo zawsze moglam cos odlozyc.A teraz od 2-3 miesiacy zyje na bieazco i to mnie wkurza.Bo zawsze mialam jakies oszczednosci.Tzn. zmierałam a jak sie uzbierala wieksza suma przeznaczalam na jakis zakup np. nowe łozko czy nowa pralka. Teraz planuje nawet posilki.Nawet maz sie dziwi( bo ja pilnuje finasow) ze zostalo mi tak mało.I swierdza przeciez ty nie wydajesz na głupoty. dlaczego sie uparłam na te baseny,bo corka ma skrzywienie kregosupa.ma to po mnie.Wiec chodzi na zajecia korekcyjne. a basen tez dobrze wplywa na postawe i kregosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy chcecie od tego biednego dziecka, to rodzice maja dbac żeby starczyło na rozwój i pasje pociechy. Nie za wszelką cenę bo jak bieda to bieda ale dlaczego pierwsze co to odebrać coś dziecku. U mnie w domu tak było ze co chwilę słyszałam ze nie ma pieniedzy i nie mogłam chodzić na tańce kosztujace 30zl/miesiąc ale na papieroski i alkohol się znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noc corce noe bedzie jak przestanie chodzic na basen i tance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrezygnujcie z tanca, proste ! Dziecko musi zrozumiec, ze pieniadze z nieba nie spadaja. Basen tez nie jest konieczny, rozejrzyj sie, zapytaj w szkole. U nas za darmo jest organizowana gimnastyka korekcyjna dla dzieci, w szkole dostalismy ulotki z namiarem. Wiecej kasy nagle sie nie zrobi, a jak zaczniesz pozyczac, to wpadniesz w bledne kolo, bo skoro teraz nie masz, to skad wezmiesz za miesiac? Wierzyc sie nie chce, ze tak mozna stawiac sprawy, czyli zajecia dodatkowe ponad codzienne potrzeby. Ale wierze, ze takie osoby sa. Mialam taka ciotke, na swieta, urodziny postaw sie a zastaw sie, bo trzeba sie pokazac, bo dzieciaki musza miec markowe prezenty, a po okazji zeby w sciane i pozyczanie po rodzinie oczywiscie na wieczne oddanie, bo nie mieli skad brac kasy. Potem doszlo wysylanie dzieciakow po rodznie, bo sa glodne i uwaga... chca pieniazki. Jak mama raz dala im chleb i mleko, to obraza byla, ze hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego wydac na fajki a dziecku zalowac 30 zl (swoja droga teraz , za 30 zl nagwizdac sobie mozesz a nie oplacic tance) a co innego za wszelka cene oplacac takue zajecia i nie miec na zycie. Mozna zrezygnowac na razie albo z basenu albo tanca, dziecko niech wybierze, co woli. A nie wychowywac dziecko w przekonaniu, ze matka sobie od gardla odejmie, byle pociecha miala. Ile widywalam matek z dzieciakami w markowych butach, z drogimi plecakami i gadzetami a matka jak ostatni lump, zaniedbana, w lachach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:56 ta sytuacja jest jednak trochę inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypisze z tanców corki, bo potem nie ma szans by wrócila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro autorka nie uczy dziecka szacunku do pieniądza to sama też go nie ma (patrz zasada zastaw się a postaw się ) to ja się nie dziwie że jej brakuje a tak w ogóle dziwne jest myślenie że dziecko z tymi zajęciami będzie szczęśliwsze, może warto pokazać dziecku że są wartości są ważniejsze niż konsumpcjonizm, może na razie trzeba postawić na rodzinne spacery a nie na zajęcia na które nie ma kasy, dziecku nic się od tego nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:09 to głoduj ale wychowujesz małą egoistkę z roszczeniową postawą i przekonaniem że jej się wszystko należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez wyraznie sapisalam ze zajecia sa darmowe.tylko wymyslili nowy stroj za ktory trzeba zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wypisuj. Ale tez nie narzekaj ze kasy nie masz. Twoje dziecko rośnie zaczynają się zainteresowania i większe wydatki. Kasy bedzie trzeba co chwile więcej i więcej i ciekawa jestem co wtedy zrobisz jak juz teraz brakuje. Nie musisz byc osoba co wydaje na bzdety. Wystarczy ze wydajesz na różne rzeczy potrzebne czy niepotrzebne nieważne ale kasa idzie. Co miesiąc cos ci wypadnie bo dziecko coraz wieksze .to urodziny koleżanki. To wycieczka w szkole. Za chwile zacznie sie lepszy ciuch ze młoda chce bo inni w klasie maja. To telefon bedzie chcieć i nie zadowoli sie byle czym bo koledzy maja lepsze. Musi sie nauczyć ze nie wszystko bedzie miala. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoncz jojczyc, ze kasy nie masz, w sumie co nas to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×