Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robicie z rzeczami po małym dziecku

Polecane posty

Gość gość

Witam tak jak w temacie co robicie z za małymi ubraniami dla dziecka? Moja mała zaczyna wyrastać z niektórych i zastanawiam się co z nimi zrobić bo drugiego nie chce dziecka a może komuś by się przydały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allegro, OLX, Sprzedajemy, Gumtree itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy w ogóle ktoś to kupuje? Bo spotykam się z większością matek co kupują nowe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam co robić, sprzedaję kurtki, kombinezony, jakaś kiecke okazyjna a resztę albo ma zbiórkę albo trzymam, nie wiem po co, z sentymentu... po starszym dziecku trzymalam i bez sensu, bo po kilku latach te ubrania już inne, nie na czasie, może jak dzieci rok po roku to ma sens, przy większej różnicy wieku to się nie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze Ci powiem, że jak dalam ogłoszenie, że oddam to były prosby o fotki, o dowiezienie...masakra. co do kupna to ludzie u mnie kupują chętnie, ale ja wystawiam same prawie nowe, lepszych firm i konkretne, kurtka, płaszcz, kombinezony, sukienki okazyjne, bez śladu użycia. Mialam maile czy nie mam jeszcze czegoś... na pewno nie opłaca się sprzedawać ciuszkow codziennych, zwyklych, może jakieś paczki, ale nie mam doświadczenia, nie bawię się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pare razy wystawilam ciuszki po corce i zero odezwu, a rzeczy ladne, niezniszczone, wychodzily 2 zl za sztuke. Pewnie jak bym napisala za darmo, to by wzieli. Kiedys wystawilam pod smietnik kurtke i buty po corce, zniknely po 5 minutach. W sumie mam kumpele, ktorej dawalam te rzeczy, ale ona to zaczela sie bezczelnie upominac co jakis czas. Wypytywac, czy i co mam na oddanie, bo jej Jula nie ma butow czy kurtki. Okazalo sie, ze ona prawie wszystkie ciuchy ma tak wycyganione, a prawda jest taka, ze ma wiecej kasy ode mnie. Maz sie wkurzyl i powiedzial, ze nie mam jej dawac wiecej, bo nawet kawy przez 8 lat oddawania jej rzeczy nie przyniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciuszki chowałam do szafy... W końcu wyniosłam do konteneru. Nie chciałoby mi się wystawiać czegoś za 2zł sztuka. Ile tej kasy można z tego nazbierac? Owszem syn miał ciuszki ze smyka czy hm ale co z tego? Gra nie warta świeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie macie rację wystawianie codziennych ciuszków to gra nie warta świeczki. A może do domu dziecka ktoś oddawał albo do domu samotnej matki? Takim dzieciaczkom na pewno by się przydały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×