Mam 37 lat, chcialbym nad morzem w lipcu poderwac studentke sprzedajaca gofry

kupilbym gofra , zagadal troche a potem sie usmiechnal na drugi dzien znowu kupilbym gofra, zagadal wiecej,m\ skomplementowal jej wyglad i zaporponowal spotkanie po pracy jak by sie zgodzila, to mialbym wakacyjny romans :) jak nie, to podrywalbym kolejne mlodzi ludzi jada nad morze w wakacje by sie wyluzowac, oderwac od szarej monotonii, przezyc przygode :) wtedy powinno byc latwo o udany podryw

no i co w związku z tym

Jakąś prostą dziewuchę ze wsi o wyglądzie brzydkiej Maryny może uda ci się wyrwać.

Upośledzony, stary DEBILU : dziewczyny sprzedające gofry w nadmorskich budkach, zapierdzielają po 12...16 godzin na dobę i taka stara pierdoła jak ty, jest dla nich równie atrakcyjna, jak wrzód na d_pie :P.

wieczorem chcą się rozerwać, a czasem mają dzień wolny ;)

Rozerwać to ty się możesz tylko granatem :P.

znowu ten stary prowokator, który może liczyć jedynie na dziewczyny w .jpg :D

Zagadać możesz do mojej babci i mamy a także młodszej siostry która ma 14 lat bo to one zajmują się obsługą klientów w sezonie, ale długo nie pogadasz, mamy full klientów aż do nocy.

może i chcą sie zabawić w dzień wolny, ale raczej z fajnym młodym facetem z własnymi włosami i o jędrnym ciele , a a nie starym prykiem. Może jakbyś sobie na czole nakleił kilka nowych banknotów 500 złotowych to jakaś biedula by się skusiła. Ale musiałaby mieć naprawdę trudną sytuację finansową w domu

żadna normalna dziewczyna nie che sie zatruć starymi jajami

że co Wy pitolicie? fajne poj.....eby tu siedzą ja mam 31 lat a mój mąż 41 i co ?więc czemu piszecie ,że 37 lat to stary i nie ma jędrnego ciała? WTF?

up