Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gwiezdne dzieci kto słyszał?

Polecane posty

Gość gość

Gwiezdne dzieci kto słyszał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chodzi o dzieci Indygo lub kryształowe. Są to ludzie z pewnymi szczególnymi zdolnościami, np z telepatią. Są mądrzejsi, rozumieją prawa rządzące światem w stopniu większym niż przeciętny człowiek, nie chcą należeć do różnych religii rozumiejąc jaki to matrix itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm ciekawe, poszperam aby się czegoś więcej dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba trochę taka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z kosmosu
a "sceptycy - konsumpcjonisci" niech sie smieją, bo to nie na ich ciasne główeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwy indygo rzadko kiedy przyznaje sie w realu, ze jest indygo, bo to tylko "rdzenni ziemianie" ich tak okreslaja. Wszystkie indyga maja charakterystyczna ceche wspólną - nigdy nieumierający bunt i to ich odróżnia od kryształowych, ktore są duzo delikatniejsze z charakteru. Dlatego indygo pojawily sie wczesniej, bo sa od demontowania systemów, a kryształki juz maja inny cel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnych naukowych dowodów na rodzące się dzieci indygo i kryształowe. Ja też jestem z natury od małego buntowniczy, co nie oznacza, że jestem jakiś wyjątkowy. Taka cecha charakteru i tyle. Dzieci indygo, kryształowe, to zwykłe hipotezy ezoteryków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy w epoce budzenia się ze snu, więc dzieci indygo i kryształowych przybywa od lat 80tych już. Indygo i krysztaly widza zaklamanie, wiedza ze sysyem nie sluzy dobru, czuja swoja moc i wiedza ze nie nalezy sie wstydzic swoich umiejetnosci. Czasy, technika, mentalnosc, chec powrotu do natury powoduja ze coraz wiecej ludzi probuje obudzic w sobie uspione dary jak telepatia, telekineza, bioenergoterapia, i inne wszelakie widzenie aury, wychodzenia z ciala, podroze wielowymiarowe. Wreszcie, nadchodzi epoka uduchowienia i to tego prawdziwego a nie jak do tej pory w postaci klepania zdrowasiek co niedziela, jestesmy blizej boga niz kiedykolwiek dotad odkad znamy swoja historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę, aby ludzie się budzili, chyba, ze politycznie, że są oszukiwani. Epoka wodnika, która masz na myśli nadejdzie, ale dopiero za 100 lat, a okres przebudzenia zbiorowego nadejdzie w następnym stuleciu, albo i dalej. O ile coś takiego jak przebudzenie nastąpi, bo wiadomo, że na przepowiedniach się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe gadanie ogólnikami. Wież sobie w co chcesz tylko nie rób z siebie nie wiadomo co tylko dlatego, że poczytałeś sobie w sieci o jakiś kryształowych ludkach i innym ufo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.39. Budza sie jednak :). Wiesz ilu ludzi i nie mowie tu o sektach, tworza grupy spoleczne, organizuja spotkania, kursy, seminaria itp na ktorych wychodza z ciala, odczytuja aure itp? Oczywiscie nie brakuje tez sekt czy oszustow, bo ich tez pelno jak grzybow po deszczu. Sama jeszcze w latach 90tych bylam na spotkaniu z mnichami buddystami, ktorzy tlumaczyli nam ze ten swiat mozna widziec inaczej, ze nalezy pracowac z czakrami, w trakcie tego spotkania zawsze dwoch z nich (wymieniali sie) latalo astralem po sali miedzy ludzmi i dzielili sie z nami swoja pozytywna energia. Pomysl, dzis malo kogo dziwi, ze ktos idzie na takie spotkanie lub kurs widzenia aury, za PRLu uznaliby cie za psychicznie chora, nafaszerowaliby tabletkami i juz. Spoleczenstwo uznaloby cie pewnie za psychola a czesc wierzaca za opetana oczywiscie po konsultacji z ksiedzem proboszczem. Nawet ja idac tam na to spotkanie, czytajac ksiazki o medytacji, o czakramach, o trzecim oku bylam podejrzewana o praktyki szatanskie, a bylo to ok 20 lat temu. Duzo zmienilo sie przez te 20 lat, indygo i krysztaly wychodza z cienia, buduja fundamenty rozwoju duchowego dla przyszlych pokolen. Proces choc mozolny to jednak juz sie rozpoczal. Owszem, masowy progres nastapi duzo pozniej jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budzą się, ale nieliczni, zresztą, pewnie piszesz to przez pryzmat swoich doświadczeń, bo sama się w takim środowisku obracasz, to tak uważasz. W normalnej społeczności, mało kto interesuje się takimi rzeczami. Steiner pisał o masowym przebudzeniu, gdzieś w około 2500 roku o ile pamiętam. A dzieci indygo, kryształowe to zwykłe hipotezy ezoteryków, bez żadnych potwierdzeń nauki, więc można sobie w takie rzeczy wierzyć, podobnie jak odmawianie zdrowasiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem takim dzieckiem.Bez dwóch zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci to anioły 21 wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja słyszałam ale resztę muszę doczytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALA778888
kiedys pracowalam z takim chlopakiem, On byl inny niz wszyscy , mial wiedze na kazdy temat , mowil jakby z encyklopedii , nierozumielismy jego sposobu myslenia , wyprzedzal nas o jakies 200 lat , patrzyl na kogokolwiek i odrazu wszystko onim wiedzial , a kazdy z nas zaprzeczal temu co On do nas mowil o Nas samych choc mowil jakby byl kazdym z nas z osobna. Niesamowity czlowiek czytal z ludzi patrzac na nich , niepasowal do tego miejsca gdzie pracowalismy , zachowywal sie jakby byl z krolewskiego rodu ale nie wywyzszal sie sam , kazdemu pomagal nawet tym co go obgadywali chcieli dla niego zle , Zapytalam sie go co on tu robi , czemu nie pracuje gdzies na bardzo wysokim stanowisku czemu z jego wiedza nie zbija milionow. Mowil ze spokojem i usmiechem na twarzy ze sens zycia nie polega na tym wszystkim za czym my gonimy, czyli za pieniadzem wladza przywilejami bo to On jest kazdego dnia radosny usmiechniety szczesliwy zdrowy a Nie my - mial racje teraz dopiero to zrozumialam . Mowil ze wierzy w gwiazdy bo sa czyste jak krysztal - a wszyscy sie z tego smiali .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteśmy gwiezdne dzieci jesteśmy dzieci gwiazd-innych światów dzieci gwiazd są od kiedy istnieje człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomponikrozowy
ALA778888 napisz proszę, jak się potoczyły jego dalsze losy. Jestem bardzo ciekawa. Tez kiedyś kogoś takiego znałam. Myślałam o nim - żyjące światło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALA778888 2018.03.10 Chciałabym spotkać kogoś takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×