Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zaplacilybyscie bezrobotnemu facetowi mandat

Polecane posty

Gość gość

Jechal na rowerze i przejechal przez pasy.Zatrzymala go policja i dostal mandat 100zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. Wszystkie chodzimy po mieście i szukamy bezrobotnych facetów co dostali mandat i podchodzimy do nich i im płacimy ten mandat. Przecież to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że jakby ten facet mial honor to by się wstydził brać od kobiety pieniądze. Jak juz to od kolegi by pożyczył albo rodziny swojej. Tak wiec nie plac za swojego faceta czy kolegi żadnych mandatów bo cwaniaczek zobaczy że można od Ciebie kasę ciągnąć i będzie to wykorzystywał. Niech pozyczy od kogoś innego. Koleś wstydu nie ma żeby od Ciebie brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak koleś nie zapłaci to kolesia wsadzą. I kto go koleżance zastąpi? No kto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje ze to prowokacja. Prze nigdy. .. dno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakiemu facetowi? Komuś bliskiemu, kto nie z własnej winy jest w takiej sytuacji- ojcu, przyjacielowi, o męzu nie mówiąc- tak, zapłaciłabym. Sama mialam kiedyś takie przelotne, ale trudne dla mnie problemy finansowe, dołek jak to się ładnie nazywa, ktoś wyciągnął wtedy do mnie rękę i do tej pory to wspominam. Dla kogoś kto stracił pracę, naprawdę szuka nowej i jeszcze mu się sypią wydatki jak to bywa, to taki mandat czasem jest gwoździem do trumny. Komuś znajomemu kto wiem że odda, pożyczyłabym na jego prośbę. Ale komuś kto zyje jak niebieski ptak i nie robi bo mu się nie chce albo "nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem", i wiem że sama bym nie mogła na takie wsparcie liczyć z jego strony- nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do więzienia za mandat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj partner zyciowy.Chwilowo bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie?? Na wczasy? ;) Jak sie nie ma na zapłacenie mandatu i komornik nie ma z czego egzekwować, to sie idzie do pierdla. To chyba oczywiste jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie płakuśkaj jeszcze - może sąd mu to zamieni na prace społeczno-użyteczne. I przez miesiąc będzie n.p. grabił liście w parku. Albo zbierał papierki na rowie przez 2 miesiące. To cie wieczorami będzie mógł ukuć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnego masz partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z******tego. i tak nie powiedzial mi o tym odrazu dopiero po 2 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka partnerka taki i partner - doktorami chyba nie są ;) A'propos - w jakim rejonie puszki zbieracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to co piszesz to trochę za mało... zakładam że nie mieszkacie razem. Gdyby facet nie z własnej winy stracił pracę, naprawdę starał się znaleźć nową, z istotnych powodów nie miałby oszczędności albo by je stracił, i generalnie zachowywał poważnie (np. nie rozpieprzał pieniędzy na piwo i papierosy)- to tak, pomogłabym. Leserowi który nigdy nie zbierał, nie oszczędzał, pracę zostawił bo mu za cięzko było a do nowej się jakoś bardzo nie garnie, i którego stać na fajki czy inne rozrywki- nie, nie zapłaciłabym. Ale pewnie z takim facetem bym nie była, a raczej nie traktowała tego poważnie, ostatecznie tylko dla seksu, i do głowy by mi nie przyszło jakieś sponsorowanie... Ludzie są bezrobotni i bez pieniędzy z różnych przyczyn. On w ogóle prosił cię o taką przysługę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezrobotny to określenie szerokie, tu chyba mamy do czynienia z goło****** bez grosza ;-( dorosły facet, który nie ma nawet 100zł oszczędności? jeżeli to wartościowy człowiek to go w tyłek kopnij i niech do pracy w podskokach pędzi, ale coś nie chce mi się wierzyć, że to porządny facet. Nie płaciłabym mandatu, wstydziłby się nawet od Ciebie brać. Niech pożyczy od kogoś z rodziny czy od kumpla, ostatecznie niech rower sprzeda, szczególnie że przepisy łamie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkamy razem.na piwo ani papierosy nie wydaje. szuka pracy zlozyl cv gdzie sie da ale nikt nie dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie?? Na wczasy? oczko.gif Jak sie nie ma na zapłacenie mandatu i komornik nie ma z czego egzekwować, to sie idzie do pierdla. To chyba oczywiste jest. x Za długi się nie idzie do więzienia, przestań pieprzyć... A odnośnie mandatu, to przecież nie musi od razu płacić, zanim wejdzie komornik minie z rok czy dwa, albo więcej, to chyba to tego czasu znajdzie pracę?? Mnie ostatnio przyszło wezwanie do zapłaty mandatu z 2014 r....Ja bym nie płaciła za nic w świecie,Przyzwyczaisz faceta, to będzie jak Kiepski, w ogóle roboty nie będzie szukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dzisiaj w polsce nie ma bezrobocia. Przeciwnie - nie można znaleźć ludzi do pracy. Jakiej pracy szuka ten twój men? I gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nikt nie dzwoni to niech szuka na własną rękę, cv to jedno, ale trzeba pochodzić, porozmawiać tu i tam, rozejrzeć się. Zależy jakie wykształcenie, jakie umiejętności, doświadczenie i jakie miasto, ale można się zaczepić w jakiejś fizycznej nawet pracy na początek i dalej sobie szukać jak w brzuchu nie burczy i mandaty popłacone. Nie wyobrażam sobie utrzymywać faceta ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po budowach nawet szuka.W naszym malym miescie mozliwosci juz sie wyczerpały. Oblecial wszystkie zaklady produkcyjne, markety budowlane, ze sporzetem rtv agd. i budowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest w małym mieście, bo w dużym rzeczywiście głupie ulotki czy roznoszenie pizzy zawsze zostają. Nie rozumiem natomiast dwóch rzeczy- dlaczego facet nie ma nawet 100 zł oszczędności, i dlaczego macie osobne pieniądze, mieszkając razem? Bo ja zakładam że albo się ma wspólną kasę, każdy się stara ale jak powinie się noga to nie ma rozliczania na moje i twoje, albo są osobne budżety z jakiegoś istotnego powodu. Bo ktoś chce zabezpieczyć interesy czy rodzinny majątek, albo po prostu nie uznaje "robienia na kogoś", uważa że każdy powinien mieć to co sobie sam odłoży, odpowiednio do swoich umiejętności i pracy. Nie podoba mi się to, ale rozumiem, tyle że w tej drugiej sytuacji, jak kasa jest osobna, to nie widzę argumentu za tym żeby się nią raptem dzielić. Bo albo na dobre i złe razem, albo na dobre i złe "każdy sobie rzepkę skrobie". Dopóki on miał pracę, to miał "swoje" pieniądze, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ja zawsze schodze przed pasami (jak nie ma sciezki) i ide przez pasy to sie niektorzy kierowcy bulwersuja, wydzieraja i trabia :O A jak im tlumacze (czasem), ze jest zakaz przejezdzania przez przejscie dla pieszych to mi stukaja w czolo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma swoja kase.Nie zabieram mu jego wypłaty.Jest czas opłat to kto ma szybciej wyplate ten placi.Tylko ze zarabia za malo.Wiec praktycznie nic mu nie zostaje. Ja ma prawie 2800zł musze jeszscze tylko do konca miesiaca zaplacic za wode i prad.Ok.150zł. Potem marzec i kolejne oplaty. W marcu bede miec wypłate tylka swoja cos ok 1700zł. Nie chce wszystko przeznaczyc na zycie.Na stal,e wydatki jedzenie i oplaty. musze miec zawsze cos na zas.Bo gdybym ja nie pilnowala finansow to do dzis spalibysmy na starym rozwalajacym sie łozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jak dla mnie takie zarządzanie to nic sensownego... kto ma, ten płaci? To znaczy że jak on nie ma, to po prostu płacisz ty? Powiedz, czym to się rózni od wspólnej kasy? Je za twoje, zużywa prąd i wodę za twoje, sam też się czuje zobowiązany i byl czas że finansował utrzymanie domu, czy jednak jak mieliście oboje pracę, to wspólnie? Tak jak pisałam, nie bez powodu ludzie mają oddzielne rachunki. Przeważnie albo świadczy to o chęci samodzielności, albo o braku zaufania. I jedno i drugie to powody żeby nie finansować cudzych wybryków. Dalej nie napisałaś dlaczego pracy nie ma- z własnej winy? Czy wyrzucili go bez powodu albo z jakiś ogólnych typu redukcja etatów? Nie wiedział że straci pracę? Pewnie jakbym planowała wspólne życie z tym człowiekiem, tak na poważnie- tak, zapłaciłabym ten mandat, bo inaczej dochodzą koszty sądowe i komornicze i raptem robi się tego 700 zł, a nie 100. Ale nie wyobrażam sobie takiego podejścia do domowych finansów- facet daje na minimum albo wcale, a cokolwiek poza przeżyciem- to już na twojej głowie. Zajmuje się chociaż domem jak ty pracujesz? Masz czysto, wyprane, ugotowany obiad, zrobione zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha widziałaś to zdarzenie pewnie tym policjantem był jego przebrany kolega. Ułożyli sobie plan zobaczyli że przechodzi obok osoba która go zna np. ty on przejeżdża rowerem przez pasy za co grozi mandat. A ten 2 podchodzi zatrzymuje go i wlepia mandat 100zł. Jak mu dasz tę kasę to będą pili i balowali do rana. ( 4 -pak piwa Żubr np. kosztuje 10-13zł i co). Ja bym nie dała nigdy nie wiadomo czy ta teoria napisana przezemnie nie okaże się prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak powiem to zrobi.Obiad ugotuje , i pralke nastawi.I zakupy tez zrobi.Czasami ja zapomne cos kupic a on nie. Ciagle zapomnam o papierze toaletowym, soli, cukrze.herbacie czy kawie. Nie stracil pracy z wlasnej winy.Koles zaczal kombinowac z kasa.Poplacil zaliczki i spierniczyl.Skoczyla sie robota.I facet zapadl sie pod ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero bez pracy jest jakies 3 tyg.facet dal im jakies 400zł zaliczki na koniec miesiaca,i tyle a powinnen im zaplacic jeszcze min. 1000zł.Ale nie ma juz szans odzyskac tej kasy. A ja jeszcze zamowilam sobie szafe do pokoju- zaplacilam zaliczke i za jakies 2 tyg. ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyniosl z domu takie zasady ze nie liczy sie kasa tylko rodzina.Nie przelewalo im sie.Wiec on takiego parcia na kase nie ma.Wystarczy mu minium.Aby na zycie bylo- jezdenie oplaty i tyle. A ja tak nie moge zyc.Musze miec cos wiecej.a nie zyc od 1 do 1.tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - czyli żyjecie w takiej żulowskiej komunie - jak żul ma to płaci. Żulia co prawda daje cały czas - ale tylko wtedy jak żul ma. A jak żul nie ma, to żulia co prawda daje, ale nie płaci. \Ma-sa-kra!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zapłaciłabym w takiej sytuacji o jakiej piszesz. Ale doradź mu jeszcze zgłoszenie się do inspekcji pracy i tak, i generalnie jakieś dochodzenie swojego. Nie ma jego winy w tym co się dzieje, robi sam bo może, szuka nowej, dom ogarnia, taki wygłup się zdarza i tyle... sama powiedz z ręką na sercu że nigdy nie przeszłaś w nieodpowiednim miejscu przez drogę, nie przekroczyłaś prędkości... tyle że taka sytuacja byłaby dla mnie impulsem żeby jakoś uporządkować sprawy finansowe, bo to u was leży i kwiczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×