Mąż chce spróbować mojego mleka z piersi

Mój małżonek zadał mi ostatnio bardzo niecodzienne i - wydaje mi się - niestosowne pytanie. Chodzi o to, że chciałby pić moje mleko - nie bezpośrednio z piersi, ale odciągnięte (mam 4-miesięczne dziecko i dużo pokarmu, który odciągam i zamrażam). Mąż od jakiegoś czasu wyrabia sobie sylwetkę na siłowni i naczytał się na amerykańskich forach typu bodybuilding, że picie kobiecego mleka sprzyja budowaniu muskulatury. Czy to jest jakaś wyssana z palca teoria? Czy powinnam mu dać to mleko czy raczej mam się niepokoić tym pytaniem? Raczej nie chodzi o fetysz.

wiencej białka ma pylek pszczeli lub krowie mleko niz mleko ludzkie

Brednie i fetysz. Jak Cie to kreci to mu daj :P

To jest niestosowne pytanie? Jaja sobie robisz? Dlaczego niestosowne? Niech pije jak chce. Zapytaj się, czy nie lepiej pić prosto z opakowania - jest takie z******te....

Naczytał się pewnie facet, że będzie jak Schwarzenegger. O nim krążą opowieści, że pompował na kobiecym mleku. A tak serio - niektórzy kulturyści podobno piją mleko z piersi. W sensie nie że bezpośrednio ze źródła :p ale takie właśnie odciągnięte.

Mój czasami mojego do kawy sobie dodawał.Nie widzę nic w tym złego.

Takie mleko śmierdzi

Nie śmierdzi przecież, co wy gadacie. Ma inny kolor, inną konsystencję niż krowie, ale nie śmierdzi. Ma mniej protein niż mleko krowie, ale za to ma hormon wzrostu i dlatego, jak ktoś buduję masę, to może używać go jako suplementu. I podobno działa, jeśli wierzyć niektórym kulturystom.

Ja też chcę spróbować :p

Przeciez to siara

Jak to siara? Jak to smakuje? :)

"Siara" jest na początku, przez kilka pierwszych dni, potem jest już normalne mleko, jak dziecko mniejsze, to gęstsze, potem z czasem robi się rzadsze i ma konsystencję zbliżoną do zwykłego mleka.

Siara ma wiecej bialka dziwi mnie, że facet nie chce prosto z piersi tylko z butelki.

Bo z piersi jest zarezerwowane dla dziecka. A poza tym autorka pisze, że w ogóle nie chodzi o podtekst seksualny, tylko o suplement przy pakowaniu na siłce. Też gdzieś mi się obiło o uszy, że Schwarzenegger pił kobiece mleko, ale to chyba legenda miejska :p