Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Jak pozbierać się po śmierci przyjaciela?

Polecane posty

Gość gość

Minęło kilka lat odkąd odszedł. Niby jestem wierząca...niby,bo często mam zachwiania wiary. Po śmierci Łukasza całkowicie przestałam wierzyć, po 2 latach wróciłam do kościoła, ale to już nie jest tak silna wiara, jak dawniej. Żyjemy w XXI wieku,duzo rzeczy mozna sobie wytłumaczyc, zaczęłam myslec rozumem,nie sercem i z jednej strony to jest denerwujące,bo tracę sens życia, nie wiem dokąd zmierzam (tzn do piachu jako karma dla robali) Kiedyś gdy jeszcze wierzyłam, nic nie było dla mnie takie straszne. W młodości dużo przeżyłam. Choroby , śmierć bliskich - ale nie przeżywałam tego,aż tak bardzo. On - Łukasz - miał tak silną wiarę, tak pozytywne nastawienie do życia że to aż niemozliwe zeby mogł odejść w tak młodym wieku. Do tej pory jak o nim myślę czuję ból w sercu i żal, za każdym razem ciekna mi łzy. Raz jest lepiej raz gorzej ale jakos ciagne ten wozek, pamietam o jego radach. Dzis mam gorszy dzien. Sniegu pelno,piekne niebo, jestem w miejscu w ktorym widzielismy sie po raz ostatni i znowu sie rozklejam. Obiecuje sobie, ze w koncu sie pozbieram ale nie potrafie. Byl mi bardzo bliski i wazny dla mnie. Dajcie mi jakies rady,prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×