boję się drugiego porodu

pierwszy był łatwy, szybki, bez nacięcia a i tak bolało w cholerę, później ten pobyt w szpitalu gdzie pielegniarki mają do Ciebie pretensje chyba w ogole o to, że żyjesz i ze pewnie zrobiłaś im na złość, że urodziłas akurat w ich szpitalu. Połóg i tona krwi, zmęczenie noworodkiem, a starsza córka ma dopiero 2,5 roku, więc na początku to i tak jej będę poświęcać więcej uwagi niż maluszkowi. Mam termin za dwa tygodnie. Chciałabym być juz po szpitalu, przez cały pobyt tam pewnie będę tylko płakać za córka :-( to czekanie kiedy zacznie się porod jest najgorsze. Któras z was rodzi może w lutym ?

Rozumiem cię doskonale, sama miałam takie obawy prawie 2 miesiące temu. Najgorszy jest ten ból, serio nie rozumiem dlaczego w tych czasach kobiety nadal rodzą jak przed narodzinami Chrystusa, a byle dziurka w zębie i od razu lekarz proponuje znieczulenie.. Myślę jak Cię tu wesprzeć i pocieszyć

Urwalo moja odpowiedź..

Powtórzę zatem. Drugi poród często krótszy, ja tak miałam. Też drugi bez nacięcia, choć maluch prawie 4.5 kg. Nie było czasu, siły, żeby zatesknic za moim dwulatkiem w domu. Wbrew moim obawom rozstanie z synem przyzylam całkiem dobrze. A połóg rzeczywiście jest fatalny. Czasu dla starszego syna moze nie mam mało, ale nie jest to tak czas spędzony beztrosko jak wcześniej. Jak maluch zaplacze rzucam zabawę i lecę do niego. Niestety, inaczej się nie da.

Ale głowa do góry, szybko odnajdziesz się w nowej roli jaką jest podwójne macierzyństwo.

P********ie zblazowanej mamuśki. Na dziecko sie zdecydowalas a sie boisz, ile ty masz lat ??? Niejedna by chciala mieć takie problemy