Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wywoływanie porodu...boję się strasznie :(

Polecane posty

Gość gość

no i stało się, będą musieli mi wywoływać poród :( w poniedziałek mam się stawić w szpitalu, lekarz na ostatnim ktg mówił, że nie ma co dłużej czekać, bo to będzie już tydzień po terminie. Mam ochotę się pochlastać, im więcej czytam o wywoływaniu tym bardziej sie boję, a najbardziej się boję tego, że i tak skończy się cesarką :( gdybym wiedziała, że tak to wszystko będzie wyglądać to bym sobie załatwiła wskazanie do cc wcześniej i miała już dziecko w ramionach. A tak to pewnie mnie czekac kilkanaście godzin strasznego bólu zakończonego krojeniem brzucha.. jak wspominacie wywoływanie porodu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, mi tydzień po terminie zakładali dopiero balonik. Jak się boisz to poproś o inne metody. Np próby oksytocynowe, balonik, żel na szyjkę. Ja nie pozwoliłam sobie nawet w trakcie porodu podać oksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj seksu z mężem, poodkurzaj, pozmywaj podłogi, może coś samo ruszy. :) nie nsstawiaj się źle, bo tak będzie. Nie zawsze wywolywany porod jest stradzny. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wywolywany porod i nie bylo tak zle o 15.00 podlaczyli mi oksy a o 17.50 byla juz coreczka na świecie. Porod nie jest przyjemny ale nie mozna sie zle nastawiac po co czytasz??nie czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze nie powinnam czytac bo tylko sie nakrecam ale cholera jasna to silniejsze ode mnie :( seks jest codziennie od tygodnia nawet 2 razy dziennie ale nic to nie daje, chata wysprzatana, umyte okna. Jedyne co to co jakis czas mam takie nieregularne dosc silne skurcze ale przechodza jak sie poloze wiec to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno drażnienie sutków moze wywołać w naturalny sposób poród. Słyszałam u jednej dziewczyny na YouTube ze tak jej sie udało bo tez bała sie wywoływania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałąm 2 porody wywoływane, fakt,boli jak cholera,ale wszystko poszło sprawnie i bez komplikacji,nawet nie byłam nacinana ani nie pękłam. Pierwsze dziecko rodziłam 8 godzin,drugie 5 ,przy czym faza parcia za pierwszym razem trwała tylko 10 minut,a za drugim już prawie 1,5 godziny,ale oba porody wspominam dobrze. Nie żałuję,że tak się stało. Nie panikuj,będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja też miałam mieć wywoływany poród w poniedziałek, a w czwartek zjadłam całego ananasa i się ruszyło. Czytałam, że po nim może sie ruszyć i u mnie zadziałało. Mały urodził się w piątek, dokładnie tydzień po terminie, ale przez cc, bo po 12 godzinach akcji zaczęło mu spadać tętno i było zagrożenie zamartwicy. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam dwa wywoływane. Przeżyłam ale pocieszenie Cię że pierwszy trwał 3 godz a drugi to jakaś masakra. Oksy w ogóle nie działała na mnie a po przebiciu worka owodniowego poszło. Fakt bój okropny. Jeden wielki niekączący się skurcz. Pomocny w tedy był maż. Ale zapomina się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nastawiaj się źle, ja miałam wywoływany poród i nie było najgorzej, kroplowke dostałam o 9, do 11 nie było żadnych boli, dopiero po 11 zaczęły się takie słabe jak przy okresie, od 12-12.30 były już mocniejsze ale bez tragedi. przed 14 było najgorzej ale jakoś 14.20 mogłam już przec i a 10 minut później dziecko miałam juz przy sobie. jak na pierwszy poród szybko i bez większego bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baw sie sutkami zagryzając ananasem i urodzisz bez zbędnych pomagaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też oksy nie działa, w pierwszej ciąży rozkręcilo się po masażu szyjki/nie polecam a w drugim po przebiciu pęcherza płodowego. Mnie nic to nie bolało, trzeba przebijać w skurczu, lekarz powinien wiedzieć jak to zrobić a później miałam znieczulenie, więc drugi porod wspominam znakomicie. Możesz zjeść ananasa, popiescic się z mężem, nawet seks, ale o schodach zspomnij i szorowaniu podłóg, to się może bardzo źle skończyć. Nie bój się, wiele kobiet przenasza ciążę, w poniedziałek najpóźniej przytulisz swoje dzieciatko i to jest Twoja siła i myśl o tym, nie o bólu i strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Baw sie sutkami zagryzając ananasem i urodzisz bez zbędnych pomagaczy VVVVVVVVVVVVV Hahahaaa jednak na kafe sa czasem pozytywne wariatki:D autorko, chcesz to pójdziemy z tobą na porodówkę i nikt wyżej chooya nam nie podskoczy:D trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja co prawda nie miałam porodu wywolywanego, bo zakończyło się cc, ale z doświadczenia wiem ze im bardziej człowiek się nakręca, tym mniejsze postępy robi szyjka, idź z mężem na obiad/ kolację, do kina, zrób sobie długą relaksujaca kąpiel, spróbuj się wyspać (jak Ci pęcherz pozwoli ;) ), bo to prozaiczne rzeczy, na które potem w nawale obowiązków nie będziesz miała za bardzo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywoływanie porodu boli podobno bardziej niż poród naturalny. Moje dwie koleżanki miały wywolywane porody i w obu przypadkach zakończyło się, po godzinach męczarni, cesarką. Ja mam termin za dwa tygodnie i mam nadzieje, ze poród przyjdzie naturalnie, bo skurcze rozwierające chce przejść w domu. Na pewno nie powinnaś stresować się szpitalem, bo wtedy rozwarcie będzie trwało bardzo dlugo. I nie pozwalaj na żaden masaż szyjki macicy ani inne takie pomysły personelu. Jak nie będzie szło rozwarcie to niech robią cesarkę szybko, a nie się znęcają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłam na 8 piętro, potem 2 x sexi dwa dni pozniej urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wywoływany, wszystko trwało tylko 8 h, nie było źle, jeszcze w połogu mogłabym znów rodzić za taki skarb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety cie nie pociesze bo u mnie porod po oksy byl koszmarny :( za to drugie dziecko samo postanowilo wylezc w terminie i mimo koszmarnego strachu bylo naprawde OK :) nie ma reguly tak naprawde, jedna bedzie sie zwijac przy naturalnym niewywolywanym, druga nawet przy wywolywanym da rade. Nikt nie wie jak sie zachowa i jak to bedzie, nawet te co juz rodzily. U mnie roznica miedzy porodami i tym jak je znioslam byla ogromna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee tam do poniedziałku jeszcze kupa czasu. Wszystko się może zdarzyć. Ja urodzilam 3 tyg temu. Tez miałam juz termin na wywołanie na 14.30 urodzilam tego samego dnia rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co czytac i sie bac. Wiesz wywolywany porod to nie jest dramat. Przyjamniej jestes na to gotowa. Moja siostra urodzila sama w domu tyodzien przed porodem. To ja juz naprawde wolalalam ten wywolany porod. Dostalam hormony o 6 wieczorem nad ranem zaczely sie bole a o 14stwj corka juz byla na swiecie. Nawet tego wszystkiego nie pamietam. Glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×