Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W ciąży do dwóch ginekologów

Polecane posty

Gość gość

Mam kłopot otóż zaczęłam chodzić na fundusz i lekarz założył mi kartoteke chodzę co miesiąc i lekarz zleca mi wszystkie badania. I zaczęłam tez chodzić prywatnie do lekarza który pracuje w szpitalu do niego chodzę tez co miesiąc. Mam tylko jedna kartę ciąży i oni obydwoje się do niej wpisują i ostatnio położna przy mierzenia ciśnienia wazeniu powiedziała ze robie sobie jaja i mam wybrać lekarza ze to nie do pomyślenia ,dziewczyny co ja mam teraz zrobić to 6 miesiąc smutas.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale po co ci 2?nie masz co z kasa robic? Maz pewnie ciezko pracuje na twoje fanaberie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez chodze do dwoch, prywatnie i panstwowo. Mam 2 karty przebiegu ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi prywatnie bo chce, nie Twoja sprawa. Jej pieniadze. Nie kazdy zarabia 1500 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie chodz na fundusz, tylko prywatnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech chodzi tylko prywatnie. Ja bym chciała iść do ginekologa na fundusz a tam trzeba czekać 3miesiące bo takie jak autorka zajmują miejsce tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli chodzi o badania z krwi ? Bo ja je robie na fundusz i musze chodzic żeby mi to uzupelnialy a prywatnie wiadomo usg i normalna wizyta wiec nie płacę nie wiadomo ile tylko za wizyty bo najwięcej kosztują właśnie te badania z krwi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech prywatny założy swoja kartę, albo nie wpisuje się do tej. Też chodzę na nfz i prywatnie, bo mimo dobrego lekarza na nfz wizyty raz w miesiącu 5minutowe mi nie wystarczaja. ale lekarz prywatny nic nie wpisuje w kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech chodzi tylko prywatnie , i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ty opowiadasz ciężarne są w pierwszej kolejności Nie możliwe ze musisz czekać 3 miesiące na wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokladnie z podejrzeniem ciazy od razu sa przyjmowane, na chodze na fundusz, jakos nie mam 5min wizyt,zawsze usg, a niw zarabiam 1500 bo mam wlasna dg, ale na prywatke szkoda mi kasy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chce chodzić do 2 to niech chodzi, co komu do tego, a tej co napisała że kase męża wydaje, śmiech na sali, nie każda jest na utrzymaniu męża, ja np zarabiam więcej od swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak poszłam po teście pozytywnym w czasie spodziewanej miesiączki zapisać się państwowo, to dostałam termin na 12 tc. I co 5 minut jest umówiona pacjentka. Tak jest w mojej przychodni, jeśli gdzie indziej jest inaczej, to nie znaczy, że wszędzie lekarz ma czas, mimo chęci. I w poczekalni właściwie same ciężarne, co 10 bez brzuszka widocznego, więc wszystkie załatwiane są mniej więcej w 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli wiekszosc ciezarnych jedzie na dwa fronty, to ja sie nie dziwie, ze na nfz ciezko z wizyta. Cwaniary chca miec skierowania na darmowe badania i na tym reszta cierpi, bo fakt, u mnie tez u ginekologa na nfz co 5 minut pacjentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Cwaniary chca miec skierowania na darmowe badania i na tym reszta cierpi"- a czym niby się różni "cwaniara" która chodzi do dwoch lekarzy od takiej która chodzi tylko na NFZ? Przecież tej drugiej też chodzi tylko i wyłącznie o darmowe badania i konsultację... i tak samo "zajmują kolejkę" jak każda inna. Ale co do autorki- myślę że ciut dramatyzujesz jeśli chodzi o koszty badań, sprawdzałaś w ogóle jaki jest koszt badań które robisz państwowo? Położna trochę ma rację, kobieta w ciąży powinna mieć lekarza prowadzącego- takiego który bierze odpowiedzialność właśnie za prowadzenie ciąży,wykrywanie nieprawidłowości, zlecanie badań, ocenę wyników itd. I nie wiem skąd u wszystkich powszechne przekonanie że jesli chodzą do lekarza pracującego w danym szpitalu to w jakikolwiek sposób poprawi ich sytuację. Leżałam w trzech ciążach kilkukrotnie na różnych oddziałach patologii, nigdy i nigdzie nie widziałam żeby prywatne pacjentki, nawet ordynatora, były traktowane lepiej czy miały lepsze leczenie, opiekę... przy porodzie jeśli akurat ten lekarz nie ma dyżuru to nawet go na oczy nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jesli wiekszosc ciezarnych jedzie na dwa fronty, to ja sie nie dziwie, ze na nfz ciezko z wizyta. Cwaniary chca miec skierowania na darmowe badania i na tym reszta cierpi, bo fakt, u mnie tez u ginekologa na nfz co 5 minut pacjentka." a co ci do tego? dlaczego ma bulić na badania skoro płaci składki? gdyby była zapisana do 2 na nfz to rozumiem że by źle robiła, a tak goovvno cie obchodzi że prywatnie też się leczy, jak zechce to i będzie rodziła w dwoch miejscach naraz, w prywatnej klinice i państwowym szpitalu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy głupie baby a czego się spodziewacie po tych wizytach ??? obojetnie czy idziecie prywatnie czy na nfz lekarz w zasadzie ma was gdzieś i waszą ciążę jedną z miliona. Na nfz lekarz zajmuje się tym czym ma, robi badania, sprawdzi czy wszystko ok i nastepna. Prywatnie lekarz nie robi nic innego tylko ciucia wam do ucha i mówi to co chcecie usłyszeć. Wychodząc z obu gabinetów lekarz nawet nie pamieta z czym byłyscie. Myślicie że jak zapłacicie to lekarz inaczej na was patrzy ?? Durne baby znaczycie dla niego tyle co zeszłoroczny śnieg. Myslicie że bedzie z wami przy porodzie ?? gdyby chciał być z kazdą pacjentką to nie mógłby wyjść ze szpitala. Więc odpowiedź prosta idź tam gdzie chcesz a lekarz i tak ma ciebie i twoja ciąże gdzieś. Za długo pracuję na położnictwie aby zmienić zdanie a zwłaszcza o pacjentkach które chcą być traktowane jak księzniczki bo chodziły prywatnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale są i konowały, którym na nfz się niechce, i bada na odpierdziel a prywatnie bada dokładniej, chodziłam do jednej lekarki i na nfz i prywatnie, na nfz tylko się spytała czy się dobrze czuje, a prywatnie zbadała i nie była to ginekolog, tak więc nie chrzań ze to tak wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz poprosić tego prywatnego, żeby założył Ci nową kartę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona może badać ale czy tak naprawdę to robi hihihi ja też mogę ci wsadzić palce w pochwę i powiem wszystko pieknię, ależ pani się pieknie ciąża rozwija, to najpiękniejsze dziecko jakie widziałam. Na usg o jak cudowna rączka i nóżka to chyba bedzie super mądre dziecko itd. kobiety lekarze nabijają na was kasę tylko dlatego że chcecie usłyszeć pochwały i być dopieszczone. Mi nic do tego bo każdy idzie tam gdzie chce ale może czasem lepiej sie zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszty badań nie są takie duże, zwłaszcza że to szósty miesiąc. Najdroższy jest ten "pakiet" na początku, chociaż to też zależy od lekarza, jakie zleca badania. Ja z pierwszej ciąży pamiętam, że pierwsze badania lekarz mi przepisał na nfz (kazał przyjść do przychodni po skierowanie tylko), a za kolejne nie zapłaciłam nigdy więcej niż 100 zł jednorazowo więc nie są to duże pieniądze. Ja wybrałabym lekarza pracującego w szpitalu, w naszym niestety ma to znaczenie, każdy lekarz dba o swoją pacjentkę, od razu na obchodzie widać, która do którego chodzi, a która jest od "obcego" lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś twoim tokiem rozumowania można sądzić że w ogole nawet na nfz nie warto się leczyć, piszesz że pracujesz na położnictwie....z twoim podejściem.. po prostu strach się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam akurat gdzieś gdzie pacjentka się leczy. Dla mnie porody to chleb powszedni i staram się pomóc jak tylko umie ale nie rozumie kobiet które są tak głupie i myślą ze sa jedyne dla lekarzy. Piszecie że badania drogie to idźcie na NFZ i będziecie mieć za darmo. Następna sprawa chodzicie prywatnie a i tak prafiacie do państwowego szpitala i na dyżur przypadkowego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy...na pewno nie opłaca się zupełnie chodzenie do jakiegoś przypadkowego lekarza prywatnie...dobry lekarz pracujący też w szpitalu z dobrą pozycją tam, to jest skarb! kilka razy się o tym przekonałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się z tym...ja drugą ciążę prowadzę prywatnie u tego samego lekarza, pracuje też w szpitalu...i przy pierwszym porodzie tak się trafiło że mnie przyjmował na porodówkę, no ale skończył mu się dyżur zanim zdążyłam urodzić, ale ustawił lekarza, który akurat był i dowiadywał się telefonicznie o przebieg porodu! później mnie odwiedzał w szpitalu...każdy wiedział z personelu czyją jestem pacjentką...czułam się dużo pewniej, bo wiedziałam że czuwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×