Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród rodzinny i wtrącająca się matka

Polecane posty

Gość gość

Z partnerem planujemy poród rodzinny, ale matka wciąż to neguje! A po co, dlaczego, niepotrzebny będzie i że nie powinno być mojego partnera przy porodzie. Potrzebuje wsparcia i jego bliskości, poza tym sama dziecka też nie zrobiłam. Uważamy razem, że jego rola na łóżku się przecież nie skończyła. Jakieś sensowne argumenty które mogę jej powiedzieć żeby w końcu odpuściła? :/ Jestem już po terminie porodu, a ona mnie tylko denerwuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ,ze będziecie rodzic razem i koniec. i nie denerwuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie reaguj wcale, niech sobie gada. Zaraz i tak bedzie po wszystkim:) ja tez polecam rodzinny, super przezycie zobaczyc razem swoje dziecko po raz pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny :) Staram się zlewać, ale ona jak taka namolna mucha łazi za mną i narzuca swoje zdanie...:/ Poród rodzinny i tak będzie, ale co się do tego czasu nasłucham i nadenerwuje to moje...Mam nadzieje, że urodzę jak najszybciej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytaknij jej i zrób po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz podawać jej żadnych argumentów. Z osobami, które nie szanują naszych decyzji nie dyskutuje się ani nie tłumaczy przed nimi,nawet jeśli to nasi bliscy. Rodziłam 6 tygodni temu i powiem ci,ze obecność męża,partnera jest bardzo ważna,dodaje otuchy,czujesz się bezpieczniej -oboje tego chcecie i tego się trzymajcie. Rodząc sama z reguły jesteś też oschlej traktowana przez personel. Na porodówce przydaje się ktoś kto trzeźwo patrzy z boku i może być twoim głosem gdy tobie to zabraknie. Nie martw się,skup na sobie i maleństwie a jak matka cię denerwuje to odizoluj się od niej na ten czas. Nerwy naprawde nie są ci teraz potrzebne i dziwię się jej bardzo,że ci odradza. Sama rodziła w komunie bez nikogo i tobie też tego życzy? ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj jej miej to w nosie albo nie spotykaj się z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiem po co Ci w ogole argumenty. Twoja ciaza, Twoje cialo i Ty decydujesz. W ogole z nia nie dyskutuj, bez sensu :D Nie rozumiem czym w ogole sie martwisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję :) Mam czasami dokładnie takie wrażenie, że chciałaby żeby mnie tak potraktowano. Mam dziwne relacje z matką niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie ze sie wtraca tylko do porodu rodzinnego, ja jeszcze nie urodzilam a u mnie rodzina sie wtraca w inne tematy: np ze mam nie szczepic dziecka, bo szczepienia sa szkodliwe, ze mam dziecko do prywatnego przedszkola wyslac, z pieluchy tetrowe sa najlepsze itp, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama uwaza, ze facet nie jest potrzebny przy porodzie. Ze wstretem zaczela mi gadac, ze maz zobaczy mnie spocona, brzydka i stekajaca i bedzie mial do mnie wstret. Ze powinien mniecjuz zoaczyc oporzadzona i czysta wclozku z noworodkiem... Nawet moj tata ja skarcil, ze ma przestac sie wtracac, ze to nasza sprawa i on zaluje, ze kiedys nie mogl byc przy mamy porodach, bo bardzo hy chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam gorzej. Matka chciala wprosic sie na porodowke... na szczescie urodzilam w nocy i dowiedziala sie o porodzie rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matce należało ustawić granice już dawno, powinna wiedzieć gdzie jej miejsce w tym układzie. Po tylu próbach pozostał ci jasny komunikat "mamo, guzik mnie obchodzi twoje zdanie w tym temacie i skończ tę dyskusję". Jeśliby jakims cudem nie zaskutkowało to na wyjątkową namolność pomaga celna riposta wujka Staszka, skuteczna w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Sowa
A czy mieszkacie razem, że matka daje radę Ci w ogóle brzęczeć na ten temat? W ogóle nie szukaj żadnych argumentów, po co? Zmień temat i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra, ja mialam to samo :/ i identyczne argumenty "facet nie powinien cie takiej widziec". Super, po to chyba jest sie w zwiazku zeby byc ze soba tez w tych gorszych chwilach.... ja nie mialam oporow przed byciem przy moim facecie gdy ten lezal w szpitalu po powaznej operacji, po ktorej robil pod siebie a potem przez dlugi czas pomagalam mu przy toaletwych sprawach typu podtarcie tylka....w zaden sposob nie wplynelo to negatywnie na nasza relacje, wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw sie i tyle , mama nie ma prawa sie wtracac w tej kwestii ale kochanienka powiem ci jedno , ma racje! ale coz jestes dorosla i zrobisz po swojemu, zeby tylko pozniej placzu nie bylo i tematu- maz nie uprawia ze mna seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×