Mleko matki na sprzedaż

Jestem mamą karmiącą - mam bardzo dużo pokarmu, co dziecko nie wypija, to odciągam i zamrażam. W sumie nazbierałam chyba z kilka litrów zapasów i nie sądzę, żebym je wykorzystała. Czytałam trochę o sprzedaży naturalnego pokarmu - to wstydliwy temat, ale są kobiety, które to robią. Nie chodzi mi o zwykłe nachapanie się, przy małym dziecku pieniądze rozchodzą się jak woda i nie ukrywam, że trochę grosza by mi przydało. Czy wg Was jest to naganne? I czy ewentualnie wiecie, gdzie się ogłosić? Proszę o poważne odpowiedzi.

Nie mam pojęcia gdzie się ogłosić. wiem że w stanach to jest zpelnie normalne, że się sprzedaje mleko. Ja nie mogłam karmić piersią i chętnie bym takie mleko sama kupiła ale nie słyszałam ani nie znalazłam nic w Polsce. Myślę, że mamy jeszcze zbyt zacofany naród na takie rzeczy

Ja bym np takiego mleka nie kupiła. Dlaczego ? Balabym się chorób ( przewlekle, wzw,bakteryjne, brak pewności czy mama nie zazywala leków i wieele różnych ) + kwestia tego czy mleko było przechowywane w opoeiednich warunkach. Poza tym mamy mega wybór MM na rynku. Ale to nie znaczy że potepilabym osobę sprzedająca i kupujaca. Ich sprawa.

Lakto (lakto.pl) To jest taki bezpłatny serwis z ogłoszeniami mam chcących sprzedać lub oddać pokarm za darmo, coś jak Only the Breast Dla niektórych to temat tabu, wg mnie - normalna pomoc. Jeśli jakaś mama chce rekompensaty za mleko, to nie znaczy, że od razu jest zła - odciąganie to żmudny, czasochłonny proces, laktatory (porządne) są drogie, pojemniczki na mleko też, nie mówiąc już o rzeczach dla dziecka. Trzeba sobie radzić.

Ja bym się bała kupować takie mleko. Nie ma gwarancji, że pochodzi od zdrowej osoby, że było właściwie przechowywane, że kobieta nie stosuje żadnych używek. Ostatnio czytałam o kobiecie, która świadomie sprzedawała mleko zarażone wirusem HIV, a także o oszustach, którzy jako mleko matki sprzedawali zwykłe UHT 1,5 %. Oczywiście nie podejrzewam Cię o takie rzeczy, ale bałabym się kupować takie mleko.

handel kobiecym mlekiem? jak dobrze, że krwiodawcy nie wpadli na pomysł, aby brać pieniądze za swoją krew, jak dobrze, że nie chcą pieniędzy dawcy organów, szpiku kostnego.. przynajmniej w tym oficjalnym obiegu. na szczęście mleko kobiece życia nie ratuje, a jego kupowanie to fanaberia w czasach tak szerokiej dostępności mm. jedyne mleko za które płacenie rozumiem to krowie, kozie, itp., bo jednak krowę trzeba nakarmić, napoić, zapewnić opiekę weterynarza itd. kobieta z nadmiarem mleka, która chce za nie pieniądze, stawia się w jednym rzędzie z krową mleczną.. masz za dużo mleka? to podziel się nim, albo wylej do kibla, albo podawaj swojemu dziecku podczas rozszerzania diety z kaszką, ale nie żeruj na rozpaczy matek, które nie podołały karmieniu piersią i chcą to dziecku wynagrodzić cudzą wydzieliną choćby za pieniądze. p.s. sama nie skorzystałabym nawet z darmowego mleka innej kobiety z uwagi na choroby, higienę, leki, zanieczyszczenia.. czyli zerową kontrolę nad procesem produkcji, odciągania i przechowywania tej wydzieliny..

Wydzielina? Wydzielinę to możesz miec z p***y

Autorko moze zgłoś się tu http://bankmleka.pl/, kupowanie i sprzedawanie mleka na czarno bez badań jest kiepskim pomysłem

Jestes wyrachowana i tyle. Wiesz co to takiego bezineresowna pomoc? Nie wierze jaka osoba trzeba byc. Jest bank mleka we wroclawiu. Mozna legalnie oddac dla wczesniaczkow dla ktorych ten pokarm jest na wage zlota. Ale ciebi3 bezinteresownoac nie rajcuje chyba. Smutne ze sa takie osoby

Czemu autorka ma być od razu wyrachowana? Też twierdzę, że jeśli ma za dużo mleka, to niech pomyśli o jego odstąpieniu. A to, czy chce za to jakąś kasę czy nie, to jej sprawa. Dziecko kosztuje - pieluchy, ubrania, kaszki, słoiczki - kto dziecko ma, ten wie. Pieniądze za pokarm - nawet niewielkie - mogą być naprawdę dużym udogodnieniem. Ale uważam, że jeśli chcesz sprzedać, to poszanuj mamę, która je od Ciebie kupi i zrób badania i jej pokaż - na HIV, kiłę, wirusowe zapalenie wątroby czy co tam trzeba. To kwestia uczciwości. I nie wystawiaj ogłoszenia byle gdzie, bo czasem jacyś zboczeńcy takie mleko chcą kupić, tylko na lakto albo grupie facebookowej dla rodziców. A do wszystkich orędowniczek banku mleka - uważam, że to potrzebna instytucja, ale te banki tak samo żerują na matkach karmiących - nie dadzą im nic za poświęcenie, a pokarm sprzedają za ciężką kasę do szpitali. Ty matko dojedź tam, daj się wydoić i skroić :/

co wy macie z tymi badaniami, przecież logiczne, że kobieta jest zdrowa, skoro karmi swoje dziecko, w życiu nie uwierzę, że zakażona czymkolwiek narazałaby własne dziecko! poza tym wszystkie te badania są wymagane podczas ciaży, na pewno już je dawno zrobiła

Badania to podstawa - jeśli miałabym kupić pokarm, to od kogoś z aktualnymi badaniami. Skoro pieniądze za mleko mają być rekompensatą, to na badania musisz wyłożyć przez wzgląd na bezpieczeństwo dziecka, dla którego ten pokarm będzie przeznaczony. Banki mleka nie mają monopolu na te badania, prywatnie można je też zrobić, tylko trzeba się dokładnie zorientować jakie.

Do poprzedniej wypowiedzi - wiadomo, że nikt własnego dziecka nie naraża, chodzi o to, że jak ktoś chce kupić mleko przez ogłoszenie i nie zna "dawczyni", to raczej na słowo nie uwierzy i chce takie badania zobaczyć - a do tego ma pełne prawo.

Widziałam to lakto i też uważam, że kroi ludzi, skoro opcja dostawy jest wysyłka w suchym lodzie, ktory najpierw trzeba od nich kupić (najmniejszy zestaw prawie 60 zł) czyli masz koszty zanim jeszcze ktoś od ciebie mleko kupi. A po drugie oni każą mleko pasteryzować na kuchence gazowej w 65 st. C, jasne, juz widzę jak 99% matek nie poradzi sobie z ustaleniem takiej temp. i doprowadza mleko do wrzenia po czym staje się ono bezwartościowe. Aby mleko nie straciło na wartości jego temp. nie może przekroczyć 40 st. C więc wystarczyłoby je podgrzać w podgrzewaczy do butelek, a nie gotować w garze. Coś mi się wydaje, że właściciele tego całego lakto po prostu nie mieli komu upchnać tego swojego suchego lodu na który nie mają zbytu i wymyślili sobie grupę docelową: matki karmiące. Lepszą opcją byłoby zamrożenie mleka i transport kurierem posiadającym chłodnię zanim się rozmrozi, następnie rozmrożenie w woreczku pod kranem i podgrzanie do 40 st.

Nigdy w życiu nie kupiłabym takiego mleka i nie podała swojemu dziecku. Chyba, że byłaby to osoba, którą bardzo dobrze znam. A czort wie czy ta kobieta jet zdrowa, czym się odżywia, czy zachowuje higienę, jak przechowuje mleko. Nie narażałabym swojego dziecka , wolałabym karmić je mlekiem modyfikowanym.

A czort wie czy ta kobieta jet zdrowa, czym się odżywia, czy zachowuje higienę, jak przechowuje mleko. xxx przecież karmi też swoje dziecko , czyli logiczne jest, że zachowuje to co piszesz!

09:36 No nie do końca. Ja karmiłam własne dziecko. Czułam się dobrze. Kiedy miało 6 miesięcy zrobiłam morfologie z rozmazem, która robię standardowo raz w roku, i co się okazało? Że WBC mam znacznie podwyższone, hemoglobina bardzo niska, podwyższone OB. A czułam się świetnie i nic nie wskazywało na to, że coś się dzieje. Tak więc ja bym nigdy nie kupiła mleka od kobiety, która nie ma udokumentowanego aktualnego stanu zdrowia.

Weszłam na lakto, ale na razie się nie rejestrowałam. Przeglądałam, patrzyłam na regulamin - przecież tu nigdzie nie ma informacji, że ten suchy lód trzeba kupić. W zasadzie to jest napisane, że najlepiej jest odebrać osobiście, a suchy lód jest potrzebny tylko w sytuacji, kiedy matki mieszkają daleko od siebie i mleko trzeba zabezpieczyć do transportu. No a jakoś w sumie trzeba, bo się może zepsuć.

To gdzie w końcu najlepiej zamieścić informację, jak się chce odstąpić nadmiar pokarmu? Mam 40 worków po 200 ml, najstarsze z listopada, wszystkiego na czas nie zużyję. Podobno kulturyści stosują takie mleko jako suplement.

http://pracaonlinedziennik.pl/gdzie-sprzedac-mleko-kobiece-z-piersi/ Wystarczy wpisać w google

Podbijam. Gdzie można dać ogłoszenie o sprzedaży mleczka? Tylko w takim miejscu, żeby jacyś zboczeńcy mnie nie nagabywali.

Z uwagi na nadprodukcję mleka, którego moja córeczka nie wypija mogę zaoferować ok 400 ml dziennie.

796 688 829

Okolice Janek, byliby chętni? 

Dnia 7.02.2017 o 07:49, Gość gość napisał:

Jestem mamą karmiącą - mam bardzo dużo pokarmu, co dziecko nie wypija, to odciągam i zamrażam. W sumie nazbierałam chyba z kilka litrów zapasów i nie sądzę, żebym je wykorzystała. Czytałam trochę o sprzedaży naturalnego pokarmu - to wstydliwy temat, ale są kobiety, które to robią. Nie chodzi mi o zwykłe nachapanie się, przy małym dziecku pieniądze rozchodzą się jak woda i nie ukrywam, że trochę grosza by mi przydało. Czy wg Was jest to naganne? I czy ewentualnie wiecie, gdzie się ogłosić? Proszę o poważne odpowiedzi.

W irlandii jest bank mleka gdzie matki oddalam wolontaryjnie mleko dla wczesniakow. To jest szczytny cel bo matki po cesarkach nie maja mleka od razu a podanie mleka kobiecego redukuje ryzyko choroby jelit u takich dzieciaczkow.

Mam nadmiar. Jestem zdrowa, bez używek. Wrocław.

Pisz mleczko11111@gmail.com