Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa chce byc wazniejsza ode mnie

Polecane posty

Gość gość

Mam wrazenie, ze moja tesciowa chce byc wazniejsza dla meza ode mnie. Zawsze, gdy gdzies jedziemy razem to ona ZAWSZE siada z przodu, obok mojego meza. Twierdzi, ze jej jest lepiej wychodzic, co jest bzdura, bo samochod jest duzy, wiec z tylu jest wystarczajaco miejsca. Dziwne, ze zawsze tak robi, gdy moj maz prowadzi. Gdy prowadze ja, to ona zawsze siada z tylu, ustepujac mojemu mezowi. Wtedy juz jest jej wygodnie. Mam wrazenie, ze ona chce po prostu byc wazniejsza- ze to ona ma prawo siedziec kolo mojego meza, zeby ludzie na wsi widzieli, ze ona siedzi z przodu (to osoba starej daty). Nienawidze z nia gdziekolwiek jezdzic, bo czuje sie jak 5 kolo u wozu. A wczoraj sama zaproponowalam, ze dzisiaj podwieziemy ja do pobliskiego miasteczka, bo jechalismy z mezem do lekarza z 4-letnim synem. Ona oczywiscie zajela miejsce, zanim ja jeszcze wyszlam z domu. Czulam sie, jakbym to tesciowa mnie gdzies podwozila, a nie my ja. Czy wy tez macie takie tesciowe? Zawsze wpychaja sie przed Wami do samochodu? Jaka by byla Wasza reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ty wsioku. juz c***isali tyle razy ze miejsce obok kierowcy jest najniebezpieczniejsze a poza tym co to za zaszczyt jechać z przodu? wyprowadz się wreszcie od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeśli Ci to przeszkadza, to powiedz to teściowej. To, że z nią mieszkasz nie ma nic do rzeczy. To Wy ją podwoziliście, więc jako osoba podwożona powinna mieć wyczucie, a nie rejterować się między małżeństwo. Mnie też by to wkurzało, zwłaszcza, że piszesz, że tak jest zawsze, gdy teściowa z Wami jedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo teściowe takie są. nimi trzeba ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa rzadko z nami jeżdzi, ale sama proponuję jej miejsce z przodu, niech się kobieta cieszy. Ogólnie nic do niej nie mam, nawet sympatyczna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sądzę, że dla niej to normalne ze matka siada. koło dziecka z tyłu. a jeśli prowadzisz ty to ona siada z tyłu,bo jest kobieta i tyle.wydaje mi się ze jesteś przewrazliwiona na tym punkcie.dla mnie to lekko wyolbrzymiony problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, wy serio siadacie z tylu przy dzieciach? Jeszcze niemowlaki, to rozumiem, ale czterolatek? Wy to chyba i z nastolatkami byście z tyłu siedziały... Jak jedziecie same z mężem, to też siadacie z tyłu koło dziecka? Matki-Polki, które nie odejdą na kroko od dzieciaka. Tak się trzęsiecie, jak galareta nad tymi dziećmi. Teściowa powinna usiąść z tyłu, to ją podwozili. Zwłaszcza, że autorka z mężem jechali dalej. Teściowa wysiadła pierwsza, więc to ona powinna zająć miejsce z tyłu. Ale tu widać, że o wygodę jej wcale nie chodzi, tylko chce być NAJ, bo autorka pisze, że gdy ona prowadzi, to ta kwoka może usiąść z tyłu... A chyba bardziej jakoś by wypadało, by to syn-facet ustępował jej miejsca dla wygody. Jednak tego nie robi, a teściowa jakoś wcale się nie gramoli na przód. Rozumiem autorkę, bo mam taką sytuację w rodzinie. Moja kuzynka zawsze jeździ z tyłu, bo teściowa-dama musi siedzieć z przodu. Cała wieś się smieje, że stara nie chce popuścić syneczka i pokazuje, kto jest najważniejszy. Na drugiej wsi również mam rodzinę, tylko, że tam to synowa prowadzi samochód, a teść zawsze na przodzie. NIGDY nie wpuścił swojego syna koło żony i również każdy o tym gada, bo po prostu to kłuje w oczy. Na wsiach tak jest- tu nie chodzi o wygodę, bo teraz są takie samochody, że z tyłu również jest wygodnie. Na wsiach starsi ludzie siedzenie z przodu utożsamiają z tym, że kto jest ważniejszy, ten tam siedzi. Mam taką ciotkę, która za nic w świecie nikogo nie wpuści na przód samochodu, nie ma prawa jazdy, ale mówi, że to też jej samochód, jej mąż, a jak komuś nie pasuje, to niech nie jedzie, ona na pewno nie będzie miejsca ustępować. Co innego jakiemuś gościowi z daleka, a co innego, gdy kogoś się podwozi, codziennie widzi, mieszka z nim. Wtedy myślę, że miejsce żony jest przy mężu, nie jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:24, tu autorka- tesciowa doskonale widzi, ze jak jedziemy gdzies z mezem to zawsze siadam z przodu. Z tylu jezdzilam do 2 roku zycia syna. Teraz zawsze jezdze z przodu, nawet, jak gdzies jedziemy z dzieckiem. Tesciowa to widzi, bo z nami mieszka. Tylko, ze jak jedzie ona to ZAWSZE wsiada do przodu. A ja serio sie czuje, jak male dziecko, bo tesciowa to typ, ktory lubi czlowieka zagadac. Jedzie z przodu i nawija bez przerwy, wtraca sie, gdy cos probuje z dzieckiem rozmawiac, zakrzykuje mnie. Dziecko sie mnie cos pyta, a ona odpowiada i to glosno, ze mnie nie slycha. Dlatego tak nienawidze z nia jezdzic nigdzie. Ona nawet sie odzywa, gdy moje dziecko wola w domu do mnie : mamo!, a ona sie odzywa: co? Mam nadzieje, ze troche Wam przyblizylam sytuacje i to, ze nie przesadzam, gdy mowie, ze tesciowa chce byc wazniejsza ode mnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czemu się godzisz na takie sytuacje? Widać że teściowa chce cię zdominować w tym "stadzie" i jej się to bez problemu udaje. Sprzeciwiaj się stanowczo ale kulturalnie to będzie znała swoje miejsce, nie daj się przekrzyczeć, męża też przekonaj do wstawiania się za tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszka z Wami czy Wy z nią? to istotne, bo jeżeli to Ty się wprowadziłaś do teściowej to ona faktycznie traktuje Cię jak dziecko i czuje się ciągle gospodynią, Panią domu i stąd te sytuacje. Jak jesteśmy u teściowej, co bardzo rzadko ma miejsce, to ona też jakby trzyma nad wszystkim władzę. Traktuje nas jak dzieci, narzuca swoje zdanie, jak moje dzieci coś mówią to odpowiada przed nami, jest najważniejsza. Jak przychodzi do nas to zupełnie inaczej się zachowuje, jak gość, czeka na swoją kolej, nie jest taka do przodu. A co do podwożenia to powiedz mężowi, że Twoje miejsce jest z przodu i koniec. Skoro to Tobie przeszkadza a to Wy ją podwozicie to powinna się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namów męża, że jak ona siądzie z przodu, to wtedy Ty prowadzisz, a on niech idzie do tyłu. Ale się teściowa zdziwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Tesciowa zawsze sie tak zachowuje. Nawet jak jedziemy gdzies w goscie, to siada z przodu, a potem nie da do slowa dojsc. Zawsze odpowiada za mnie, gdy ktos sie o cos mnie pyta. Wiec dla mnie takie wyjazdy z nia to meczarnia. Nawet gdy byl ksiadz na koledzie, synek byl jeszcze maly, a kasiadz sie pytal, kiedy bedziemy chrzcic dziecko, to ona odpowiadala, podawala daty. Meza tez to zlosci, nieraz ja opierniczy, ale to jest typowo wiejska kobieta, bez oglady, wiec niewiele to daje. Jedynie gdy moi rodzice przyjada, to jakos sie mniej odzywa, nie wchodzi w slowo. A tak poza tym, to nie da za bardzo porozmawiac. Zawsze musi grac pierwsze skrzypce. Przyjedzie meza siostra to jest to samo. Wchodzenie w slowo, odpowiadanie za nas. Maz kilka razy sie denerwowal i mowil do siostry w nerwach, gdy ta cos sie spytala: zapytaj sie janiny (jego matka), ona tak wszystko przeciez wie! I to przy tesciowej, ale na nic to nie skutkowalo, tesciowa nie lapala aluzji. Pare razy tez zwrocil jej uwage, by dala cos powiedziec, nie odpowiadala za kogos, ale dzialalo do nastepnego razu... Meza siostra ciagle sie pyta, czemu nie przyjezdzamy do niej, ale ja po prostu nie chce. Wyjazd na swieta traktuje jako zlo konieczne. A poza tym gdy pojedziemy bez tesciowej, to ona zaraz sie pyta dlaczego mamy nie wzielismy... Co mam jej powiedziec? Ze jej mamusia znowu ''posadzi mnie'' z tylu, jak male dziecko i nie da nawet slowa zamienic. Nawet kiedys byla ta siostra u nas i pytala, czy maz bedzie chodzil do pracy do pana X, u ktorego zawsze w zime pracowal? Maz byl w pracy, w domu tylko tesciowa. Ja juz usta otworzylam, ze w tym roku nie bedzie tam pracowal, ze gdzie indziej, ale ona jeszcze glosniej: no na pewno bedzie, zawsze tam robi. Ja z naciskiem, ze NIE BEDZIE. No ale odechcialo mi sie od razu rozmowy, zaraz wyszlam, bo i tak tesciowa wszystko wie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na taką osobę podziała tylko jej własna metoda. Też tak odpowiadaj za nią, nie daj sobie wejść w słowo, jak zaczyna cię przekrzykiwać to stanowczo "mamo, ja teraz mówię". Przy podchodzeniu do samochodu mąż albo ty otwierajcie jej tylne drzwi i też stanowczo zapraszajcie na to miejsce, przerywajcie jak zacznie protestować. Nie można tak sobie pozwolić na głowę, to nie jest brak szacunku tylko ustalanie zdrowych relacji w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mieszkacie razem i wypada tak, że często jeździcie razem- na święta, na zkupy, czy w ogóle podwozicie teściową, to faktycznie nietaktem ze strony teściowej jest pchanie się na Twoje miejsce z przodu. A co do tego, że nie daje Ci do słowa dojść- na to satnowczo, al spokojnie reaguj- mamo, ja nie mam 2 lat, potrafię mówić. Nie trzeba za mnie odpowiadać. Teściowa musi zrozumieć, że nie jest jedyną ''gwiazdą wieczoru''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mnie to wkurzało u ludzi starszych, że bezwarunkowo wymagają szacunku do swej osoby, ale ani krzty szaunku nie mają do młodych...Młodzi mają siedzieć cicho, nawet wtedy, gdy im się na głowy sra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odpowiedziałaś na pytanie - czy to Ty się wprowadziłaś do teściowej i mieszkasz u niej? czy jest tak jak pisałaś wcześniej, że to teściowa mieszka z Wami? to bardzo istotne, również w kwestii reakcji na takie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My u niej. Ale budujemy sie. Nie wykluczone, ze to ona bedzie kiedys mieszkala u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym psychicznie nie wytrzymała i tak masz nerwy ze stali, ona Cie zaszczula w białych rękawiczkach. Co z tego że mieszkasz u niej szacunek każdemu się należy, to że to jej dom nie znaczy że może cię traktować jak psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś chora baba znów zakłada prowokujący temat,który był tutaj już kilka razy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za roznica, gdzie kto siedzi? Ja mojej tesciowej zawsze ustepuje miejsca z przodu, bo faktycznie ciut wygodniej wsiadac.Ona z kolei proponuje mnie. Tak czy inaczej zawsze elegancko jest to zaproponowac. Ubedzie ci tego miejsca? Srtaszna malostkowość, robic afere.No ale jak ci zalezy, zeby wszycy na wsi widzieli, kto waniejszy :)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób zgodnie z mądra przypowieścia z Biblii "kto się wywyższa będzie ponizony, kto się poniża będzie wywyzszony". Jak usiądzie jeszcze raz przy twoim mezu, to powiedz, że miejsce z przodu w twoim samochodzie jest przeznaczone dla ciebie i ze ma się przesiąść. Jeśli będzie stawiać opor zagroz, ze nie pojedziecie. Powiedz wcześniej o tym mężowi, zeby nie był zdziwiony. Krótko i na temat. To oczywiste, że małżeństwo siada razem z przodu. To nie maluch ani cinklo ciento a ona nie ma 90 lat, że nie ma się jak wgramolic na tylne siedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Samochod jest w kombii, to duze audi, wiec jest wygodnie zarowno z przodu jak i z tylu. Poza tym tesciowa wlasnie nie jest niedolezna staruszka. Ma 68 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowej powinniście zwrócić uwagę. Oczywiście, że jako małżeństwo powinniście siedzieć razem z przodu. Kobiety piszą tu, że co to za różnica, że swoje teśćiowe puszczają do przodu... No tak, ale jeśli jeździcie często, jeśli teściowa jest podwożona, to powinna siedzieć z tyłu. Z przodu to można posadzić 90-letnią staruszkę, a nie kobietę, która jeszcze stara nie jest. Tym bardziej, że teściowa nie jest Waszym gościem, mieszkacie razem, więc to są inne zasady. Mieszkając razem pewnie i tak nie macie 100% prywatności, więc nie pozwólcie, by teściowa tak się między Was wtrącała. A już na pewno nie pozwól jej się zakrzyczeć. Co to znaczy, że odpowiada za Ciebie? Widać, że faktycznie Twoja teściowa chce się czuć ważniejsza, taka matrona, jeśli której się zwróci uwagi to od razu obraza majestatu. Znam ten typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2017.02.21 Zaczyna być nudne,juz raz pisałaś w tym temacie plotkaro:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2017.02.22 Pisałaś już tumanie o tym zasranym samochodzie,chyba nie chodzi o tą teściową ale to by powiedzieć ze jesteś kierowcą i masz auto.Ja mam trzy nie piszę durnych wypocin kto gdzie siedzi w nim.Dno i wodorosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×