Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki macie cel w zyciu? Co sprawia ze witacie kazdy

Polecane posty

Gość gość

dzien z radoscia entuzjazmem co pozwala wam przetrwac ciezkie chwile i sprawia ze z impetem pedzicie naprzod? Piszcie ile macie lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cel w życiu - żyć! to najważniejszy cel! a "ciężkie chwile" ma każdy czasem, to jest właśnie życie. używanie mózgu do rozwiązywania problemów jest w życiu także najważniejsze, wtedy to, co nazywasz "ciężkimi chwilami" można zamienić na chwile poświęcone radości np. tworzenia czegoś, pomocy innym. człowiek stworzony jest do tego, żeby nie patrzyć tylko na siebie i "swoje ciężkie chwile" ale po to by pomagać innym i troszczyć się o innych, którzy mogą mieć mniej od ciebie, którzy mają więcej takich "ciężkich chwil" nie ze swojej winy ale dlatego, że np.ulegli wypadkowi, są starzy i nie poradni, chorzy od urodzenia, są kalekami lub po prostu brak im chęci życia bo nie ma ich kto wesprzeć i nie potrafią wyjść z sytuacji, w którą się wpakowali. to wszystko sprawia, że każdy dzień jest piękny bo wiem, że pomagam, na tyle ile potrafię, innym 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie już nie umiem się cieszyć życiem a chciałabym to potrafić, aby z małych rzeczy czerpać radość. Jestem na statystycznej połowie życia i gdzieś po drodze zgubiłam swoj niegdyś posiadany optymizm i chęć parcia naprzód. Mam dla kogo żyć, lecz codzień wstaję i idę do pracy z przymusu. Koszmar jakiś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zakladam ze jestes mloda i naiwna Piszcie iel lat macie... wtedy dopelni to obraz waszych wypowiedzi i czy wasze poglady zmeiniaja sie z czasem. Wg mnie czlowiek wlasnei traci entuzjazm jesli nie ma celu w zyciu zwiazanego z wlasym rozwojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie to, "że masz dla kogo żyć i praca" nie wystarczają. za bardzo skupiasz się na tym, a nie dla innych. wybierz się do hospicjum, choćby dla dzieci, a zobaczysz, że twoje problemy o kant przysłowiowej "du/py" można potłuc, w zamian za to, co tam zobaczysz i czego doświadczysz. za dobrze macie, dlatego odbija wam palma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 38 lat. Właśnie przechodzę kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:49 - a ile czasu ty poświęcasz na własny rozwój? człowiek zbiera doświadczenia całe życie, a więc rozwija się, można kształcić się w najlepszych uczelniach, ale jeśli nie masz za grosz empatii, jesteś nikim. mam dużo lat, to powinno wystarczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeleciec minimum 15 roznych kobiet w ciagu roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przewlekłość poważnych życiowyxh kłopotów odebrało mi radość życia. I to nie były problemy z d**y jak sądzisz. Dzielę swój czas pomiędzy pracę, dom, rodzinę, samorozwój i przyjaciół. Ale sęk w tym, że robię to jakby bo wiem, że muszę, bo gdybym nie wychodziła z domu po prostu bym zwariowała. Mam więcej niż 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 Bardzo pięknie napisałaś/eś. Tak właśnie jest. Ludzie skupiają się na powierzchowności: seksie ( byle bez zobowiązań), iluzorycznych miłostkach, majątkach, ciuchach, własnym wyglądzie, kolejnym samochodzie, własnych "krzywdach" etc., ale nie potrafią z życzliwością spojrzeć na sąsiada, kolegę, koleżankę, żonę, męża. Nie potrafią rozmawiać, kochać, szanować innych. Ludzie są zapatrzeni w siebie, a to się mści, dlatego tyle jest nieszczęśliwych, samotnych destrukcyjnych , mało ambitnych byle jakich ludzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:04 - napisz, co to za "przewlekłość" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przewlekła choroba w rodzinie, trwająca ponad 30 lat i związane z tym traumy. Wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hhhmmmm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćd4
Smutasy z was:) głowy do góry patrzcie przed siebie i tyle, jeśli podchodzi się do życia z radością to ta radość do nas wraca zdwojoną siłą i nie ważne ile ma się lat:) Ja tam każdego ranka budzę się z myślą że to na pewno jest ten dzień w którym poznam tą naj naj i będę z nią szczęśliwy :) czy tak naprawdę trzeba w życiu czegoś więcej prócz osoby która będzie nas rozumieć i trwać przy nas. A lat mam nie wiele podobno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćd4
Ciąg dalszy od gośćd4 Oczywiście mówię tutaj o takim normalnym dniu:) bo wiadomo jest w naszym życiu śmierć choroby itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 48...sporo niepowodzeń w życiu, miewam dołki jak każdy ale mam też jak ja to nazywam parę do działania. Każdy problem mnie w pierwszym momencie paraliżuje ale zawsze znajduję rozwiązanie.Mam marzenia i cele. W tej chwili po latach oczekiwania buduję mój wymarzony maleńki domek i choć wiem że nie będzie łatwo nie poddaję się. Nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×