Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Depresja w ciazy

Polecane posty

Gość gość

Może ktoś wie coś na ten temat. Jestem w ciąży i ciągle mam zły nastrój. I to nie są huśtawki bo nie potrafię się uśmiechnąć, wszystko mnie przytłacza, ciągle płacze a najgorsze są te myśli ze sobie nie poradzę, że moje dziecko będzie się wstydzić takiej matki. Ojciec dziecka nie wykazuje zainteresowania moim stanem a gdy chce z nim porozmawiać zawsze jest coś ważniejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo to trwa? Jaką masz sytuację, dziecko planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zgłoś się do psychologa.... prawda jest taka że to hormony nami rządzą jak chcę w ciąży. Ja tego doświadczyłam po po porodzie. Byle co doprowadzał mnie do płaczu... nie mogłam tego opanować. Psycholog to dobre rozwiązanie ale fakt faktem trzeba się wziąć w garść bo bez tego to będzie jeszcze gorzej. Ważne zadanie przed tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie najczęściej to w ciąży te wahania hormonów, ja teraz też mam takie dni, popłakuje nie wiadomo czego, na szczęście generalnie jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciąży nie planowałam, na początku była panika, później radość a teraz od dwóch miesięcy jestem przerażona i załamana. Nasza sytuacja finansowa nie jest za ciekawa. Wszyscy na około się cieszą, dotykają mojego brzucha a mnie w środku roznosi i mam ochotę krzyczeć. Nie potrafię się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wszystko się zmieni jak sie dziecko urodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To połowa ciąży. Nie wiem czy psychicznie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze a jak nie i jest Ci bardzo trudno powinnaś zasięgnąć porady psychologa....to bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz tylko takie myśli? Funkcjonujesz względnie normalnie? Pewnie się martwisz o finanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzę do pracy ale jestem tak jakby nieobecna. Ludzie mnie drażnią. Łatwo wybucham. Różne myśli przychodzą do głowy. Do niektórych to wstyd się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie też nie bardzo masz wsparcie w partnerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że chodzisz do pracy ... bo siedzieć w domu to jeszcze gorzej. A co do myśli.... to tylko myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie widzi problemu. Wszystko jest ok jego zdaniem. Jak mam się cieszyć ciąża skoro kiedy ja pokazuje mu zdj usg to on nawet nie okazuje zainteresowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem trzeba trochę wykazać emocji i powiedzieć jest mi przykro jest tak i tak.... czasem im trzeba pokazać co ktoś czuję. A ciąża to jest czas magiczny kiedy oboje powinniście się cieszyć . Faceci sa trochę inaczej skonstruowani pod tym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam podobną sytuacje, połowa ciąży. Dziecka nie planowałam, w ogóle zastanawiałam się czy w ogóle kiedykolwiek chcę je mieć. Akurat wprowadziliśmy się do jeszcze nie całkiem wykończonego domu jak okazało się, że jestem w ciąży. Na początku cały czas wyłam i byłam przerażona nieodwracalnością tego co się stało. Wiem, ze dziecko to wyrzeczenia i zmiana życia. A ja chciałam jeszcze pożyć. Byłam załamana. Później miałam lepsze dni na zmianę z gorszymi. Choć nigdy nie czułam się szczęśliwa i nie akceptowałam tego. Teraz powoli przyzwyczajam się do tej myśli. Staram się dostrzegać pozytywne aspekty tej sytuacji, zastanawiam się jak można aktywnie spędzać czas z dzieckiem. Dobrze, że mam wsparcie w mężu. Życie nie zawsze daje nam to co chcemy akurat w danym momencie. Potrafi pokrzyżować plany i postawić w nieoczekiwanej sytuacji. Ludzie tracą majątki, ciężko zachorują, albo maja wypadek. Ciąża przy tym to pikuś. Trzeba być elastycznym ,brać to co niesie życie i znajdować pozytywne strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja jest bardziej skomplikowana. Zwolnilam się z pracy żeby przeprowadzić się do narzeczonego i otworzyć w tej miejscowości sklep z odzieżą używaną. Zalatwilam formalności, dużo zamieszania z tym było i myślałam że brak okresu to może przez ten stres i zamieszanie. a tego dnia kiedy otworzyłam sklep po powrocie zrobilam test. Jeden, drugi, trzeci. Pozytywne. Sklep żadnych zysków nie przynosi. Nawet na zero nie wychodzę. Żyjemy z jednej wypłaty. Z czego cześć idzie na sklep i na opłaty za mieszkanie. A nie jest to wysoka wypłata. Ten mój stan psychiczny to pewnie głównie przez ta sytuacje. Chcialam zmienić swoje życie, żyć lepiej i godnie a nawet nie będzie mnie stać na to żeby zapewnić dziecku wszystko czego potrzebuje. Z resztą czasami rano budzę się i mam nadzieje ze to wszystko mi się śniło. Ze nic się nie zmieniło. Ze wcale nie jestem ciąży i mieszkam dalej w swojej miejscowości. Bez problemow z kasa i z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walcz o siebie i wasz byt. teraz jest ciężko, ale na pewno w Twoim życiu zaświeci jeszcze kiedyś słońce. Szukaj rozwiązań w swojej sytuacji, niestety działalność gospodarcza to ciężki kawałek chleba i wiele osób ledwo przędzie. Ludziom z boku się wydaje, ze własna firma to sam miód. Może spróbuj jeszcze popracować nad reklama sklepu, a jak dalej nie będzie przynosić dochodu, to myśl nad czymś innym. Może jakiś sklep internetowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×