Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naobczyznie

Co zrobić ???

Polecane posty

Gość Naobczyznie

Jestem z mężem od 8 lat, 4 lata po ślubie. Mamy dwoje dzieci. Mąż pracował zza granicą, przyjeżdżał co 6-8 tygodni na maly tygodniowy urlop. Ja sama z dziećmi w domu, wszystko na mojej glowie. Gdy przyjezdzal caly czas spedzal ze swoja rodzina, od rana telefony zeby pomogl, zeby na kawe przyszedl, kazdego dnia wieczorem chlanie z nimi. Wracal w nocy albo nad ranem. Potrafil przy tym brac dziecko ze soba majac w tylku mnie. O 3 w nocy potrafil nachlany z dzieckiem przyjsc. I tak kpnczyly sie jego urlopy. W pierszym dniu przyjazdu bylo super, steskniony itp na drugi dzien sie zaczynalo. Jego rodzina nienawidzi mnie, twierdza ze go ograniczam, nic mu nie pozwalam, ze pantoflarza z niego robie. Kurwaaa mac czy to zle ze chcialam miec przez chwile meza? Ze nie lubie jak chleje bo pozniej awantury i skakanie z rekoma do mnie. Nie raz mnie udezyl, mialam since. Wybaczalam... Wkoncu zdecydowalismy ze wyjedziemy razem. Od kilku miesiecy jestem z nim. Obce panstwo, brak rodziny, przyjaciol. A w naszym zyciu cos sie zmienilo? Tylko tyle ze mam alkoholika przy sobie. Po pracy piwka, w weekendy chlanie. Nigdzie nie wychodzimy. 24h siedze w domu. Nie mam nic. Gdybym miala wrocic to nie mam za co. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow... Bardzo smutne. Czemu nie walczyłas o szacunek dla siebie i dzieci wcześniej? Dlaczego się na taki układ zgadzals?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naobczyznie
Walczyłam o szacunek, do tej pory walcze... ale to nie ma sensu. On wiecznie byl nastawiany przeciwko "złej" zonie. Sama przemoc fizyczna tak nie boli jak jego słowa kierowane do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×