Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdradzil a ja nie chce jego pieniedzy

Polecane posty

Gość gość

zdradzil mnie maz.Dowiedzialam sie dawno temu.Zajmowalam sie domem-bo tak chcial,nie mialam swoich pieniedzy.On bardzo dobrze zarabia,ma firmy i pieniadze.Zlozylam pozew bez orzekania o winie,bo chcialam szybkiego rozwodu itd.Moi bliscy sa na mnie zli,ze nie zawalczylam o pieniadze -bo moglam prosic sad zeby wszedl na konta i podzielil polowe majatku.Uwazalam ze to nie w porzadku-bo to on zarabial te pieniadze,ja zajmowalam sie domem i to nie ja zarobilam te pieniadze,teraz mialabym je dostac.Przez 10 lat nie mialam skladek emerytalnych a teraz zostawia mnie sama.Chyba zle zrobilam?jestem glupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jesteś jak to troll, ale to czasem mija z wiekiem, więc się nie przejmuj. Aha - podział majątku to zupełnie odrębne postępowanie niz rozwód, w innym sądzie. I dokonuje się go wg stanu majątku na dzień rozwodu, więc można złożyć wniosek i za parę lat , jak już przyjdziesz po rozum do głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błąd. Zrezygnowalas ze swojego zycia zawodowego dla rodziny ktora stworzyliscie wspolnie wiec pieniądze ktore on zarabial ci sie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w domu wg oficjalnych wyliczeń urzędu statystycznego jest warta ponad 2 tysiące miesięcznie. Stawiasz się na pozycji gosposi, która złożyła wymówienie z pracy. Co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego pieniędzy chcieć nie musisz, ale że zostawiasz mu SWOJE to mnie dziwi. Połowa tego co wypracował jest twoją własnością, bo zdjęłaś mu z głowy obowiązki domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde tak uwazacie?ja uznalam dobrodusznie ze nie bede go "okradac",on zreszta w czasie rozmowy o tym powiedzial "to co zarobilem to moje,ja do twojego portwela nie zagladam zebys mi oddala polowe"....okazalo sie ze za dobrze mu bylo i oszukiwal.balam sie ze bedzie rozpowiadal ludziom ze go jeszcze z pieniedzy okradlam,albo ze sie totalnie znienawidzimy przez ten podzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×