Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

10letnie dziecko samo autobusem

Polecane posty

Gość gość
Tjaaa, na kafe to każda taka harda niczym dresiara, tylko jakby przyszło co do czego i miała by taką sytuację to nie wiedziałaby co zrobić. Na pewno nie wydzierałabyś się na cały autobus ani nie robiła cyrku. Najpewniej zmieniłabyś miejsce jak najdalej od typa nawet w tłoku. Ale 10-12 latki nie są takie błyskotliwe jak starsze dziewczyny dlatego ja bym nie puściła swojego dziecka i tyle w temacie. A wy róbcie co chcecie (z autorką włącznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętam swoją pierwszą samodzielną podróż z Mikołajek do dziadków do Częstochowy, z przesiadką w Olsztynie. Prawie cały przedział podjął się opieką nad moim 8 letnim stworzeniem. To były lata 70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trafiłam na ekshibicjonistę kiedy miałam 15 lat, przesiadłam się i tyle. Myślę, że każda rozsądna osoba zrobiłaby tak samo. Co do ocieraczy, to na Spotted są czasem posty studentek opisujących swoje przeżycia z takimi. Często one same są w szoku i nie reagują - czyli też nie mogą same jeździć komunikacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupełnie was nie rozumiem, nie pozwalacie 11- latkowi jechać komunikacja miejską? to ja mam tylko 152 cm wzrostu, i mimo ze jestem dawno dorosła, nie powinnam wychodzić z domu wcale, bo przecież nie jestem pewnie wieksza czy silniejsza niż ten 11- latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 14 lat obecnie, od 10 roku życia jeździ sama dwa razy w tygodniu do szkoły jezykowej, wprawdzie nie 40 minut tylko 10, ale to już chyba bez znaczenia. Często też jeździ do koleżanki albo do kina, na kręgle, na łyżwy... porusza się samodzielnie. Jedyne co mnie dotąd niepokoilo to ze zapomni skasowac biletu a wy o pedofilach i zboczencach... sama pracuję w szkole na uboczu, większość dzieci dojezdza autobusem, nawet 1,2 klasa. Nie ma obowiązku odbierania dzieci do 10 r.z. nic się nie zmieniło, na drogach obowiazuje kodeks drogowy a o powrocie ze szkoly decyduje rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym sie bala 10 latki samej puscic. Chlopaka to predzej . Wszystko do czasu. A potem lament jak cos sie stanie i obwinianie rodzicow,zevnie odpowidzialni,krzyk wtedy,a gdzie rodzice byli i takie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 10 lat dojeżdżałam sama autobusem i jeszcze pozniej z przesiadką na tramwaj do szkoły baletowej. Bardzo duzo jakiś dziwnych typów mnie zaczepialo: narkomanów na dworcu, jakiś obcych facetów, kiedys mało nie oberwalam "przy okazji" bójki dwoch kibiców w autobusie, bo przeszkazalam im gdyż chciałam wysiąść na swoim przystanku. Wtedy ten jeden odepchnal mnie i upadłam na podłogę. Na szczęście nic poważnego sie nie stało. Ogromnie bałam sie wtedy za każdym razem wsiadać do autobusu. Bałam sie obcych ludzi i do teraz mi to zostało. Swojego dziecka bym nigdy w życiu nie puściła samego autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś jak miałam 13-14 lat wracałam sama ze szkoły i na mojej ulicy były roboty drogowe, rury kanalizacyjne czy coś. Jeden z roboli (na oko 18-25 lat) przyczepił się do mnie i za każdym razem szedł ze mną lub za mną prawie do samego domu i zagadywał, nawet jak na niego nie patrzyłam i się do niego nie odzywałam. A wokół pusta ulica, zero ludzi poza tymi robolami, a kierowcy samochodów nawet nie zwracali uwagi, że coś nie tak. Jego koledzy go tylko dopingowali i śmieli się. Pamiętam jak się bałam, aż mi się wymiotować chciało. Dobrze, że zawsze wokół domu byli jacyś ludzie i nigdy nie przeszedł dalej za ogrodzenie. Odetchnęłam dopiero jak skończyli robotę i już więcej nie przyjeżdżali na moją ulicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;34 zabić takiego to mało. Zawsze zamiast przyczepić sie do chłopa 2m w barach to uczepi sie małej słabej i bezbronnej istoty. Bydle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie nie wszyscy rodzice wiedzą, że dziecko dopiero od 13 roku życia może samodzielnie jeździć komunikacją miejską. Dopiero będąc w tym wieku nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych, czyli np. zakup lub skasowanie biletu w autobusie. Jest to równoznaczne z zawarciem umowy o przewóz osoby. Innym czynnikiem jest obiektywna ocena, czy 13-latek posiada wystarczającą zaradność, aby bezpiecznie dotrzeć tam dokąd zmierza. A z tymczasem mają problem nawet dorośli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co ja rozumiem wszystko,nie rozpieszczac dzieci itp,ale jak 10letniemu dziecku cos sie stanie podczas jazdy autobusem to najpierw oberwą rodzice! Moj syn jezdzi rowerem 4 km na pianino i angielski. Ale mieszkamy na wsi. Ruch maly,w miescie w zyciu nie puscilabym go gdzies daleko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×