Jak kogoś poznać w wielkim mieście...

mam 30 lat, przystojny i sam. W większości poznaje dziewczyny w necie, co niestety jest porażką bo tam 99% to "patologia". Nie idzie poznać całkowicie normalnej dziewczyny z normalnego domu. Ja już nie mam sił.... w pracy nie mam kobiet, miasto w którym jestem jest mi mało znane, chodzenie po klubach odpada - już dość się wychodziłem bez skutku. Gdzie można kogoś poznać smutas.gif ....

Wierzę, że mężczyźni (chociaż my nie jesteśmy lepsze) mają z tym problem. O ile nie jest się wulkanem aktywności, dobrze jest skupić się na swoich pasjach. Nie musisz chodzić po klubach, próbuj pojawiać się w czytelniach (jeśli czytasz), szukać rozrywki w miejscach tematycznych. O jakim mieście mowa dokładnie? Może coś poradzę.

Warszawka. Książki raczej mnie nie kręcą. Rower za zimno, basen - tam sie pływa nie gada,

wystawy sztuki, muzea, kawiarnie, wolantariat, akcje charytatywne, itp., czyli wszędzie gdzie kobiety na poziomie przychodzą a nie patologia

Jak idziesz ulicą i podoba ci się jakaś kobieta, to co robisz? Pewnie nic. Poczytaj sobie podrywaj.org trochę ci się powinny otworzą oczy. Jesteś facetem więc korzystaj z tej dobroci. Zagaduj do przypadkowych kobiet, które ci się podobają. To nie musi być klub. To może być ulica, park itp.

nie ty jeden, takie podle czasy mamy

wiesz co jest kilka sposobów na to żeby poznać kogoś atrakcyjnego. Na przykład dyskoteki, jakieś kluby, puby. Można też zapisać się do jakiegoś koła zainteresowań. Dobrym pomysłem jest też internet albo skorzystanie z biur matrymonialnych. Nie mówię o takim pierwszym lepszym darmowym portalu randkowym, ale o czymś konkretnym. Tutaj jest fajny artykuł jak takie biura wybierać, czym się kierować http://szybkajazda.pl/lifestyle/article,czarne_owce_wsrod_biur_matrymonialnych_online,18837,1,1,1.html Bo wiesz chodzi o to żeby was dopasowali, zgodność poglądów, religii, zainteresowań charakterów i wartości życiowych, preferencji seksualnych.

Facet to facet zawsze jakos kogoś poderwie. A co ma zrobic małżeństwo z dzieckiem po przeprowadzce do innego miasta? Zero znajomych poza najbliższymi sąsiadami. Przez rok próbowaliśmy rozmaitych sposobów, z dosiadaniem sie na żywca do innej pary w barze włącznie. Ja nie pracuje, u męża w pracy albo emeryci albo single. Nie ma szans na zaproszenie kogoś na drnka wieczorem lub na grila. Próbowaliśmy jakies ogłoszenie w necie, może sa podobne pary - to brano nas za swingersow. Tragedia.

Facet to facet zawsze jakos kogoś poderwie. A co ma zrobic małżeństwo z dzieckiem po przeprowadzce do innego miasta? Zero znajomych poza najbliższymi sąsiadami. Przez rok próbowaliśmy rozmaitych sposobów, z dosiadaniem sie na żywca do innej pary w barze włącznie. Ja nie pracuje, u męża w pracy albo emeryci albo single. Nie ma szans na zaproszenie kogoś na drnka wieczorem lub na grila. Próbowaliśmy jakies ogłoszenie w necie, może sa podobne pary - to brano nas za swingersow. Tragedia.

Facet to facet zawsze jakos kogoś poderwie. A co ma zrobic małżeństwo z dzieckiem po przeprowadzce do innego miasta? Zero znajomych poza najbliższymi sąsiadami. Przez rok próbowaliśmy rozmaitych sposobów, z dosiadaniem sie na żywca do innej pary w barze włącznie. Ja nie pracuje, u męża w pracy albo emeryci albo single. Nie ma szans na zaproszenie kogoś na drnka wieczorem lub na grila. Próbowaliśmy jakies ogłoszenie w necie, może sa podobne pary - to brano nas za swingersow. Tragedia.

Facet to facet zawsze jakos kogoś poderwie. A co ma zrobic małżeństwo z dzieckiem po przeprowadzce do innego miasta? Zero znajomych poza najbliższymi sąsiadami. Przez rok próbowaliśmy rozmaitych sposobów, z dosiadaniem sie na żywca do innej pary w barze włącznie. Ja nie pracuje, u męża w pracy albo emeryci albo single. Nie ma szans na zaproszenie kogoś na drnka wieczorem lub na grila. Próbowaliśmy jakies ogłoszenie w necie, może sa podobne pary - to brano nas za swingersow. Tragedia.

Dlaczego nie mozna osoby starszej albo singla zaprosic? Ciezko bedzie osoby w podobnym wieku z takimi zainteresowaniami zapoznac!

Chodzi nam o jakąś dluzsza znajomość, czasem gdzieś wyskoczyć, a co ma mój mąż z singlem na panienki iść? Mowie ze są marne szanse poznać małżeństwo jesli ma się 35 lat, każdy ma soje hermetyczne srodowisko. A jakie mamy szczególnie specyficzne zainteresowania wg ciebie? Grill czy wyskoczenie do klubu?

a gdzie jest napisane o SPECYFICZNYCH ZAINTERESOWANIACH? To prawda ciezko jest poznac i utrzymac nowa znajomosc ale trzeba probowac. Ale na grila singla mozna chyba zaprosic?

Mieszkacie teraz za granica?

Mieszkamy w Polsce. Mamy chodzić od drzwi do drzwi i pytać czy nie chca sie zaprzyjaźnić? Naprawde próbowaliśmy chyba wszystkiego, ok ba wakacjach można... Ale ludzie zazwyczaj z daleka. Chcemy wyjdc np na piwo - nie ma z kim.

Teraz są super portale randkowe na przykład takie jak https://kochaj.pl/ gdzie na prawdę da się kogoś fajnego poznać :) może warto skorzystać?

problem XXI wieku, wszędzie pełno ludzi a wszyscy sami, taki paradoks