Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce mi się już żyć

Polecane posty

Gość gość

Mam 28 lat i czuję się wrakiem człowieka. Wyniszczona przez depresję i nerwicę, z trudem utrzymuję się przy życiu, które już dawno straciło dla mnie wartość. Nie mam już sił walczyć. W czwartek mam pierwszą od kilku lat wizytę u psychiatry, ale czy coś zmieni - śmiem wątpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie pogadam z kimś, kto ma podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd u Ciebie ta depresja i nerwica? Dlaczego czujesz się jak wrak? Masz dopiero 28 lat! Jeszcze wiele może się w Twoim życiu wydarzyć. Nie warto przegapiać życia. Też mam czasem takie myśli jak Ty, ale jednak w sumie nie chciałabym przegapić pięknych wydarzeń, które mogą jeszcze mieć miejsce w moim życiu.Będzie co ma być. Chciałabym kiedyś umrzeć jako sędziwa staruszka będąc szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem specjalistą w zakresie psychiatry ale nigdy nie można myśleć czy pisać że nie chce się zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym kraju wielu osobom się nie chce żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętacie jak się żyło bedąc nastolatkami, wtedy to było życie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd u mnie depresja i nerwica? Stąd, że w moim życiu było za dużo trudnych momentów. Mimo młodego wieku przeżyłam piekło na ziemi i to też wpłynęło na moje myślenie o ludziach i świecie. Nie wierzę w to, że kiedykolwiek mogę być szczęśliwa i spełniona. Ciągle za to towarzyszą mi ponure myśli i lęk, że stanie się coś strasznego, nieodwracalnego. Teraz np. kończę staż i zamartwiam się tym, czy mi go zaliczą. Okropne jest takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle jest tak, że przyziemne sprawy odbierają mi chęć działania. Kiedyś rozwijałam się twórczo - malowałam, rysowałam, pisałam opowiadania, robiłam zdjęcia, rzeźbiłam - pod wpływem stresów jednak zaprzestałam. Wykańcza mnie myślenie o codziennych problemach, nie potrafię się zrelaksować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeżeli jesteś duchem a to życie to tylko sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się, że jednak nie jestem duchem, a to, co zwane życiem snem nie jest. To wszystko za mocno mnie dotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś duchem i to wrażliwym skoro tworzyłaś w snach też wszystko wydaje się prawdziwe dopóki się nie obudzimy życie to taki teatrzyk lalek,w których wszyscy się utożsamiają z tymi postaciami a są właśnie czymś innym kiedys się przekonasz ze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wrażliwa, powiedziałabym wręcz, że za bardzo. Wszystko mocniej przeżywam niż inni, za bardzo się przejmuję. Nie mam obecnie jakichś dużych problemów, a mimo to zachowuję się tak, jakbym je miała. Zamartwiam się na zapas, popadam w histerię, snuję czarne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
snucie czarnych scenariuszy to niedobry pomysł bo przyciąga się to o czym się mysli trzeba wyobrazac sobie dobre scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się, ale przeżyłam już tak wiele przykrych sytuacji, że ciężko mi uwierzyć, że coś mi się może miłego przydarzyć, udać. Nawet jeżeli jest dobrze martwię się, że coś złego mnie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez sie juz nie chce .. Jestem po operacji jednego guza,a w szpitalu okazalo sie ze jest drugi. Mam dopiero 26 lat I co I nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to rak. Mam dziwne przeczucia I jestesm juz zbyt oslabiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, współczuję. Bardzo przykre, że coś takiego Cię spotkało. A poza tym wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko do d**y wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dla kogp walczyc. Nie mam dla kogo zebrac sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim pojawił się rak to twoje życie też musiało być pełne negatywnych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki lekarz nie stwierdzi raka, nie masz pewności. Poza tym z rakiem można wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, ja pragnę tylko jednego: spokoju. Niestety nie mogę go zaznać od dłuższego czasu. Ciągle jestem narażona na stres, który często przejmuje nade mną kontrolę. Poszłam na staż, miałam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale tylko nabawiłam się dodatkowych nerwów. Obawiam się, że otrzymam jutro negatywną opinię albo - co gorsza - nie zaliczą mi stażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże jak ja chciałbym mieć raka i tą świadomość że za kilka miesięcy już mnie nie będzie, to musi być piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, co robisz, jak myslisz, ze to jest złe, a jednak to robisz.. Dlaczego? Dlaczego projektujesz czarne scenariusze? Dlaczego się boisz, i po co? Co ma się zdarzyc w Twoim zyciu, to i tak się zdarzy, więc po co się martwic na zapas? Nie zjesz na zapas, nie wyśpisz się na zapas, to i po co martwic się na zapas? Gdybys byla wierząca, powiedzialabys sobie "niech się dzieje wola Twoja"... i podziękowala za wszystkie dary, które otrzymałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,24-34).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wierząca, ale miewam często chwile zwątpienia. Czuję się bezradna wobec problemów, z jakimi spotykam się na co dzień. Marzę, żeby zrobić sobie wakacje od rzeczywistości, bo mam już dość codzienności, która odrywa mnie od twórczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nerwicę lękowa i sa taki okresy, że problemem jest dla mnie wyjście do osiedlowego sklepu, unikam publicznych miejsc jak tylko mogę, nie mogę jeździć komunikacja miejska, nie mogę być daleko od domu. Moje życie zawodowe nie istnieje właściwie, towarzyskie również, mam męża, który mnie nie rozumie, nie mam dzieci, nie mam nic swojego, za dwa lata stuknie mi 40tka. Jaki sens ma takie życie? Żadnego. Modle sie o szybki koniec, sama tego nie zrobie, jestem tchórzem. Leczenie nie przynosi rezultatów, podejmowałam je kilkakrotnie, leki przeciwlękowe uzależniaja, szybko trzeba zwiększać dawki a efekt i tak żaden. To jest dramat, wegetacja. Nie zrozumie kto nie siedzi w takich kajdanach. Ludziom z zaburzeniami psychicznymi powinno się pozwolić na eutanazję. Ja bym skorzystała gdyby mogło się to odbyć godnie, bez bólu i ohydy typowej dla czynów samobójczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z tym rakiem.. dzis mam dobry humor. Te moje zmienne nastroje mnie dobijaja. Wzielam sie za porzadki I zaraz jade na zakupy,moze kupie sobie cos ladnego. Czy to normalne ze lapie takie doly ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyny z rakiem...Tak, to normalne. Ale jestem z Ciebie dumna, że organizujesz sobie dzień, i nie podajesz się. Przytulam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×