Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malaczarna00

Głupia miłość?

Polecane posty

Gość malaczarna00

Hej. Jestem tu nowa, ale to mało ważne. Chce się doradzić was w pewnej kwestii. Ponad rok temu zaczełam znajomość z dużo starszym mężczyzna. Mam lat 18. W tym roku skończę 19. On ma lat 32. Wiem ze brzmi to głupio, ale prawda jest taka, że oboje się w sobie zakochaliśmy. Miałam przez 3 lata chłopaka. Zerwałam z nim dla niego. Chce z nim spróbować. Uwielbiam jego towarzystwo. Wiem, że jest w stosunku do mnie szczery. Wiem, że nie chce mnie tylko wykorzystać. Wiem, że darzy mnie prawdziwym uczuciem. Nie jest nam łatwo. On ma dwójkę uroczych dzieciaków, rozstał się z żona. Najgorsze jest to, że moja mama tego nie rozumie. Chodzi jej o dzieci i o wiek. Mówi, że chce szczęścia dla swoich dzieci, to czemu nie rozumie, że przy nim jestem cholernie szczęśliwa. Proszę o pomoc. Co mam robić? Proszę pytać w razie potrzeby. Nie wiem, co robić. Chce go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad pewnosc ze on jest szczery? Ze z zona to naprawde koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że on jest szczery? Jesteś już na tyle dojrzała, żeby być macochą dla jego dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierze rozwód. byl u adwokata. sam ma jej dosyc. ona nie jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarna00
matki im nie zastapie to wiem. chce pomagac mu w wychowywaniu jego dzieci. mam nadzieje ze razem damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to Ty rozbiłaś to małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jeszcze rozwodu nie ma? Więc jesteś kochanką, tą druga, wcześnie zaczęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie zdajesz sobie sprawy dziecko, jak ciężkie są takie związki. Słuchaj matki, jest starsza i na pewno mądrzejsza od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozczarujesz się tym uczuciem... Skąd wiesz,jak jest naprawdę,to tylko jego słowa,żaden facet nie powie o sobie złego słowa... Musiałabyś znać relację jego żony,by dać osąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarna00
nie ja tego malzenstwa nie rozbilam. moze i ciezkie sa takie zwiazki. nie gadalam z jego zona. tylko dlatego ze ona go zwyczajnie zgnoi na moich oczach bo nie moze sie pogodzic ze on w koncu przejzal na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty wierzysz że on darzy cie prawdziwym uczuciem?jesyteś tylko pocieszeniem po jego żonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnie Cie w doope jak tylko sobie pociupcia i pewnie nie tylko Ciebie posuwa za plecami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarna00
nie jestem pocieszeniem. za bardzo mu zalezy, za bardzo sie stara, nie ma nikogo na boku. jest w porzadku , nie jest chujem. nie wykorzystuje mnie. nie olal mnie jak byly probelmy, nie olal mnie iz moja mama kazala mu sie odj***c zostal przy mnie i walczyl dalej walczy i nie zrezygnuje. bo gdyby sie bawil juz dawno by zrezygnowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wiesz. Patrzysz w niego jak w obrazek, a nie widzisz problemów, których zapewne nie udzwigniesz, bo jestes za mloda i niedoświadczona zyciowo. Zakochalaś się i tyle, facet ma mlodą kochankę, wcisla rózne kity, a Ty łykasz jak leci. Wiem, wyobrazasz sobie, ze siedzą tu stare pierniki, a to nieprawda, przynajmniej w w większosc***iszących. Jestes nastawiona na uczucie. A co poza tym? Uczysz się, pracujesz? Pamiętaj o tym, ze Twój facet po rozwodzie będzie placil ok.20 lat wysokie alimenty, będziesz sama w weekendy i Swięta, i rózne uroczystosci związane z dziećmi. Jego żona będzie grać na jego uczuciach, będzie nim manipulować, a on będzie leciał na pstryk o każdej porze, a potem "wynagradzał" Ci swoją nieobecnosc w łóżku. Twoja mama ma rację. Co to za facet, który w wieku 32 lat JUŻ się rozwodzi, i bajeruje 18 latkę?? Przynajmniej się zabezpieczaj póki nie zmądrzejesz, bo na trzecie alimenty juz nie będzie go stać, a Ty będziesz miala spaprane zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarna00
nie patrze w niego jak w obrazek, wiem ze beda problemy i nie zawsze sobie z nimi poradze. nie wciska mi kitow. wiele mam dowodow ze mowi prawde. tak ucze sie i pracuje. dzieci sa z nim. i beda z nim. nie bede sama w zadne swieta ani uroczystowsci. jego byla nic nie zmieni grajac mu na uczuciach, on nawet jej juz uczuciem nie darzy. za bardzo go zranila zeby on mial leciec za nia na zawolanie. on po prostu nie chce utzrymywac z nia stalego kontaktu, ale tylko bedzie z nia rozmawial na temat dzieci. normalny facet sie rozwodzi kiedy ma dosyc psychicznej zony. a milosc to uczucie a nie wiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam cię krytykować ani nic, ale posłuchaj. Mam 19 lat więc jesteśmy rówieśnikami. Nie wątpię w to, że go kochasz, ale musisz zrozumieć zastrzeżenia twojej matki. Po pierwsze, to będzie okrutne ale to powiem, możesz być tak naprawdę tylko przelotną znajomością. Facet mógł mieć w planach już rozwód wcześniej i wcale nie musisz się do tego przyczyniać, ale mimo tego, że nawet jemu się może wydawać inaczej, to tak naprawdę możesz być jedynie podświadomym wyborem na odskocznię. Nie łączą cię z nim żadne deklaracje a on chce odsapnąć od życia rodzinnego. Jesteś wspaniałym materiałem na partnerkę w tym przypadku bo jesteś młoda, jeszcze naiwna (no nie ma co się czarować, sama dobrze wiem, że jeszcze jestem niedoświadczona i pewnie za kilka lat na wiele kwestii będę patrzeć inaczej niż teraz), nie chcesz żadnych deklaracji. Ale zastanów się co będzie za 10 lat. Myślisz, że jeśli ty będziesz chciała założyć rodzinę to on będzie chciał tego samego? Szczerze wątpię. Będzie miał dzieci odchowane lub prawie, na dodatek będzie miał ponad 40 lat i już nie będzie się widział w roli ojca. Nawet jeśli teraz mówi inaczej, to za 10 lat prawdopodobnie powie ci, że jest już za stary na rodzicielstwo i że to pochłania zbyt wiele energii. Na dodatek po jakimś czasie zaczną wam przeszkadzać różnice w doświadczeniu. Nie będziecie mogli się zrozumieć. Gdybyś była starsza o te 10 lat i on też to jeszcze nie byłoby źle bo byście się bardziej rozumieli w sprawach życiowych, miałabyś jakiś bagaż doświadczeń ale w takim przypadku uwierz mi, szanse na taki związek są bardzo niewielkie. Zrozum swoją mamę, ona już ma swoje lata za sobą i wie co mówi. Patrzy na sprawę racjonalnie w przeciwieństwie do ciebie bo akurat ty jesteś pod wpływem uczuć. Pomyśl też w ten sposób. Nie podoba mi się też, że weszłaś niejako w jego rodzinę ale ty masz własny rozum i powinnaś wiedzieć co myśleć na ten temat. Jedyne co powiem, to to, że takiego scenariusza nie życzę nikomu bo to nie jest nic przyjemnego kiedy mąż znajduje sobie młodą naiwną i zostawia rodzinę lub w trakcie już rozstania przygr**** sobie taką młodą partnerkę. Możesz mówić co chcesz ale jednak wygląda to jak wygląda. Zastanów się kilka razy zanim zmarnujesz swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty znasz siebie i sytuację w której się znajdujesz najlepiej. Jeśli jesteś pewna i tak jest to być może, wcale tego nie wykluczam ale spróbuj zrozumieć swoją mamę. Ona po prostu nie chce abyś zmarnowała sobie życie. Widzi, że może się to źle dla ciebie skończyć i stara się ciebie przed tym uchronić. Złap do tego trochę dystansu i też popatrz trzeźwym okiem, porozmawiaj z mamą na spokojnie. Może dojdziecie do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady nie jest duża różnica wieku. Może wam się udać. Przynajmniej ciekawa historia a nie nudny zwykły związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:04 - To JEST duża różnica wieku jeśli autorka ma 18 lat. Gdyby miała więcej to nie byłoby tak tego widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież za parę lat się wyrówna. Co nie zmienia faktu że w dzisiejszych czasach 19 lat to jeszcze dziecko. Nie zdaje sobie sprawy co robi, młodość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:14 - No tak, ale na stan dzisiejszy to jednak wywołuje to szok i kontrowersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co z tego. Ma chodzić w szarym płaszczu żeby tylko się nie wyróżniać ? Trudne ale ciekawe są takie związki. Może matka ją przekona to oszczędzi jej zamieszania w życiu. Tyle że może mieć potem żal do matki że nie spróbowała. Przecież nie rozumie sytuacji to jej tak nie zaszkodzi. Niech sobie zaszaleje w tym zakochaniu. Potem może go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:50 - Mówisz tak, jakby dziewczyna była w pełni dojrzałą osobą, a tak naprawdę ledwo ukończyła 18 lat. To chyba logiczne, że matka nie chce, aby wpakowała się w jakieś kłopoty i aby cierpiała. "Ma chodzić w szarym płaszczu żeby tylko się nie wyróżniać ? Trudne ale ciekawe są takie związki" - Nieee, ten argument mnie po prostu przekonał... Nie chodzi tu o wyróżnianie się tylko o różnicę zebranego bagażu doświadczeń i zobowiązań pomiędzy dwiema osobami. Autorka niech robi co chce ale niech nie zdziwi się, że wyjdzie na to, że matka miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej, no jasne że wyjdzie źle. Ale ludzie najlepiej uczą się na własnych błędach. To jest doświadczenie, kiedy coś przeżyjesz realnie. Zastosowanie się do rad mamusi nie ma kompletnie żadnej mocy. Mamusia mogła się trochę wcześniej postarać lepiej ją wychowując. Co dobre a co złe. A nie teraz kiedy jest zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:14 - W sumie racja. Pozostaje tylko trzymać kciuki, aby autorka się nie przejechała a jeśli już, to aby łatwo się ogarnęła i wykorzystała doświadczenie w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że ten żonaty zrobi jej niezłą jazdę. Dobra robota raczej dla jej ojca żeby go wcześniej pogonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×