samotne matki to rak

Samotne matki to jest rak. Najpierw rzna sie jak popadnie, bo "jej cialo to jej problem" i zadna dewota ani mizogin nie bedzie jej mowic co ma robic. W efekcie tabletek nie bierze, bo po nich tyje. Gumek tez nie uzywa, bo to 15zl, a przeciez to jest 7 piw lub 1 paczka papierosow. A potem musimy sie wszyscy na nie zrzucac, bo skrobanki sie boi albo nie ma na nia pieniedzy, a szanowny Pan Seba na dzieciaka lozyc nie bedzie, bo pisal sie na szybkie ******ie a nie zyciowe zobowiazanie. Jak jak okazja zeby chlac i dawac dupska to to jest ich cialo i ich problem. Ale jak wysraja na swiat gowniaka - to gowniak juz jest problemem spolecznym. I potem sie chwala na fb ze "ich cialo to ich decyzja", ale jak trzeba placic rachunki to juz sie zmienia bajka i "wszystkie dzieci nasze sa, prosze mnie dac zasilek, dzie moje mieszkanie socjalne hurr"