Wiecie ze Polska to

Mieszkalem w kilku panstwach, teraz niestety w Polsce. Rzeczywistosc wiadomo jaka jest - zarabiasz tylko na jedzenie, zachorujesz trzeba umierac. Nie mozesz znalezc pracy - nikt ci nie pomoze. Nie chcesz szybko wyjsc za maz i nie masz gromadki dzieci - jestes dziwakiem, pewnie nikt cie nie chce bo to i tamto, zaczynaja krazyc legendy. Masz dzieci - nie masz za co zyc. Idziesz do kosciola sie pomodlic - a tam smieja sie z ciebie jak jestes ubrany, bo na msze w niedziele trzeba sie odstroic. Sasiad konkuruje z sasiadem , kto ma lepsze meble i auto, moze nie jesc miesiac zeby byc "lepszy". Konczysz studia idziesz pracowac w supermarkecie. Zakladasz firme, ale zazdrosnicy chodza cie caly czas p*********ac gdzie sie da, bo ci sie cos udalo. Chcesz sie przyjac po skonczonej magisterce do pracy, ale inni maja znajomosci u prezesa, zostaje praca na mopie. Idziesz do pracy ale psychicznie nie mozesz wytrzymac z kolezankami zolzami. Idziesz do opieki spolecznej, ale tam tez najlepsze jedzenie rozdaja po znajomosci. Rachunki i oplaty z roku na rok rosna. 500+ za rok sie skonczy. Rząd walczy z aborcja bo to niemoralne, ale nie mial problemu z uzywanymi od pokolen tabletkami hormonalnymi, ktore powoduja wczesna aborcje. Walczy z przestepcami, ktorzy ukradna towar za 20 zl w sklepie z glodu, a za kradziez milionow wychodzi sie po 5 latach. Policja wypisuje mandaty menelom pod sklepem czy uczniom idacym ze szkoly z fajka, a nidy nie udaje zlapac prawdziwego przestepcy. Teraz podajcie mi argumenty: Dlaczego warto zostac w Polsce?

Wiem, ze nasi dziadkowie gineli za ten kraj. Ale teraz rzadza nim szachraje i zlodzieje.

Cala prawda!

Może aż tak źle nie jest, ale dobrze też nie. Mimo wszystko nie zmienił bym Polski na inny kraj, a mam porównanie, bo mieszkałem w wielu krajach, niektórych nawet kilka lat.

Jaka prawda? To są jakieś majaki człowieka który ma problemy psychiczne:) Koleżanki zołzy w pracy hahahaha wszyscy winni za moje krzywdy hahahahaha. Mam takie koleżanki jak Ty, wiecznie we wszystkim widzi problem, nie dogodzisz, miesza w pracy i szuka problemów a potem uważa, że to inni są winni, że fałszywi, że zołzy. Kiedyś taka z nami pracowała, jak poszła to problemy i afery w pracy ucichły :) To jest takie powtarzanie biadolenia innych, bo nie wierzę, że autorce topiku przytrafiły się te wszystkie straszne rzeczy:) Czy dostałaś mandat jak wracałaś z fajkiem ze szkoły? Czy dostałaś mandat stojąc pod sklepem z żulami? Miałaś zołzy w pracy przez co psychicznie nie wytrzymywałaś? Nie wiem czy masz dzieci czy nie czy masz i nie masz za co żyć, czy nie masz i słyszysz że jestes dziwna? Serio twój sąsiad nie je miesiąc, żeby kupić lepsze meble od twoich Buahahahahahahahaha:D, magisterka dzisiaj to nie wszystko, pracodawca często patrzy na doświadczenie i praktyczne umiejętności. Po za tym, ile my mamy mieć magistrów w tym kraju? Na jakich stanowiskach i gdzie? A kto będzie sprzedawał w sklepach, sprzątał ulice, szpitale, naprawiał samochody, kto będzie budował, kto będzie Cie strzygł, czesał, malował, robił twoje paznokcie? Zastanów się gdzie tych magistrów wszystkich byś zatrudniła? Prace po znajomości były są i będą i nie tylko w Polsce. Mi osobiście nie jest źle, zarabiam najniższa krajowa i stać mnie na życie i nawet na przyjemności, uważam, że nie jest źle. Aha i mam dwoje dzieci i jest nieźle, i w przeciwieństwie do Ciebie osobiście nie spotkałam się z tego typu problemami co Ty, nigdy nie słyszałam, aby ktos do bezdzietnej nawet trochę starszej kobiety mówił, że jest dziwna, nawet kiedy nie słyszała. do żuli i nie tylko podjeżdża policja gdy jest wezwana, bo zakłucają spojkój i zaczepiają ludzi. Nigdy nie dostałam mandatu za picie piwa na ławeczce tylko zwrócono mi uwagę, abym zakryła etykietę, bo chodzi o to aby się nie afiszować. a mandat to słusznie niektórzy dostają, na przykład taki cham co bezczelnie obryzgał moją ciotkę gdy ja mijał na przejściu wjeżdżając w kałużę:) W pracy mam wspaniałych ludzi i uwaga... Praktycznie same kobiety, w różnym wieku z którymi można kobnie kraść:) Pełne humoru i radości z dystansem do siebie i świata. Nie wiem może ja w jakiejś innej Polsce mieszkam:) a może ty mieszkasz w Polsce A? Ja mieszkam w Polsce B, na wschodniej ścianie i bardzo mi tu dobrze:)

I słusznie, trzeba się cieszyć z życia w Polsce, bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.