Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam dumna z moich dzieci i z tego, jaka jestem matka. Teraz czuje sie gorsza.

Polecane posty

Gość gość

Mam blizniaki dwujajowe, które w połowie marca skoncza 2 lata. Do tej pory byłam bardzo dumna z moich dzieci, z ich rozwoju, wrazliwosci, sprytu - tym bardziej, ze jednak urodzone przedwczesnie, ze dwójka naraz, a obowiazków cała masa. Zaczełam czytac niektóre tematy, gdzie matki dwulatków pisały o swoich dzieciach + rozmawiac z dawnymi znajomymi, teraz juz dzieciatymi (mieszkałam wiele lat poza Polska i nasze drogi po szkole sie rozeszły). Okazuje sie, ze moje dzieci sa chyba opóznione w rozwoju, chociaz zaden lekarz ani pedagog / psycholog (których mam w rodzinie) nie zauwazył problemu. Staram sie jak moge, naprawde, ale teraz czuje ze zawaliłam wiele spraw i mogłam jeszcze bardziej pilnowac, czuwac nad ich rozwojem. Moje dzieci w marcu koncza 2 lata, a dzieci znajomych / ludzi z internetu w tym samym wieku: - mówia zdaniami, spiewaja piosenki, licza po angielsku (moje mówia nadal tylko pojedyncze słowa, i jedno jedyne zdanie 'ja chce to' - wszystko rozumieja i wykonuja polecenia, ale nie mówia zdaniami) - korzystaja z toalety lub nocnika w 100% (moje nadal w pieluchach, chetnie korzystaja z nocników i toalety, ale rzadko wołaja, raczej w 80% przypadków informuja po fakcie) - potrafia same sie ubrac (moje potrafia tylko ubrac bluze na zamek lub rozpinany sweterek) - spia całe noce bez pobudek w swoim pokoiku (moje nadal sie budza, nie jedza w nocy, ale czasem popłakuja, czesto przychodza do nas, generalnie nie spia zbyt dobrze i boja sie spac same w swoim pokoju - a ja na to pozwalam, nie stosowałam nigdy treningów snu itp, zapewne zle zrobiłam). Jest mi przykro i czuje sie beznadziejnie. Załuje, ze nie zaczełam wczesniej sadzac na nocnik, martwie sie teraz ze nie odpieluc***a sie całkiem na lato. Martwie sie tez tym, ze nie mowia, a córka kolezanki w tym wieku wychodzac po schodach liczyla je po angielsku... Napiszcie, naprawde za mało sie starałam? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Każde dziecko na danym etapie w czymś jest gorsze a w czymś lepsze od rówieśników. Mój syn ma 2lata i 8miesiecy jest pogodnym chłopcem bardzo empatycznym wrażliwym i bystrym. Dużo mówi. Ale nadal nie siada na nocnik i sedes bo się boi. I co mam z tego powodu załapać się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co Ty przestań :) ja mam dwoje dzieci, chłopca i dziewczynkę. 2-letnią dziewczynkę nie możesz porównywać z 2-letnim chłopcem :) Dzieci trochę inaczej się rozwijają ze względu na płeć - chłopiec ma prawo być do pół roku do tyłu z mowa dla przykładu (mam znajomego logopedę). Moja córka w wieku 2 lat mówiła pięknie całymi zdaniami, skupiała się na książeczkach, znała kolory, śpiewała piosenki. Synek nic z tych rzeczy. Ruszył z tym wszystkim jak miał jakieś 2,5 roku właśnie. Później te różnice się zacierają, ale właśnie mową jest tak, że u dziewczynek ma prawo iść szybciej niż u chłopców. Wszystko z Twoimi dziećmi jest w porządku. A jeszcze wcześniaki :) Spokojnie. Jak będą mieć po 3 latka to się zdziwisz jaki postęp zrobią :) Świadome kontrolowanie potrzeb fizjologicznych też pojawia się w okolicy 2 urodzin. Spokój i jeszcze raz spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo smieszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moje blizniaki to sa wlasnie dziewczynki, napisałam ogolnie 'bliznieta'. Bardzo rozne ale bardzo ze soba zzyte, bawia sie razem w chowanego nawet :) Kochaja ksiazeczki, klocki, rysuja czasem po 30 minut (normalnie ludzkie postaci juz, glowa, oczy, wlosy, nos, buzia itd), graja swoje melodyjki na keyboardzie, znaja kolory, wykonuja polecenia (sprzataja po sobie, bawia sie w zamiatanie, pranie, gotowanie itd), swietnie graja w pilke, jedza calkowicie samodzielnie (juz nawet zupe lyzka, ja tylko troche pomagam). Sa raczej spokojne, wesołe, wygłupiaja sie ze soba, przytulaja sie duzo, przynosza sobie nawzajem jedzenie, picie, dbaja o siebie bardzo. Tylko wlasnie mało mówia, nosza nadal pieluchy (choc dzis byla 1 x kupa na nocnik, 1 x na sedes i 1 x siku do nocnika), nie przesypiaja nocy (zwlaszcza jedna, ale moze to dlatego ze wychodza jej 3 piatki naraz). Jakos sie po prostu zdołowałam czytajac, sluchajac co mowia inne matki o swoich dwulatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, te przechwałki matek to niejednego rodzica potrafią zdołować. Jak słucham innych mamusiek, albo czytam fora, to moje dziecko też wydaje mi się niedorozwinięte. To co czytasz albo słyszysz o umiejętnościach innych dzieci musisz podzielić przez dwa. Najczęściej to zwykłe przechwałki i pobożne życzenia mamusiek z pieluszkowym zapaleniem mózgu. Geniusze od urodzenia, w wieku dwóch lat wynajdują lekarstwo na raka. Nie słuchaj takiego pierdzielenia. Skoro Twoje dzieci są pod opieką specjalistów, a ci zgodnie twierdzą, że ich rozwój jest prawidłowy, to tak jest. Ciesz się swoimi dziećmi i nie porównuj ich z innymi, bo to do niczego nie prowadzi. Moja matka zawsze mnie porównywała i koniecznie chciała, żebym była najlepsza i pierwsza we wszystkim. Przez tę presję wyrosłam na przemądrzałego dzieciaka, którego nikt nie lubił. A każda ocena niższa niż czwórka była dla mnie dramatem i powodem do łez. Chyba nie chciałabyś tego dla swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie żartuj. Ja mam już wprawdzie prawie 4 latka. Faktycznie bardzo bystry, ale przestał spać w nocy w pampersie 2 miesiące temu, do dziś przychodzi do nas do łóżka, często jeszcze budzi się w nocy. W celu wieku twoich dzieci nocy jeszcze nie przestpiał wcale, nie umiał nic na siebie założyć. Mówił pięknie, znał cyfry, dużo słów po angielsku, ale samoobsługa leżała i kwiczała. Teraz chodzi do maluchów i są jeszcze dzieci (wszystkie rocznik 2013), które leżakują że smoczkiem w buzi i mówią pojedyncze słowa, albowiem tak, że nic nie można zrozumieć. Wyluzuj dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak? Mojej koleżanki jak miał 8 msc miał rzekomo gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×