Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradził,ale chyba z mojej winy.Noworodek w domu,pomocy

Polecane posty

Gość gość

Pisząc najkrócej. W 8 tc wiedząc juz o ciąży wyjechałam za granice na staż 6 miesięczny.Oczywiscie maz mi mówił żebym jechała ze to dla mnie szansa itd.Bylam dwa weekendy w miesiącu w domu,on był u mnie trzy razy przez ten czas.Mamy teraz 3 tygodniowego synka,a na nie potrafię mu wybaczyć,on sie tłumaczy ze czuł sie samotny itd,ze to dla niego nic nie znaczyło.Szkoda mi synka,ale z drugiej strony maz stał mi się taki obcy.Potrafilybyscie wybaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie było z twojej winy. Mąż cię wspierał powiedział żebyś pojechała, zgodził się na to. To jego i wyłącznie go jego wina. I to że pojechała ( a i tak się widywaliscie pewnie też pisaliscie, rozmawialiście) nie jest żadną wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może gdybym nie wyjechała,ale wiedział jakie to dla mnie ważne,sam mnie "pchał " żebym jechała.Nie potrafię mu wybaczyć,z milosci mojego życia stał sie dla mnie obcym człowiekiem,ale mamy synka i to o niego mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba przyznać że jak widzieliście się co 2 tyg a on nie wytrzymał i Cię zdradził to trochę słabo. To było tylko pół roku a nie perspektywa tego ze np wrócisz za parę lat. Macie małe dziecko,szkoda żeby wychowywalo się bez ojca. A jaki był mąż wcześniej? Ciągnęło go do bab ? Koleżanki etc? Chodzi mi o to czy to babiarz był a np uspokoil się dopiero przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chciał to i tak zrobiłby to niezależnie od tego czy byłabyś w domu czy nie. Z powodu dziecka nie ma sensu się zmuszać do ciągnięcia takiego związku skoro czujesz że mąż jest dla ciebie obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na głowę upadłas ze uważasz ze z twojej winy. Ty byłaś za granicą i jakoś nie puszczałas się z samotności. Nie wybaczylabym lajdakowi zwlaszcza ze przyjeżdżałas do domu i on był u ciebie wiec przez te pół roku się regularnie widywaliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz zanim sie poznaliśmy miał łatke podrywacza,jest niestety (albo stety) wygadanym przystojniakiem,dba o siebie.Jednak przez 8 lat bycia razem (4 lata po ślubie ) nie dał mi powodów do niepokoju,aż do tej sytuacji. Widzieliśmy sie co dwa tyg,pisaliśmy smsy,dzwoniliśmy.(nie było sytuacji żeby nie odebrał,czy nie odp. Na smsa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie Twoja wina tylko jego. Ja właśnie jestem na trzy letnim kontrakcie w oddalonym o 300 km mieście i nie przyszło mi do głowy, ze mogłabym zdradzić męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie to samo mu powiedziałam,ze ja sie nie puszczałam z samotności,a ja tam dopiero czułam sie samotna. 7-9 h byłam w pracy,a potem wracałam na wynajęte mieszkanie i siedziałam sama. A on jednak tutaj ma wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Cię zdradził i to z tak durnego powodu to zdradzi i kolejny raz (nie wiesz ile razy to zrobił), nie warto trwać w toksycznym związku, wasze relacje będą tak kiepskie że samo dziecko będzie wolalo już żebyście się rozeszli, wiem to bo moja koleżanka już nie mogła znieść tej napiętej atmosfery i mówiła że wolałaby żeby się rozwiedli niż żeby ciegle albo się kłócili albo nie odzywali do siebie (było to w gimnazjum ale ona już w podstawówce miała dość tego). A jak się dowiedzialas że cię zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradził bo ma to we krwi i ty niczemu nie jesteś winna , za czyn odpowiada jego sprawca . Współczuję ci bardzo ze względu na dziecko ale wiedz ,,,,,,ze twojego małżeństwa już nie ma i szkoda twojego czasu i młodości ale przekonasz się o tym jak z nim zostaniesz . Sory że tak bezpośrednio ale taka jest rzeczywistość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa. Jak mu teraz nie ufasz,a wcale się nie dziwię i popieram, to daj na wstrzymanie. Nic na siłę. Niech się chlopak wykaże ze mu na was zależy. Synek ma 3 tyg, jeszcze do tego poporodowe hormony buzuja, jakakolwiek byś decyzje nie podjęła to zrób to na chlodno i świadomie. Jak mu teraz nie ufasz to tak jak pisałam, nic na siłę. A tak z ciekawości- sam się przyznal do zdrady czy go nakrylas? Co to za panna z którą cię zdradzal? Koleżanka/Stara miłość/laska z pracy/panna z b*urdelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dowiedziałaś się o zdradzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedziałam sie od niego,po powrocie pojechaliśmy do sklepu po ostatnie rzeczy dla Maluszka,pózniej na obiad... wtedy mi powiedział.Powiedzial,ze nie może mnie okłamywać,ze go to meczy.To była jego jakaś koleżanka jeszcze ze szkoły,spotkali sie na imprezie urodzinowej jego przyjaciela. (Ona była z kimś).Buzuja mo hormony,wiem,bo czuje po sobie.On teraz przychodzi codziennie po pracy,zajmuje sie synkiem i po kąpieli wychodzi (mieszka u brata). Nie odzywamy sie do siebie przez ten czas,ja staram sie być w innym pomieszczeniu,chyba ze słyszę ze mały płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci sam powiedzial to przynajmniej tyle dobrego. A z tą laska to był jednorazowy wybryk czy zdradzal cię regularnie? ( o ile oczywiście się przyzna). Dobrze że chociaż do dziecka przychodzi- niech widzi ile traci przez swoją głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wybaczyła, spał z inną przecież to obrzydliwe. Jak sobie wyobrażasz uprawiać z nim seks po tym wszystkim? Wkładał innej penisa w pochwę, ona mu robiła loda, on jej minetkę, może nawet zaliczył anal (nie przyzna się przecież). Potem jeszcze orgazmu dostał i to nie z tobą. Jeśli Ci to nie przeszkadza to spoko, ale ja bym nie mogła dalej być z taką osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mieszka gdzieś na południu Polski (my na północy ) i on twierdzi ze spotkał sie z nią "po latach " wlasnie na tej imprezie. On płacze,ze nas kocha,ze to jednorazowy i ze żałuje.Kocham go,a jednocześnie nienawidzę.Wiem,to chore,ale z jednej strony był dla mnie przez te lata przyjacielem,miłością mojego życia.A teraz czuje sie jakby wbił mi nóż w serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewne rzeczy pewne sprawy są na wyłączność w małżeństwie a jak tego ktoś nie rozumie to musi ponieść konsekwencje tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:41 :) dzięki za szczegółowy opis : ) w życiu bym nie wpadla ze to tak wygląda. A tak na serio: chłopak płacze bo być może dotarło do niego co stracił,żona ,mały synek. Krótko mówiąc rodzina. Dobrze że się przyznał bo mógł tego wogole nie robić ( chyba że miał jakiś inny powód, np bał się ze ktoś ich widział i doniesie autorce). Myślę że mało facetów by się przyznało ,a jeśli zrobił to sam ( zakładając że nie miał np w/w powodu ) to postąpił dojrzale i gryzlo go sumienie. Autorko poczekaj,pomysł,niech się chłop postara. Łatwo doradzić żeby go rzucić. Pamiętajmy ze tu jest małe dziecko a z tego co pisze autorka to przed tym wyjazdem byli szczęśliwi i nie dawal jej powodów do zazdrości. Zachowal się jak idiota ale być może warto dac mu szanse. Trzeba poobserwowac jego zachowanie wzgledem autorki i dziecka ,zobaczyc czy się stara. Rozejsc się definitywnie zawsze można , gorzej to znów wszysto poskładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:57 A według Ciebie jak to wygląda? Inaczej niż opisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano tak:) tylko jesteśmy dorośli i wszyscy wiemy jak wygląda seks. I ten małżeński i ten poza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:06 No oczywiście :) Napisałam tylko żeby uświadomić to autorce, jeśli takie obrazki nie będą ją męczyć podczas uprawiania seksu z mężem to powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wina wyłacznie jego . jezeli to było jednorazowe to jestescie w stanie to naprawic tym bardziej ze sie przyznał bo wielu facetów idzie w zaparte i kłamie ! ale na odległosc niczego nie zbudujecie ! musiscie zamieszkac razem ale zanim to robicie szczerze porozmawiajcie czy chcecie zbudowac na nowo miłosc i rodzine i ze to bedzie waszym celem ! kurcze walczcie os iebie . Sam fakt ze sie pzryznał swiadczy o tym ze cie kocha - wiem brzmi to dziwnie ale tak jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - spojrz na niego jak wiele zalet posiada i jakim do tej pory był człowiekiem mezem ojcem . To ze sie pzryznał jest duzym plusem w tym wszystkim . nie mysl o tej babie . Zbudujcie razem wasz wiazek na nowo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też mąż zdradził. Też to był jednorazowy wyskok. Starałam się mu wybaczyć i poukładać wszystko na nowo, ale niestety nie udało się. Nie umiałam żyć z nim, wiedząc o tym, że nie uszanował naszego związku, że pragnął innej kobiety, że uprawiał z nią seks, miał orgazm. A już do seksu z nim w ogóle nie umiałam się zmusić. Jesteśmy już po rozwodzie, oboje w nowych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbowałam postawić się na miejscu autorki. To samo, wieloletni związek, wielka miłość, male dziecko i niewyobrażanie sobie innego życia niż z nim. Powiedzmy, że mnie zdradził, po pijaku, przyznal się, żałuje. Trochę razem przezylismy i dobrych i złych rzeczy, jest moim najlepszym przyjacielem. Może z czasem gdybym widziala, że się stara, opiekuje się dzieckiem itd może bym mu wybaczyla przez wzglad na dziecko i na psychiczna wiez jaka nas łączy. Problemem tylko byloby dla mnie to, że ja już bym nie dała rady go dotknąć. Ktoś to super opisal, wyobraziłam sobie męża z inną wtedy... Fuuuujjj.... Wiecie, próbować można naprawic, tylko co z kwestia seksu? Niby to tylko cześć związku, ale też bardzo ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy on bylby wyrozumialy jakbys to ty sie puscila a potem plakala ze sie czulas taaaaka samotna. To sa wlasnie faceci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież widać ze łączy was tylko dziecko. Nawet to chyba było pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj sobie wcisnac kitu. Zapytaj go wprost: gdybym to ja przeleciala jakiegos faceta podczas twojej nieobecnosci bo czulabym sie samotna to bys mi wybaczyl? WYbaczylbys mi ze mu robilam loda, ze mialam z nim orgazm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×