Romans w pracy

Zaczyna mi się w pracy romans, ja, 27 lat, mam męża(jeszcze) i córeczkę on 37, jest singlem. W życiu mi się totalnie nie układa, pragnę być kochana, doceniana, adorowana, nie mam w domu tego i muszę się zmuszać do uczuć, dlatego zdecydowałam się na to. Spotykaliśmy się po pracy kilka razy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wczoraj pierwszy raz się całowaliśmy w samochodzie, było bardzo namiętnie, pragnę go i czuję, że on mnie też i właśnie w związku z tym mam pytanie, czy w romansach takich przelotnych jest tak samo jak w rozpoczynaniu normalnego związku? Tzn ile się czeka z pierwszym pójściem do łóżka, nie chce trochę wyjść na łatwą ale w sumie to jest romans, a nie jakieś chodzenie ze sobą. nie mam w romansach doświadczenia i nie wiem czy to się traktuje tak samo jak chodzenie ze sobą. Zaznaczę, że nie wiążę z tym kolegą żadnych poważnych planów, nie odejdę od męża, przynajmniej na razie, córka ma dopiero 8 lat, więc tak planuję, że jak skończy 18 to dopiero się rozwiodę.