Nie sądziłam, ze kiedys założę taki temat, ale pytam: czy to może byc ciąża?

Powiedzcie mi, co o tym sądzicie i czy, któraś tak miała i okazało się to ciążą? Dodam, ze test robię dziś po południu jak mąż wróci z pracy, bo dziecko chore i nie mam jak iść wcześniej do apteki. Okres w tym miesiącu miałam 5 dni wcześniej niż zwykle, zawsze miałam regularnie co do dnia. Trwał jak zwykle 3 dni. Potem po pięciu dniach, w terminie kiedy powinna faktycznie przyjść miesiączka zaczęło sie dziwne plamienie. Najpierw taka beżowa wydzielina, potem przezroczysta, rozciągliwa z dodatkiem brunatnego i czerwonego i tak jest do dziś, już trzeci dzień. Nie jest to często, bo 1-2 razy dziennie i tylko zazwyczaj przy korzystaniu z toalety, pojawia się na papierze. Nie są to też duże ilości. Co to może być?

Ja p*****le a czy my wróżki jesteśmy. Jak uprawiasz seks to ZAWSZE jest szansa że jesteś w ciąży. Co za kretyńskie pytania

Kretyńskie jest twoje słownictwo. Akurat ciąży, to ja się najmniej obawiam, bardziej boje sie czy to nie jakieś choróbsko.

u mnie podobnie się objawiał niedobór progesteronu, dostałam luteinę

Dzięki za odpowiedź

Prowokacje ciągną się na kilka stron,a gdy człowiek o cos pyta to tylko jedna normalna odpowiedź.

Ja mialam brązowe plamienie przed @ aż 5 dni. Zrobiłam test był pozytywny. Zrób test a będziesz coś więcej wiedziec

Tylko, że ja mam plamienia po, a nie przed okresem. Zrobiłam przed chwilą test, ale był jakiś felerny, bo tam gdzie kreska testowa jest ok, a tam gdzie powinna pojawic się ciążowa to wszystko rozlane na różowo. Szlag by to trafił, mogłam kupic dwa.

Kup drugi i zrób jutro rano. A najlepiej kup dwa. Jeden na jutro, drugi powtórz dziś. Bo nie wytrzymasz do jutra. To plamienie przed @ moglo być implantacyjne. A to co masz teraz to ja podobne miałam w 6tc. Tylko, że ja wiedziałam, że jestem w ciąży i bałam się, że poronię. Ale dostałam luteinę i było ok. Dziś mam synka.

No to było nie dawać murzynowi to byś sie nie musiała martwić o choroby

Zaburzenia hormonalne.