NARKOTYKI Da się samemu wyjść z uzależnienia od amfy i mefedron?

Cześć. Mąż od prawie 3 lat ćpa amfe a teraz mefedron. Kiedyś rzadko, później co 2/3 tygodnie. Obecnie jest to raz w tygodniu bądź co 3 dzień. Próbował z tym skończyć, jeździł na terapyię raz tygodniowo, po 20 dniach złamał się i wziął. Po ostatnim wyskoku twierdzi że umie nad tym panować i już nie będzie tego brał, bo większość wyrzucił. Czyli da rade. Źle się już czuł, zatoki zabite, wypalone śluzówki w nosie, przy smarkaniu leci krew. Jakos nie potrafię mu ufać. Jak myślicie jest to możliwe że przez to że tak źle się już czuł odrzucilo uzależnienie? Jest tu ktoś taki kto sobie sam poradził i przestał brać?

da się, przede wszystkim musi sam chcieć, mieć silną wole, oraz kogoś na kim bardzo mu zależy i świadomość że straci tą osobę jeśli nie skończy z tym. żadna terapia, w żywe oczy można z terapeuty zrobić debila a nie pozna że jesteśmy pod wpływem. Rok w miejscu dość daleko aby odciąć ze środowiska. 2 kolegów przed 35r spoczywa na cmentarzu.

Osobiście jestem zdania, że samodzielnie nie da się wyjść z takiego nałogu jakim są narkotyki. Szczególnie, że pracowałam z takimi ludzmi i bardzo rzadko zdarzało się by ktoś miał bardzo silną wolę by z dnia na dzień zaprzestać używania. Zawsze znajdzie się ktoś, albo jakaś sytuacja by po raz kolejny spróbować. Aczkolwiek są miejsca i ludzie którzy są gotowi pomóc kiedy zajdzie potrzeba. Jednym z takich miejsc jest - http://neurostyk.pl/ - zajmują się uzależnieniami oraz pomoca w wychodzeniu z nałogu.

Terapia raz w tygodniu to mało jeżeli chodzi o tego typu uzależnienia. Wiem co mówię, bo sama próbowałam z początku takich metod. Dopiero sześc***ygodniowa terapia w prywatnym ośrodku Wiosenna dała dobry skutek. Potrzeba codziennego wsparcia specjalistów jeżeli chcemy z tego wyjść. Narkotyki za bardzo ciągną do siebie żeby zostać z tym na własną rękę.

Ja niestety na swoim 'podwórku' spotkałam kilka przypadków, które miały problemy z nałogami i dlatego rozważam podjęcie pracy terapeutki uzależnień. Myślicie, że szkoła policealna wystarczy, żeby pracować w tym zawodzie? Przykładowo https://zak.edu.pl/oferta-edukacyjna/szkoly-policealne/instruktor-terapii-uzaleznien ?

Nie da się! Musi sięgnąć dna aby to zrozumieć. A Twoja rola to nie pomagać mu czyli pozwolić tego dna sięgnąć. Pomagając mu zabijasz go. Rozumiesz to już czy jeszcze nie?

znam to

Ja też to znam... :-( Prosta w dół.. ... ...

Samemu nie da się wyjść z tego nałogu, wiem jak to wygląda, bo sama przez to przeszłam. Bardzo długo próbowałam, ale to jest nie do zrobienia. Człowiek coraz bardziej się pogrąża, w końcu sięga dna. Ja skorzystałam z pomocy. Siostra znalazła ośrodek leczenia uzależnień pojechałam i tam pomagali mi ludzie, którzy to robią na co dzień. Nie ma cudów, ale po powrocie było o wiele lepiej. To jest choroba, z której leczyć muszą specjaliści.

Przede wszystkim należy okazać wsparcie i pokazać osobie uzależnionej, że zależy nam. Wtedy stopniowo przekonywać ją do podjęcia leczenia. Nam właśnie w taki sposób udało się przekonać Marka, aby rozpoczął leczenie. Wybraliśmy z mężem Ośrodek Terapii NEFO, z którego dziś jesteśmy ogromnie zadowoleni i szczerze go rekomendujemy. Nasz syn spędził tam dwa miesiące, co było dla mnie chyba najdłuższym okresem w życiu... Jednak było warto, bo wrócił całkowicie odmieniony. Opowiadał nam długimi godzinami co działo się podczas leczenia, ilu wspaniałych ludzi poznał i jakim wsparciem darzyli go terapeuci. Jesteśmy ogromnie wdzięczni i nie możemy przestać się cieszyć. Ośrodek Nefo - polecamy z całego serca. 

Dnia 22.02.2017 o 14:41, Gość NieDajeRady napisał:

jestem taki nacpany teraz ze sobie sam fiuta lize 

 

Samemu cięzko ale pewnie się da. Ale ja ci polecam osrodek Tratwa w Wiśle, maja tu mega dobrych terapeutów

Jak szuka ktoś dobrego ośrodka leczenia uzależnień to godny polecenia jest ten Ośrodek leczenia uzależnień w Wiśle Tratwa, wspaniała opieka otoczyli tu mojego syna i pomogli wyjść z nałogu

Czy się wyjść samemu z uzależnienia od tak twardych narkotyków? Przykro mi, ale nie sądzę. To już jest poważna sprawa i według mnie lepiej jest poprosić o pomoc specjalistów. Udaj się do zamkniętego ośrodka Nefo. Oni mają cały program pomocy osobom uzależnionym. U nich otrzymasz najlepszą opiekę podczas wychodzenia z nałogu, w tym codzienne terapie. Powodzenia! Trzymam za ciebie kciuki!

Z racji mojej pracy mam styczność z wieloma osobami które sięgają po narkotyki, niektóre z nich mają z tym poważny problem. Nie znam nikogo kto poradził sobie sam z nałogiem, albo solidna terapia albo siedzą w tym dalej... Jak czujesz, że chcesz skończyć to walcz o siebie. Pod Warszawą jest ośrodek Zeus Rehab - zobacz sobie ich ofertę. To jedno z bardziej ekskluzywnych miejsc tego typu na świecie a i terapie także są prowadzone na tak wysokim poziomie. 

No niestety ale żadna używka nie jest w 100% bezpieczna. Dużo zależy od konkretnej osoby, niektóre osoby szybciej się uzależniają. I mają większe problemy z wyjściem z uzależnienia - w wielu przypadkach nie jest to możliwe bez pomocy specjalisty.

Jeśli czujecie, ze coś jest nie tak i że macie problem, polecam skontaktować się z psychologiem czy psychiatrą. Szczególnie, ze obecnie jest taka opcja również w formie online, jak tutaj:  https://www.psychiatrzy.warszawa.pl