Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy temu mężczyźnie na mnie zależy?

Polecane posty

Gość gość

Znam z sąsiedztwa pewnego mężczyznę, poznałam na spacerze z psem. Taka gadka zwykła o szczeniaku. Od ok. dwóch miesięcy nasza znajomość rozwinęła się - pomaga mi czasem coś w domu, przy aucie. Pomagał szukać psa mojej znajomej gdy ten nawiał w duże mrozy. Wpadamy na kawę, zawsze rozmawiamy gdy spotkamy się na ulicy, to on pierwszy zagaduje. Docierają do mnie informacje, że w towarzystwie wspólnych znajomych komplementy na mój temat, jedną znajomą opierdzielił za plotki na mój temat. Dużo rozmawiamy, to prosty człowiek, ale niesamowicie mądry. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że jest pasjonatem tej rasy, którą ja mam... ma nawet na ten temat sporo książek. Kiedyś miał psa podobnego do mojego, ale dopiero teraz wiem, że to jego pasja, marzenia... Dużo rozmawiamy ale pod względem marzeń, mówienia o sobie jest skryty, zamknięty w sobie. Próbuje mnie podrywać, ale jest dystans między nami. Nie wiem czy to może być spowodowane faktem, że długo jest sam (ponad 4 lata), tym, że ja żyje na wyższym poziomie materialnym (choć staram się tym nie chwalić ale np. dobrej marki samochodu nie ukryje). Jest między nami fajna więź, o czym o też mówi mnie. Wiem, że mu się podobam. Ale mnie zastanawia czy może wyjść z tego coś więcej..... Oczywiście z jego strony było zaproszenie na kawę i jest kolejne. Ale ja po prostu mam różne myśli na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu go nie chcesz bo jest biedny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Cię zaprasza na kawę, to albo Cię lubi, albo jest Tobą zainteresowany. Jeśli myślisz, że Twój status może Cię blokować, daj mu znać, że dla Ciebie liczy się człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja napisałam, że go nie chce? Chcę tylko nie chce spieprzyć... On wie, że dla mnie liczy się człowiek, że działam w wolontaracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby dla Ciebie był ważny człowiek to sprzedałabyś samochód dobrej marki i kase wydała na nieuleczalnie chore dzieci i budowe studni w Sudanie a swojego psa nie karmiła najdroższymi karmami tylko pasztetową z biedronki a zaoszczędzone pieniądze przekazała do hospicjum. Jesteś hipokrytką cudzołożnicą kobietą w masce myślącą o penisie obcego faceta. Jak Ci nie wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód mam by dojeżdżać do dzieci, którym pomagam, u nas na wsi nie ma innej komunikacji, poza autobusem szkolnym. A że kiedyś było mnie stać na lepsze auto niż 15 letnie Seichento to kupiłam lepsze. Karma dla psa? Sorki, ale ja nie z tych co pakują psu chrupki do miski. Mój pies je surowe mięso tak jak jego przodkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój pies je MIĘSO? A biedne dzieci w Afryce nie mają co jeść... I Ty mówisz że dla Ciebie najważniejszy jest człowiek... Lecz sie kobieto szatan Cie opętał i hipokryzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam podobną sytuację (tylko znajomość jest wirtualna- piszemy i rozmawiamy od roku)- on "niewykształcony" i bez kasy ale mądry, wartościowy człowiek a ja- wręcz przeciwnie- dobry zawód dobra praca, kasa i własny dom. Facet był bardzo zainteresowany dawałam ( i nadal daję) wyraźne sygnały, że jestem nim zainteresowana ale chyba się tego przeraził. Odwlekał spotkanie pod byle pretekstem i sytuacja jest raczej "patowa". Mam nadzieję, że chociaż Wasza znajomość się rozwinie, czego Ci z całego serca życzę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie chcesz spieprzyć, bądź sobą zachowuj się tak, jaka jesteś zastanawiał się ktoś dlaczego Bóg stworzył Ewę z żebra Adama? żeby nikt nikogo nie wy wyszszał ani poniżał, ludzie są na jednym poziomie równi sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozwińcie tę znajomość koniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ile macie lat? Oj jest dużo starszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przestań analizować wszystko ciesz się spotkaniem, jego towarzystwem a jeśli co mam być z tego to będzie jesteście na dobrej drodze nie naciskaj i nie przyśpieszaj na siłę niczego bo tylko go zniechęcisz i spłoszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również w sąsiedztwie znam kobietę starszą 6lat ode mnie, kiedyś 2msc spotykaliśmy się i się po uszy zakochałem i myślę bardzo często o niej, urwał się kontakt a spotkać bardzo ciężko żeby porozmawiać bo nikt mnie tak nigdy nie rozumiał, zależy mi na niej bardzo, działa jak magnes, a jestem przy niej nieśmiały i niemam doświadczenia ani pojęcia jak odnowić znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - my znamy się realnie, z widzenia jakieś 15 lat, ale dopiero jak po studiach i kilku latach pracy w mieście wróciłam w rodzinne strony i pewne "luksusy" mam z czasów pracy tam... Znajomość zaczęła się od "psa". i od tekstu "z jakiej hodowli ma pani szczeniaka" On też ma swój dom, mieszka sam, ale na wiele rzeczy obecnie go nie stać np. na utrzymanie samochodu. Mnie to nie przeszkadza... ja też często np. na zakupy jadę rowerem. I tak już sporo zmniejszył się dystans między nami, jestem przy nim sobą, to taka moja bratnia dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×